-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
-
Artykuły„Dwie splecione korony”: mroczna baśń Rachel GilligSonia Miniewicz1
-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2021-01-12
Zapowiadała się interesująco...i to na tyle.
Zapowiadała się interesująco...i to na tyle.
Pokaż mimo to2021-01-07
Książka dla cierpliwych, którą gorąco polecam. Urzekła mnie. Autorka w fantastyczny, subtelny, wyważony i na pewno nienudny sposób opisuje kiełkujące uczucie pomiędzy głównymi bohaterami. Dialogi przemyślane, z odrobiną humoru. Czytając, czasami czułam się jak w transie, napięciu, smutku i euforii. Opis uczuć, emocji i doznań bohaterów zachwyca i oczarowuje. Jeżeli ktoś szuka tu brawurowych zwrotów akcji to ich nie znajdzie, ale znajdzie coś innego: miłość piękną, bezwarunkową, prawdziwą. Gorąco polecam.
Książka dla cierpliwych, którą gorąco polecam. Urzekła mnie. Autorka w fantastyczny, subtelny, wyważony i na pewno nienudny sposób opisuje kiełkujące uczucie pomiędzy głównymi bohaterami. Dialogi przemyślane, z odrobiną humoru. Czytając, czasami czułam się jak w transie, napięciu, smutku i euforii. Opis uczuć, emocji i doznań bohaterów zachwyca i oczarowuje. Jeżeli ktoś...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-06
Zapowiadała się bardzo dobrze, spodziewałam się naprawdę czegoś innego, nagłego zwrotu akcji, ale rozczarowałam się. Główny bohater wypowiadał się o bohaterce w sposób najgorszy, w jaki tylko może wypowiadać się mężczyzna o kobiecie, ale był zbulwersowany, gdy inny w towarzystwie wyraził się pochlebnie o jej wdziękach? Obrzucał ją nieustannymi epitetami, ale ona puszczała to mimo uszu. Na końcu okazało się po prostu, że to była wielka miłość. Trochę groteskowe i żenujące.
Zapowiadała się bardzo dobrze, spodziewałam się naprawdę czegoś innego, nagłego zwrotu akcji, ale rozczarowałam się. Główny bohater wypowiadał się o bohaterce w sposób najgorszy, w jaki tylko może wypowiadać się mężczyzna o kobiecie, ale był zbulwersowany, gdy inny w towarzystwie wyraził się pochlebnie o jej wdziękach? Obrzucał ją nieustannymi epitetami, ale ona puszczała...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka mnie zachwyciła, ale główna bohaterka poważnie nadszarpnęła moją cierpliwość. Jej upór i zawziętość były czasem irytujące. Jak na mój gust ujawnienie tajemnicy, którą bohaterka skrywała przed panem swojego serca było niepotrzebnie przeciągane w nieskończoność. Mimo to czytałam z zapartym tchem i polecam te książkę czytelniczkom, które lubią romanse historyczne toczące się w surowej Szkocji czy ówczesnej Ameryce, z dala od angielskich salonów.
Książka mnie zachwyciła, ale główna bohaterka poważnie nadszarpnęła moją cierpliwość. Jej upór i zawziętość były czasem irytujące. Jak na mój gust ujawnienie tajemnicy, którą bohaterka skrywała przed panem swojego serca było niepotrzebnie przeciągane w nieskończoność. Mimo to czytałam z zapartym tchem i polecam te książkę czytelniczkom, które lubią romanse historyczne...
więcej mniej Pokaż mimo to
Chociaż historia nie taka, jak lubię i toczyła się trochę "w innych sferach" niż zazwyczaj to jednak podobała mi się. Moim zdaniem na uznanie zasługuje szczególnie sposób, w jaki autorka przedstawiła głównego bohatera kaprala Thorna. Od początku do końca była konsekwentna, co do charakteru postaci, jego postawy, zachowania, osobowości. Nie przeszedł on żadnej cudownej przemiany, do końca pozostał tym samym twardym, nieokiełznanym, poranionym i świadomym swojej pozycji społecznej mężczyzną. To tak naprawdę dla niego przeczytałam tę książkę, czego nie mogę powiedzieć o głównej bohaterce. Dobra dusza, ale trochę naiwna, czasem irytująca. Aż chce się powiedzieć, że to kapral Thorne zasługiwał na kogoś lepszego niż ona, a nie ona na kogoś lepszego niż on - jak zwykł był jej powtarzać. Mimo to polecam tę pozycję, która była nieco inna niż te, które do tej pory przeczytałam.
Chociaż historia nie taka, jak lubię i toczyła się trochę "w innych sferach" niż zazwyczaj to jednak podobała mi się. Moim zdaniem na uznanie zasługuje szczególnie sposób, w jaki autorka przedstawiła głównego bohatera kaprala Thorna. Od początku do końca była konsekwentna, co do charakteru postaci, jego postawy, zachowania, osobowości. Nie przeszedł on żadnej cudownej...
więcej Pokaż mimo to