rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Pomimo, że ,,Momo” to książka przeznaczona dla młodszych czytelników, a ja czytałam ją ładnych parę lat temu, ta powieść wciąż zaprząta mi myśli i szczególnie mocno wryła się w moją pamięć. ,,Momo” to historia z przekazem naprawdę głębokim i jakże aktualnym w dzisiejszych czasach, które charakteryzuje ciągłe zabieganie i pośpiech. Losy tajemniczej dziewczynki i jej przyjaciół, którzy muszą stawić czoła bezwzględnym Szarym Panom, są w stanie nakłonić do poważnych przemyśleń - nawet kiedy się chodzi do podstawówki :) Co do Szarych Panów, którzy próbują odrzeć wszystkich z czasu przeznaczanego na to co w życiu ważne, to budzą oni prawdziwą grozę i niepokój. Ta książka Michaela Ende, której głównym tematem jest czas, niewątpliwie poruszy serca i umysły oraz sprawi, że każdy zastanowi się co jest w życiu naprawdę ważne. Jednym słowem: POLECAM!

Pomimo, że ,,Momo” to książka przeznaczona dla młodszych czytelników, a ja czytałam ją ładnych parę lat temu, ta powieść wciąż zaprząta mi myśli i szczególnie mocno wryła się w moją pamięć. ,,Momo” to historia z przekazem naprawdę głębokim i jakże aktualnym w dzisiejszych czasach, które charakteryzuje ciągłe zabieganie i pośpiech. Losy tajemniczej dziewczynki i jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedy zobaczyłam tą książkę w bibliotece i przeczytałam opis na okładce, byłam zaintrygowana, ale szczerze mówiąc od razu wiedziałam, że to będzie coś całkowicie odmiennego od literatury z jaką do tej pory miałam do czynienia. Trochę się bałam, że historia będzie dla mnie za trudna, a język nieprzystępny. Na szczęście się myliłam. Wykreowany przez autora świat wciąga i zachwyca. Ten świat to czysta abstrakcja, abstrakcja wspaniała, w najlepszym wydaniu. Powieść porusza wiele tematów, znajdziemy tu opowieść o radości, smutku, przyjaźni, tęsknocie, pieniądzach, stracie i o tym ile jesteśmy w stanie zrobić dla osoby, którą kochamy. Przede wszystkim jednak powieść Viana to historia wielkiej Miłości – przez duże M. Jestem na świeżo po czytaniu, ale na pewno wrócę kiedyś do tej lektury i jestem przekonana, że wtedy lepiej poznam sekrety tej historii, a od dziś zaczynam polowanie na inne dzieła Borisa Viana 

Kiedy zobaczyłam tą książkę w bibliotece i przeczytałam opis na okładce, byłam zaintrygowana, ale szczerze mówiąc od razu wiedziałam, że to będzie coś całkowicie odmiennego od literatury z jaką do tej pory miałam do czynienia. Trochę się bałam, że historia będzie dla mnie za trudna, a język nieprzystępny. Na szczęście się myliłam. Wykreowany przez autora świat wciąga i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że bardzo lubię powieści Sparksa, zawsze wzruszają mnie jego historie o miłości. Są tacy którzy lubią książki i filmy tego typu i tacy którzy za nimi nie przepadają. Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy. Szczerze mówiąc przed przeczytaniem książki oglądałam filmową adaptację powieści, czego prawie nigdy nie robię (wolę przeczytać książkę, a później obejrzeć film), , było to jednak spowodowane, że wtedy nie wiedziałam, że takowa książka istnieje. I jak później stwierdziłam był to dość poważny błąd, ponieważ po obejrzeniu filmu inaczej wyobrażałam sobie fabułę powieści. Film spaczył moje postrzeganie książki, ponieważ po lekturze stwierdziłam, że film był lepszy niż książka. Gdy po długim „polowaniu” na Pamiętnik, wreszcie dostałam go do rąk stwierdziłam, że liczba 256 stron jest pomyłką, byłam o tym już całkowicie przekonana, gdy zobaczyłam wielką czcionkę, na każdej ze stron.
Sympatyczni bohaterowie, których da się lubić i życzy się im szczęścia, są wielkim plusem. Siła ich wielkiej i prawdziwej miłości jest niezaprzeczalna, jednak mi brakuje w tym ‘zgłębianiu’ tego uczucia (jeżeli można tak to nazwać). Jak dla mnie zbyt mało szczegółów, niewiele retrospekcji. Lecz moje zdanie jak wspomniałam wyżej jest bardzo spaczone przez film, który w większości składał się z retrospekcji, tak więc moja opinia nie opiera się wyłącznie na walorach „Pamiętnika”. Książka jak najbardziej warta polecenia, zwłaszcza jeżeli ktoś ma romantyczną duszę…

