Jesteśmy społecznością, która kocha książki

po opiniach innych czytelników wnoszę, że nie tylko ja sięgnęłam po tę książkę zakochana w Elenorze i Parku... niestety, ta historia miłosna mocno rozczarowuje.
Lea i Gabe przez połowę książki nie wymieniają ze sobą więcej niż parę marnych zwrotów. ich historia przypomina miłość przedszkolną - niewinną, ckliwą i bardzo nieśmiałą.
poza tym strasznie nieautentyczne wydaje mi się to, że wszyscy dookoła kibicowali tej parze. bo jakie kelnerki, nauczyciele, itd. angażują się w sprawy dwojga obcych ludzi?
a! historia opowiadana z 14 różnych perspektyw,
no okej, wszystko fajnie, ale... wiewiórka i ławka??? litości, błagam. pozwolę sobie przytoczyć kawałek wypowiedzi ławki: '(...) czy to możliwe, że to mój ulubiony tyłek, którego nie widziałam od niepamiętnych czasów? dzisiejszy dzień właśnie nabrał kolorów. (...) On wydaje się nieco spięty.' pozostawię bez komentarza.

podsumowując: przesłodzone, fałszywe, nieszanujące inteligencji czytelnika. nie polecam.

po opiniach innych czytelników wnoszę, że nie tylko ja sięgnęłam po tę książkę zakochana w Elenorze i Parku... niestety, ta historia miłosna mocno rozczarowuje.
Lea i Gabe przez połowę książki nie wymieniają ze sobą więcej niż parę marnych zwrotów. ich historia przypomina miłość przedszkolną - niewinną, ckliwą i bardzo nieśmiałą.
poza tym strasznie nieautentyczne wydaje...