Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wymęczone bardzo. Próbowałam doszukiwać się ukrytych znaczeń w opisach fabryki, kopalni czy historii powstawania papieru, bo tego było aż nadto. Nie wiem co przeczytałam. Jedynym plusem były niekiedy całkiem ciekawe rozważania, kilka wartych uwagi cytatów i (powiedzmy) pamiętnik Joanny.
Najciekawsze były przypisy, bo chociaż z nich czegoś ciekawego się dowiedziałam. :)

Wymęczone bardzo. Próbowałam doszukiwać się ukrytych znaczeń w opisach fabryki, kopalni czy historii powstawania papieru, bo tego było aż nadto. Nie wiem co przeczytałam. Jedynym plusem były niekiedy całkiem ciekawe rozważania, kilka wartych uwagi cytatów i (powiedzmy) pamiętnik Joanny.
Najciekawsze były przypisy, bo chociaż z nich czegoś ciekawego się dowiedziałam. :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tu nie trzeba dużo mówić. Dziady są po prostu świetnym utworem. Aktualnym na wielu płaszczyznach, bardzo zapadającym w pamięć. Mickiewicz idealnie oddał typowe ludzkie zachowanie, istniejące dziś, nawet jeszcze bardziej, dodając elementy fantastyczne. Przeczytam zapewne jeszcze nie raz i nie dwa!

Tu nie trzeba dużo mówić. Dziady są po prostu świetnym utworem. Aktualnym na wielu płaszczyznach, bardzo zapadającym w pamięć. Mickiewicz idealnie oddał typowe ludzkie zachowanie, istniejące dziś, nawet jeszcze bardziej, dodając elementy fantastyczne. Przeczytam zapewne jeszcze nie raz i nie dwa!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cóż mogę powiedzieć... W gimnazjum została przez moją nauczycielkę ominięta. Może czytając wtedy wystawiłabym wyższą ocenę, ale po chociażby Królu Edypie nie czułam się zaskoczona.

Cóż mogę powiedzieć... W gimnazjum została przez moją nauczycielkę ominięta. Może czytając wtedy wystawiłabym wyższą ocenę, ale po chociażby Królu Edypie nie czułam się zaskoczona.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytanie z powodu szkolnego przymusu. Aż wstyd przyznać, ale po prostu męczyłam się czytając tę księżkę. To fakt, być może do niej nie dorosłam. Co nie zmienia faktu, że samą myśl utowru uważam za ciekawą. Szkoda tylko, że nawet nie doczytałam zdania, a już gubiłam czas, miejsce, postać... Końcówka utworu dużo lepsza, to by mi wystarczyło do zrozumienia przekazu. Bardzo ładne, obrazowe i w klimacie. Szkoda tylko, że nie tego utworu.

Przeczytanie z powodu szkolnego przymusu. Aż wstyd przyznać, ale po prostu męczyłam się czytając tę księżkę. To fakt, być może do niej nie dorosłam. Co nie zmienia faktu, że samą myśl utowru uważam za ciekawą. Szkoda tylko, że nawet nie doczytałam zdania, a już gubiłam czas, miejsce, postać... Końcówka utworu dużo lepsza, to by mi wystarczyło do zrozumienia przekazu. Bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co tu dużo mówić! Książka jest po prostu niesamowita. Jedna z lepszych (jeżeli nie najlepsza) lektura szkolna, jaką póki co, było mi dane przeczytać. Już od pierwszych słów czułam całą tę petersburską zgniliznę. Bardzo podoba mi się aspekt samooceny postawy bohaterów, jaką Dostojewski daje czytelnikowi.

Co tu dużo mówić! Książka jest po prostu niesamowita. Jedna z lepszych (jeżeli nie najlepsza) lektura szkolna, jaką póki co, było mi dane przeczytać. Już od pierwszych słów czułam całą tę petersburską zgniliznę. Bardzo podoba mi się aspekt samooceny postawy bohaterów, jaką Dostojewski daje czytelnikowi.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po wprowadzeniu do epoki od razu skazałam ją na porażkę. Racjonalizm w samym swym założeniu zupełnie mnie nie przekonuje, ponieważ literatura jest dla mnie "czuciem" i skupieniem doznań zmysłowych. "Lalka" jest naprawdę całkiem niezłą lekturą (już wiem, co czekam mnie później). Niesety, główny bohater działa mi na nerwy, a tym ulubionym jest właśnie sztampowy pozytywista - Julian Ochocki.

Po wprowadzeniu do epoki od razu skazałam ją na porażkę. Racjonalizm w samym swym założeniu zupełnie mnie nie przekonuje, ponieważ literatura jest dla mnie "czuciem" i skupieniem doznań zmysłowych. "Lalka" jest naprawdę całkiem niezłą lekturą (już wiem, co czekam mnie później). Niesety, główny bohater działa mi na nerwy, a tym ulubionym jest właśnie sztampowy pozytywista -...

więcej Pokaż mimo to