Muszę przyznać, że bardzo lubię powieści Sparksa, zawsze wzruszają mnie jego historie o miłości. Są tacy którzy lubią książki i filmy tego typu i tacy którzy za nimi nie przepadają. Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy. Szczerze mówiąc przed przeczytaniem książki oglądałam filmową adaptację powieści, czego prawie nigdy nie robię (wolę przeczytać książkę, a później...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W tej książce nic nie jest jasne, niezależnie czy czytamy rozdział 1 czy ostatni. Zmiana głównego bohatera w połowie książki to zabieg autorki, którego sensu nie jestem w stanie zrozumieć. Moim zdaniem jedynym plusem jest ukazanie toksycznej relacji między matką a synem. Gdy skończyłam czytać ostatnią stronę szukałam następnych, bo po przeczytaniu książki wiedziałam niewiele więcej niż przed rozpoczęciem. Denerwował mnie również sposób narracji - nigdy nie wiadomo czy opisywana jest przeszłość czy teraźniejszość. Może to efekt zbyt wygórowanych oczekiwań, ale zawiodłam się. Zdecydowanie nie polecam osobom, które tak jak ja nie są fanami "niedokończonych opowieści".

W tej książce nic nie jest jasne, niezależnie czy czytamy rozdział 1 czy ostatni. Zmiana głównego bohatera w połowie książki to zabieg autorki, którego sensu nie jestem w stanie zrozumieć. Moim zdaniem jedynym plusem jest ukazanie toksycznej relacji między matką a synem. Gdy skończyłam czytać ostatnią stronę szukałam następnych, bo po przeczytaniu książki wiedziałam ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Droga do raju to druga książka Paulliny Simons, którą miałam okazję czytać. Niestety nie zachwyciła mnie ona tak jak wcześniejsza pozycja. Muszę szczerze przyznać że byłam zawiedziona, spodziewałam się ciekawszej, bardziej wciągającej lektury. W książce poznajemy trzy młode dziewczyny, które podróżują razem po Stanach Zjednoczonych żółtym Mustangiem Shellby. Jest to powieść drogi, bohaterki zmieniają się podczas podróży, a przynajmniej powinny się zmieniać. Z tyłu okładki widnieją słowa, które mówią o sympatycznych bohaterkach którymi czytelnik może się utożsamiać. Ja z bohaterkami na pewno się nie utożsamiałam, żadnej z nich nie polubiłam, uważałam je za irytujące. Ale to tylko moja opinia, może po prostu nie rozumiałam motywów, które nimi kierowały. Shellby, to dziewczyna, która postanawia odnaleźć swoją dawno zaginioną matkę. To chyba właśnie tej bohaterce najbardziej kibicowałam co nie zmienia faktu, że momentami po prostu się na nią wściekałam, za to że jest taka naiwna, infantylna (jakby właśnie skończyła przedszkole, a nie szkołę średnią), za to że nie potrafi tupnąć nogą i postawić na swoim tylko wciąż słucha się swych towarzyszek. Gina to według mnie dziewczyna o niezbyt wysokiej inteligencji, która podróżuje przez całe Stany, by zobaczyć swojego narzeczonego, który właściwie niewiadomo czy ją kocha. Wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, gdy do podróży dołącza tajemnicza, niepozbawiona mrocznej przeszłości Candy.
Według mnie książka jest przeciętna nie jest najgorsza, ale czytałam już dużo lepsze. Pomysł na fabułę był ciekawy, lecz jego potencjał nie został w pełni wykorzystany. Nie wiem komu mogłabym polecić tą książkę chyba komuś kto nie ma na swojej półce niczego lepszego…

Droga do raju to druga książka Paulliny Simons, którą miałam okazję czytać. Niestety nie zachwyciła mnie ona tak jak wcześniejsza pozycja. Muszę szczerze przyznać że byłam zawiedziona, spodziewałam się ciekawszej, bardziej wciągającej lektury. W książce poznajemy trzy młode dziewczyny, które podróżują razem po Stanach Zjednoczonych żółtym Mustangiem Shellby. Jest to powieść...

więcej Pokaż mimo to