Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Odgrzewany kotlet wszystkich poprzednich książek, które czytałam, strata czasu.

Odgrzewany kotlet wszystkich poprzednich książek, które czytałam, strata czasu.

Po takim powrocie do uniwersum Igrzysk Śmierci spodziewałam się po autorce totalnej wtopy. Nie sądziłam, że tak wiernie oddaje motywacje Snowa i ukaże, skąd wziął się jego okropny charakter na starość. Jakie było moje zdziwienie, kiedy profil psychologiczny rozbudowano wbrew moim oczekiwaniom. Doceniam za dokończenie praktycznie każdego wątku, wszelkie nasuwające się pytania zostały rozwiane. Świetne zakończenie!!

Po takim powrocie do uniwersum Igrzysk Śmierci spodziewałam się po autorce totalnej wtopy. Nie sądziłam, że tak wiernie oddaje motywacje Snowa i ukaże, skąd wziął się jego okropny charakter na starość. Jakie było moje zdziwienie, kiedy profil psychologiczny rozbudowano wbrew moim oczekiwaniom. Doceniam za dokończenie praktycznie każdego wątku, wszelkie nasuwające się...

nie wyobrażam sobie czytać tego w wieku 10 lat. Romantyzowanie samobójstwa nie powinno być dla dzieci🤡🤡🤡

nie wyobrażam sobie czytać tego w wieku 10 lat. Romantyzowanie samobójstwa nie powinno być dla dzieci🤡🤡🤡

Jak dla mnie idealne uzupełnienie psychoterapii, ciekawa pozycja zapewniająca empatię, współczucie i czułość.

Jak dla mnie idealne uzupełnienie psychoterapii, ciekawa pozycja zapewniająca empatię, współczucie i czułość.

Doceniam za pomysł i wprowadzenie mrocznej atmosfery. Co do prowadzenia akcji, niektóre wybory bohaterów uważam za totalnie absurdalne, dialogi też niekoniecznie się kleją. Odnoszę wrażenie, że autorzy na siłę próbowali wpychać ubogo opisanych bohaterów w heroiczne sytuacje, dowodząc ich męstwa (bo oczywiście byli to tylko mężczyźni) i honoru- na moje odrobinę przestarzałe wartości. Szkoda, że nie było żadnej pozytywnej kobiecej postaci, innej niż stara babcia z jedną kwestią.

Doceniam za pomysł i wprowadzenie mrocznej atmosfery. Co do prowadzenia akcji, niektóre wybory bohaterów uważam za totalnie absurdalne, dialogi też niekoniecznie się kleją. Odnoszę wrażenie, że autorzy na siłę próbowali wpychać ubogo opisanych bohaterów w heroiczne sytuacje, dowodząc ich męstwa (bo oczywiście byli to tylko mężczyźni) i honoru- na moje odrobinę przestarzałe...

Korekta tej części to DRAMAT. Ciągłe mylenie Eraka z Erykiem, Hala z Harrym, Thorna z Hornem to dla mnie za dużo. Wprowadzenie nowego tłumacza na 7. część również nie było dobrym posunięciem, czuć, że totalnie nie zna on kliamtu Drużyny. Ewidentnie nie został on wprowadzony w ten świat, wielka szkoda, bo odbija się to na czytelniczym doświadczeniu. Miałam wrażenie, jakbym musiała poznawać lubiane przeze mnie postaci na nowo: Lydia już nie ma atlatlu tylko "miotacz z dzirytami". Co chwilę mówi się o "Bractwie", zostawiając ukochaną "Drużynę" w tyle :( Gdyby nie te pomyłki, to oceniłabym na 6- dobra historia, ale bez wielkiego szału.

Korekta tej części to DRAMAT. Ciągłe mylenie Eraka z Erykiem, Hala z Harrym, Thorna z Hornem to dla mnie za dużo. Wprowadzenie nowego tłumacza na 7. część również nie było dobrym posunięciem, czuć, że totalnie nie zna on kliamtu Drużyny. Ewidentnie nie został on wprowadzony w ten świat, wielka szkoda, bo odbija się to na czytelniczym doświadczeniu. Miałam wrażenie, jakbym...

