-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać287
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Biblioteczka
2015-03-25
2015-02-15
Autobiografia, a właściwie wspomnienia znanej dziennikarki. Choć w tytule pojawia się słowo "rak" i opis zmagań z tą chorobą jest powracającym motywem tej pozycji, to trudno powiedzieć, że jest to przygnębiająca czy smutna lektura. Wręcz przeciwnie! Daje dużo dużo otuchy. I to chyba w tej książce jest najważniejsze.
Autobiografia, a właściwie wspomnienia znanej dziennikarki. Choć w tytule pojawia się słowo "rak" i opis zmagań z tą chorobą jest powracającym motywem tej pozycji, to trudno powiedzieć, że jest to przygnębiająca czy smutna lektura. Wręcz przeciwnie! Daje dużo dużo otuchy. I to chyba w tej książce jest najważniejsze.
Pokaż mimo to2015-03-27
To nie jest pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam. Mam wrażenie, że Natasza z każdą pozycją doskonali swój warsztat i styl. "Maminsynek" to zdecydowanie jej najlepsza książka - znakomicie stworzone postaci, wiarygodne i realne, świetny zmysł obserwacji. To lektura, która nikogo nie zostawi bez refleksji. A że jest ona niezbyt korzystna dla współczesnych facetów (a przynajmniej niektórych), to już inna sprawa.
To nie jest pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam. Mam wrażenie, że Natasza z każdą pozycją doskonali swój warsztat i styl. "Maminsynek" to zdecydowanie jej najlepsza książka - znakomicie stworzone postaci, wiarygodne i realne, świetny zmysł obserwacji. To lektura, która nikogo nie zostawi bez refleksji. A że jest ona niezbyt korzystna dla współczesnych facetów...
więcej mniej Pokaż mimo to
Zaskoczenie, bo kiedy zobaczyłam okładkę, spodziewałam się thrillera. Potem przeczytałam opis i kupiłam. I nie żałuję. Książka jest humorystycznym kryminałem, czyta się ją lekko i przyjemnie. Kilka razy zdarzyło mi się głośno roześmiać podczas lektury. Autor nie ustrzegł się kilku wpadek (jeden wątek nie został spuentowany, jest też kilka błędów korektorskich), ale nie zmienia to pozytywnego odbioru całości.
Zaskoczenie, bo kiedy zobaczyłam okładkę, spodziewałam się thrillera. Potem przeczytałam opis i kupiłam. I nie żałuję. Książka jest humorystycznym kryminałem, czyta się ją lekko i przyjemnie. Kilka razy zdarzyło mi się głośno roześmiać podczas lektury. Autor nie ustrzegł się kilku wpadek (jeden wątek nie został spuentowany, jest też kilka błędów korektorskich), ale nie...
więcej Pokaż mimo to