Opinie użytkownika
Budka Suflera jest obecna w moim życiu od najmłodszych lat. Ojciec regularnie karmił mnie urzekającą, wzruszającą "Jolką", żywiołowym, przejmującym hardrockiem w "Młodych lwach" czy "Ragtime" albo monumentalnych utworach "Jest taki samotny dom" i "Czas wielkiej wody". Dlatego przez długie lata nie do końca rozumiałem ten błysk ironii w mediach, gdy ktoś ośmielił się...
więcej Pokaż mimo toJeden z najciekawszych tomów od Hacette w ostatnim czasie. Znerfienie Supermana i przedstawienie go na tle równie silnych wrogów, w dodatku wzmocnionych kryptonitem, zadziałało tak, jak powinno. Świetny był zwłaszcza numer związany z przewodzeniem przez Człowieka Jutra buntem na Apokolips. Rzadko kiedy plot twist na łamach komiksu jest w stanie złapać mnie w podobny sposób.
Pokaż mimo toCałkiem angażująca, nieźle napisana i bardzo oryginalnie narysowana opowieść. Brakuje zgłębienia intencji bohaterów, co jednak jest zwykłą przywarą w komiksach zawierających tak wiele postaci.
Pokaż mimo toAch, kolejna geneza powstania Aquamana. Choć sam koncept z porzuconym dzieckiem jest interesujący, reszta niestety "nie dowozi". Brak jakiegokolwiek charakterystycznego czarnego charakteru; z numeru zapamiętam jednak jeszcze pochodzenie stroju króla Atlantów. Zostało to wyjaśnione ciekawie - i ja to kupuję.
Pokaż mimo toZgodzę się ze słowami z przedmowy - mowa o międzygalaktycznym superbohaterze, a skupiamy się głównie wokół miejsca jego ziemskiej pracy. Nieco nudny tom, w czym nie pomaga spora objętość - przynajmniej dwa numery spokojnie mogły zostać pominięte.
Pokaż mimo toWbrew temu, co pisze autor w przedmowie - wydaje się, że rzeczywiście liczba interesujących osób pasujących do konwencji znacznie się skurczyła. Nadal warto jednak sprawdzić choćby bodaj pierwszy relatywnie poważny wywiad Dwóch Sławów, a i rozmowy z Lukasyno czy Pyskatym (dzięki za rozwiązanie tajemnicy z jego przerwaną karierą!) lub Onarem zasługują na wyróżnienie.
Pokaż mimo toNie ma sensu się rozwodzić - to samo, co wcześniej, tyle że całkiem inne, bo z nowymi bohaterami. Tym razem na wyróżnienie zasługują rozmowy z braćmi Krok, Jurasem, Martą Nizio-Siara, PIH-em oraz VNM-em.
Pokaż mimo toNieco słabszy, niż drugi tom, ale i tu nie brakuje rozmów ciekawych, insajderskich, różnych od dostępnych wywiadów. Na wyróżnienie zasługuje przekonanie Eldoki do ogromnej otwartości na temat swoich problemów, przeprowadzenie luźnej, acz dostarczającej sporej liczby informacji Erosa czy przelanie na papier kizowatego "kiedyś nie miałem, a teraz mam" w wykonaniu Sariusa. Z...
więcej Pokaż mimo toŚwietny, równy pierwszemu tomowi poziom, przy czym dobór gości podobał mi się znacznie bardziej. Z rozmów, które warto zaznaczyć, to z pewnością te z Guralem, Matheo, Oskarem (!), Rasem, Sobotą, Wilkiem i wreszcie z Taco Hemingwayem. To zresztą było ciekawe doświadczenie, zobaczyć, że jeden z największych rapowych artystów ostatniej dekady ma podobne podejście do życia,...
więcej Pokaż mimo toChoć rozpływałem się nad każdą częścią serii, ta bez wątpienia podobała mi się najbardziej. Galbraith, aka J.K. Rowling, wyraźnie rozwija się w swoim fachu. Prowadzenie wielowątkowej, zawikłanej fabuły weszło w siódmym tomie na najwyższy, jak dotąd, poziom. Dodajmy do tego pewną klaryfikację relacji głównych bohaterów, mistyczno-mroczne tło związane z życiem w sekcie i...
