rozwiń zwiń
Pan_Berbelek

Profil użytkownika: Pan_Berbelek

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 46 tygodni temu
33
Przeczytanych
książek
35
Książek
w biblioteczce
16
Opinii
48
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Czyta się nieźle, ale całość to zmarnowany pomysł.

Państwo, które dysponuje: bronią atomową, różowymi promieniami śmierci, żółtymi promieniami śmierci i czarną galaretką śmierci
nie może upaść w tak głupi sposób.

Collins po raz kolejny pluje swoim czytelnikom w twarz twierdząc, że 2 plus 2 daje 17.

17 bo to pewnie liczba obrażeń jakie odniosła główna bohaterka, nic sobie z nich nie robiąc.
17 bo tyle zbędnych wątków rozwija jednocześnie ignorując pozostałe.
17 bo tyle dzieciaków zabija bez sensu.
17 bo na tyle sposobów można trzymać za ryj społeczeństwo, które będzie z tego jeszcze zadowolone.

Więc już po raz trzeci wydaję wyrok: brak realizmu.
Tej pani już podziękujemy.

Ale, podsumowując - daję piątkę. W 10 stopniowej skali to takie przeciętne szybkie czytadło.

Czyta się nieźle, ale całość to zmarnowany pomysł.

Państwo, które dysponuje: bronią atomową, różowymi promieniami śmierci, żółtymi promieniami śmierci i czarną galaretką śmierci
nie może upaść w tak głupi sposób.

Collins po raz kolejny pluje swoim czytelnikom w twarz twierdząc, że 2 plus 2 daje 17.

17 bo to pewnie liczba obrażeń jakie odniosła główna bohaterka, nic...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Popłuczyny po części pierwszej. Czyta się znośnie, ale nadzieja na powrót realizmu, chociaż ostatnia to jednak umiera.

Największym problemem Collins jest to, że prawdopodobnie nigdy w życiu nie przeczytała nic o jakimkolwiek totalitarnym państwie. Stąd brak jakiegokolwiek pojęcia i co za tym idzie - sensu.

Pierwsze pół książki to smuty o rozterkach uczuciowych, przez to same igrzyska wydają się być straszliwie krótkie. Kiedy już nadchodzą są tak samo nudne jak reszta. Pomijam już to że arena takich igrzysk jest niemożliwa do skonstruowania nawet teraz, a co dopiero dla małego państewka z niedoborem ludności.

Zakończenie rozczarowuje, ale to akurat nic dziwnego.

Popłuczyny po części pierwszej. Czyta się znośnie, ale nadzieja na powrót realizmu, chociaż ostatnia to jednak umiera.

Największym problemem Collins jest to, że prawdopodobnie nigdy w życiu nie przeczytała nic o jakimkolwiek totalitarnym państwie. Stąd brak jakiegokolwiek pojęcia i co za tym idzie - sensu.

Pierwsze pół książki to smuty o rozterkach uczuciowych, przez to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szaleństwo.
252 strony ocen, ale na szczęście tylko niecałe 8 z konkretnym komentarzem.

Przeczytałem. Trochę z nudów, trochę dla czytania.
O opinie pokusiłem się w ramach przeciwwagi dla komentarzy zachwyconych nastolatków.

Niestety już kolejny raz muszę zarzucić jakiejś wizji świata spotkanej w książce brak realizmu.
Odrobinę pozaszywany, przykryty i przypudrowany, ale jednak brak realizmu.

Muszę wypomnieć czarno-biały świat, być może z jednym bardzo delikatnym odcieniem szarości.
Standard, czyli źli oni, dobrzy my. Wstrętne państwo totalitarne, trzymające wszystkich krótko na smyczy.

Plan jest dobry: Battle Royale, Władca Much, Rok 1984.
Wszystko zmieszane i przyprawione odrobiną nastoletniego romansu.
Problem w tym, że uważny czytelnik zauważy kiedy wiejska dziewczyna żongluje określeniami kulinariów i części mowy, których nie miała prawa poznać.
Zauważy też słabość i brak konsekwencji władców świata. Zauważy wreszcie gigantyczne odległości dzielące Kapitol od dystryktów, w których żyje i pracuje ledwie 8000 osób.

To wszystko przeszkadza, momentami nawet bardzo. Nie można się zanurzyć w świat, który nie ma prawa istnieć.
Zauroczony nastolatek może to wybaczyć książce, ale totalitarne państwo nie wybacza.
Orwell w drugim tomie opisałby kolejne igrzyska, zarządzone w przyspieszonym trybie, tuż po niespełnionym happy-endzie.

Szaleństwo.
252 strony ocen, ale na szczęście tylko niecałe 8 z konkretnym komentarzem.

Przeczytałem. Trochę z nudów, trochę dla czytania.
O opinie pokusiłem się w ramach przeciwwagi dla komentarzy zachwyconych nastolatków.

Niestety już kolejny raz muszę zarzucić jakiejś wizji świata spotkanej w książce brak realizmu.
Odrobinę pozaszywany, przykryty i przypudrowany, ale...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Pan_Berbelek

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Jacek Dukaj
Ocena książek:
6,9 / 10
67 książek
4 cykle
Pisze książki z:
1298 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
33
książki
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
48
razy
W sumie
wystawione
33
oceny ze średnią 5,8

Spędzone
na czytaniu
221
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
2
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]