Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Absolutnie wyjątkowa, klimatyczna, pełna sprzecznych emocji, niesamowicie wciągająca saga rodzinna z kryminalnymi wątkami. Wciągnęła mnie bez reszty i czytałam ją wszędzie, podczas jedzenia, zaraz po przebudzeniu i w każdej możliwej wolnej chwili, mając problem w którym momencie przerwać.
Jestem zachwycona.

Absolutnie wyjątkowa, klimatyczna, pełna sprzecznych emocji, niesamowicie wciągająca saga rodzinna z kryminalnymi wątkami. Wciągnęła mnie bez reszty i czytałam ją wszędzie, podczas jedzenia, zaraz po przebudzeniu i w każdej możliwej wolnej chwili, mając problem w którym momencie przerwać.
Jestem zachwycona.

Bardzo dobry kryminał psychologiczny, dosyć obszerny ale w miarę szybko się czyta. To powieść o okrutnej przemocy psychicznej, słabościach natury ludzkiej, przyzwoleniu na zło, dwulicowości i stwarzaniu pozorów, które kończą się tragedią.
Przygodę z Charlotte Link rozpoczęłam od "Lisiej doliny" ale nie byłam zbyt zachwycona, mimo, że książka całkiem niezła, natomiast urzekła mnie "Domem sióstr" a "Przerwanym milczeniem" zachęciła do sięgnięcia po kolejne jej książki.

Bardzo dobry kryminał psychologiczny, dosyć obszerny ale w miarę szybko się czyta. To powieść o okrutnej przemocy psychicznej, słabościach natury ludzkiej, przyzwoleniu na zło, dwulicowości i stwarzaniu pozorów, które kończą się tragedią.
Przygodę z Charlotte Link rozpoczęłam od "Lisiej doliny" ale nie byłam zbyt zachwycona, mimo, że książka całkiem niezła, natomiast...

Nie porwała mnie tym razem Pani Link. Mimo iż jest to całkiem dobry kryminał, wlecze się niemiłosiernie, przez co jest momentami zwyczajnie nudny. Odetchnęłam z ulgą jak skończyłam. Dobrze, że nie zaczęłam znajomości z Panią Link od „Obserwatora” i na szczęście wcześniej był rewelacyjny „Dom sióstr” i „Przerwane milczenie”, bo pewnie miałabym opory przed sięgnięciem po inne jej książki.

Nie porwała mnie tym razem Pani Link. Mimo iż jest to całkiem dobry kryminał, wlecze się niemiłosiernie, przez co jest momentami zwyczajnie nudny. Odetchnęłam z ulgą jak skończyłam. Dobrze, że nie zaczęłam znajomości z Panią Link od „Obserwatora” i na szczęście wcześniej był rewelacyjny „Dom sióstr” i „Przerwane milczenie”, bo pewnie miałabym opory przed sięgnięciem po...

"Ostatni ślad" czyta się szybko i z przyjemnością. Interesująca fabuła, ciekawe zwroty akcji, trzyma w napięciu od samego początku. Trochę rozczarowało mnie zakończenie, aczkolwiek nie było złe.
Jestem zdziwiona, że ta książka ma niższą ocenę niż "Obserwator", bo moim zdaniem jest o niebo lepsza.

"Ostatni ślad" czyta się szybko i z przyjemnością. Interesująca fabuła, ciekawe zwroty akcji, trzyma w napięciu od samego początku. Trochę rozczarowało mnie zakończenie, aczkolwiek nie było złe.
Jestem zdziwiona, że ta książka ma niższą ocenę niż "Obserwator", bo moim zdaniem jest o niebo lepsza.