więcej Pokaż mimo toRozległa, eklektyczna i... inspirująca. To w sumie zbiór rozmów osób, którzy byli lub są związani z kulturą hip-hop. Część z nich została w niej na stałe, a część musiała przystosować się do zupełnie innej branży, w której jednak doświadczenia z przeszłości z pewnością pomagały. Generalnie rzecz ujmując, choć każdy z 20 rozmówców jest oryginalny, wyciągnąłem jedno główne...
więcej Pokaż mimo toNiestety, nie potrafię ekscytować się pozycjami sprzed czterech dekad. Pomimo powagi całego zdarzenia i strachu starcia z kimś przekraczającym siły bohaterów, narracja prowadzona jest w sposób koślawy. Do tego połowa bohaterów Legionu tak naprawdę zlewa się w całość. Nic specjalnego, pomimo otoczki, jaką próbują generować autorzy w przedmowie i posłowiu.
Pokaż mimo toO ile zazwyczaj Hachette wprowadza takie tomy w dobrym momencie, wcześniej przedstawiając postaci, tak tym razem miałem wrażenie, że wrzucono mnie do środka filmu akcji klasy C. Niezbyt interesujący bohaterowie i ich motywy przypominały bardzo biedną wersję, lubianego, skądinąd, przeze mnie, Legionu Samobójców. Zresztą, takiego Deadshota świetnie znałem choćby z tego...
więcej Pokaż mimo toTrudno traktować jak rzetelny dziennikarski reportaż książkę zaczynającą się od niejakiego tłumaczenia autora, że głównie opierał się na rozmowach ze świadkiem koronnym, no chyba, że akurat udało się coś zweryfikować. Dlatego też nie podchodzę do tego, jak do żadnej kroniki. Zresztą, jak ufać osobie, która regularnie opowiada o libacjach alkoholowo-kokainowych, że pamięta...
więcej Pokaż mimo toZwykle tomy o Deathstroke'u nie zawodzą. Tym razem, jednak, autorzy chcieli relatywnie prostą historię obudować zbyt mocno. Krótko mówiąc, w moim odczuciu mamy do czynienia z przerostem formy nad treścią, choć motywacje i życie "rodzinne" antybohatera to rzeczywiście interesujące zagadnienia.
Pokaż mimo toOt, kolejny epizod "wielkiego niebezpieczeństwa", w walce z którym muszą połączyć siły "najwięksi bohaterowie i złoczyńcy". Nic specjalnego, choć epilog związany z pogrzebem został rzeczywiście napisany z klasą.
Pokaż mimo toMam pewien problem z tym tomem od Hachette. Bo o ile samo opowiadanie główne jest fantastyczne, wielowątkowe i wciągające, o tyle późniejsza, krótsza opowiastka z Człowiekiem-Zagadką w roli drugoplanowej, jest chaotyczna, a przy tym nudna i męcząca. Mimo tego Batman eskortujący Dwie Twarze przez cały stan i usiłujący utrzymać się przy życiu w walce z niezliczoną ilością...
więcej Pokaż mimo toPtaki nocy są dla mnie wyjątkowe. Każdy komiks z ich udziałem to ciekawy, klejący się fabularnie thriller kryminalny z odpowiednią domieszką niecodziennego, jak na tę formę wyrazu, humor. Tym razem nie jest inaczej i rzeczywiście - tytułowy numer "Na skrzydłach" robi wrażenie.
Pokaż mimo toNie sposób polemizować z innymi opiniami: ta książka to nie tylko list miłosny, ale chwilami i serenada czy psalm w kierunku Warszawy. Złapałem się na czymś ciekawym; bo choć "Zły" wydaje się przepełniony akcją, przyspieszającymi puls sytuacjami, to gdy chcieć wyjaśnić osobie trzeciej fabułę, jest ona... mało porywająca. Tyrmand w mistrzowski sposób przeprowadził narrację,...
więcej Pokaż mimo toTaki zestaw autorów gwarantuje wysoki poziom, tu nie ma zatem zaskoczenia. To kolejna próba opisania genezy Wonder Woman, choć w odniesieniu do obecnych czasów, a także zwróceniu większej uwagi na jej aspekt ludzki. Wątek poszukiwań ojczyzny, w którą wmieszane są przeróżne siły fizyczne i nadnaturalne nie pozwalają się nudzić. No i wreszcie - jak prezentują się same rysunki!
Pokaż mimo to