rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Każdy z nas może mieć swoje skrzydła. Coś co nas wyróżnia, definiuje nas. Możemy się tego wstydzić. Możemy uważać to za nasze przekleństwo lub dar. Naszymi skrzydłami może być nasz talent lub zdolność do czegoś. Naszymi skrzydłami może być nasze zdanie w jakiejś kwestii, z którym ktoś się nie zgadza. Naszymi skrzydłami może być sposób naszego życia,' orientacja, której ktoś nie rozumie. Każdy ma swoje skrzydła. Piękne, jedyne, niepowtarzalne, magiczne. Możemy ich najpierw nienawidzić. Nie rozumieć tego, dlaczego nas nimi obdarzono, czasami walczyć z nimi. Mogą chcieć nam je odebrać. Najważniejsze byśmy wiedzieli kim jesteśmy i co reprezentują nasze skrzydła. "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" to opowieść, która okryła mnie miękkim, ciemnym szalem. Ava pokazała mi swoją historię. Otworzyła do przede mną. Pokazała mi historię swojej rodziny. Czytając tę książkę przenosilam się do domu na Manhattanie, czy do Seattle. Do teraz czuję kojącą woń lawendy..

Każdy z nas może mieć swoje skrzydła. Coś co nas wyróżnia, definiuje nas. Możemy się tego wstydzić. Możemy uważać to za nasze przekleństwo lub dar. Naszymi skrzydłami może być nasz talent lub zdolność do czegoś. Naszymi skrzydłami może być nasze zdanie w jakiejś kwestii, z którym ktoś się nie zgadza. Naszymi skrzydłami może być sposób naszego życia,' orientacja, której ktoś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Zawsze w drodze, zawsze na szlaku". Kiedyś po prostu ruszę przed siebie i nie zatrzymam się więcej. Czasem trzeba porzucić siebie, by znaleźć swoją prawdziwą drogę.

"Zawsze w drodze, zawsze na szlaku". Kiedyś po prostu ruszę przed siebie i nie zatrzymam się więcej. Czasem trzeba porzucić siebie, by znaleźć swoją prawdziwą drogę.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Widząc uśmiech na czyjejś twarzy możesz pomyśleć, że ta osoba pewnie ma dobrze w życiu. I czasem tak jest. Jednak widząc uśmiech, nie widzisz siniaków, blizn czy innych ran, lub nie zauważasz, że nawet ten uśmiech jest sztuczny i wymuszony. Nie zauważamy, a czasem nawet nie chcemy zauważać czyjegoś cierpienia. Bo niby po co? Sądzimy, że mamy tyle swoich problemów, że nie potrzebujemy cudzych. Czasem też nie chcemy burzyć swojego pięknego świata i nie dopuszczamy do siebie myśli, że są osoby, które boja się zasnąć, boją się koszmarów. Książka nauczyła mnie, że nawet ja mogę coś zmienić w czyimś życiu. Nauczyła mnie też, że czasami ból jest schowany głęboko w kimś, ale dla każdego zawsze jest nadzieja.

Widząc uśmiech na czyjejś twarzy możesz pomyśleć, że ta osoba pewnie ma dobrze w życiu. I czasem tak jest. Jednak widząc uśmiech, nie widzisz siniaków, blizn czy innych ran, lub nie zauważasz, że nawet ten uśmiech jest sztuczny i wymuszony. Nie zauważamy, a czasem nawet nie chcemy zauważać czyjegoś cierpienia. Bo niby po co? Sądzimy, że mamy tyle swoich problemów, że nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

mniej więcej tak wyobrażałam sobie koniec tej książki...

mniej więcej tak wyobrażałam sobie koniec tej książki...

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jedyną rzeczą, jaką nie mogę sobie wybaczyć, jest to, że nie przeczytałam trylogii "Atramentowy świat" wcześniej...do dziś nie jestem pewna, czy niektóre z moich wspomnień są prawdziwe i na prawdę byłam w "Atramentowym świecie" czy tak mocno pogrążyłam się w książce...nigdy się nie dowiem.

Jedyną rzeczą, jaką nie mogę sobie wybaczyć, jest to, że nie przeczytałam trylogii "Atramentowy świat" wcześniej...do dziś nie jestem pewna, czy niektóre z moich wspomnień są prawdziwe i na prawdę byłam w "Atramentowym świecie" czy tak mocno pogrążyłam się w książce...nigdy się nie dowiem.

Pokaż mimo to