Świetnie czyta się serię „Drużyna”. Bardzo podoba mi się to, ze każda przygoda obejmuje więcej niż jeden tom- nie to co w wielu częściach „Zwiadowców”. Zwieńczenie każdej historii sagą śpiewaną przez Stefana i Jespera w Hallasholm jest przeurocze. Były pewne drobne mankamenty po stronie tłumacza i edytora: kilka literówek- Ingvar, nie Ivar, raz powiedziane jest o Morzu Bezkresnym, a na mapce jest zaznaczony Ocean Bezmierny. Z tyłu okładki jest mowa o tym, ze Drużyna odbiła 20 Araluenczykow, ale tak naprawdę było ich tylko dwunastu. Małe błędy, ale wprawiały mnie w irytację. Podobał mi się udział Gilana w misji, lubię jak światy Zwiadowców i Drużyny się wzajemnie przenikają :)

Świetnie czyta się serię „Drużyna”. Bardzo podoba mi się to, ze każda przygoda obejmuje więcej niż jeden tom- nie to co w wielu częściach „Zwiadowców”. Zwieńczenie każdej historii sagą śpiewaną przez Stefana i Jespera w Hallasholm jest przeurocze. Były pewne drobne mankamenty po stronie tłumacza i edytora: kilka literówek- Ingvar, nie Ivar, raz powiedziane jest o Morzu...

Fabuła zdecydowanie gorsza od tej z pierwszej części. Najbardziej podoba mi się budowa postaci Cobry, jest zdecydowanie oryginalnym bohaterem.

(kryształy w jego skórze to tak naprawdę uśpione węże)

Fabuła zdecydowanie gorsza od tej z pierwszej części. Najbardziej podoba mi się budowa postaci Cobry, jest zdecydowanie oryginalnym bohaterem.

(kryształy w jego skórze to tak naprawdę uśpione węże)

Dobrze zbudowany świat, ciekawa fabuła. Sassy MC, która co chwilę wywoływała u mnie śmiech. Pochłonęłam lekturę w jeden wieczór.

Dobrze zbudowany świat, ciekawa fabuła. Sassy MC, która co chwilę wywoływała u mnie śmiech. Pochłonęłam lekturę w jeden wieczór.

Jejku, tak mnie wciągnęła poprzednia część, ze dzisiaj pognalam do biblioteki po tę. I kurczę, to była świetna decyzja. Kocham świat Zwiadowców, koniecznie muszę nadrobić tomy Drużyny, żeby wiedzieć, jakich przygód doświadczyła ekipa Czapli. Doceniam przemyślane, pełne sprytu sposoby Cassandry na odparcie ataku Dimona. Shippuję Maddie i Hala!! Ta lektura dała mi to, czego potrzebowałam najbardziej: relaks w obecności ukochanych bohatero-przyjaciół.

Jejku, tak mnie wciągnęła poprzednia część, ze dzisiaj pognalam do biblioteki po tę. I kurczę, to była świetna decyzja. Kocham świat Zwiadowców, koniecznie muszę nadrobić tomy Drużyny, żeby wiedzieć, jakich przygód doświadczyła ekipa Czapli. Doceniam przemyślane, pełne sprytu sposoby Cassandry na odparcie ataku Dimona. Shippuję Maddie i Hala!! Ta lektura dała mi to, czego...

Łatwa, szybka i przyjemna lektura. Wspaniały powrót do ukochanej serii <3

Łatwa, szybka i przyjemna lektura. Wspaniały powrót do ukochanej serii <3

Mam wielki sentyment do tej serii, jestem zaskoczona, ze autor ma dalej taki pisarski polot i kolejne części wychodzą mu dobrze. Przyjemna, relaksująca lektura z ukochanymi bohaterami <3

Mam wielki sentyment do tej serii, jestem zaskoczona, ze autor ma dalej taki pisarski polot i kolejne części wychodzą mu dobrze. Przyjemna, relaksująca lektura z ukochanymi bohaterami <3

Świetne kompendium wiedzy zebranej w jednym miejscu. Każda kobieta wkraczająca w dorosłość powinna się z nią zapoznać!

Świetne kompendium wiedzy zebranej w jednym miejscu. Każda kobieta wkraczająca w dorosłość powinna się z nią zapoznać!

Punkt kulminacyjny całej historii jest tak banalny, w żaden sposób mnie nie przekonuje. Postacie słabo stworzone, chemii brak.

Punkt kulminacyjny całej historii jest tak banalny, w żaden sposób mnie nie przekonuje. Postacie słabo stworzone, chemii brak.

Przerażająca ilość rozpoczętych wątków bez żadnego wyjaśnienia, sensu czy braku poparcia motywacją bohaterów. Chemii między głównymi postaciami było zero, chodzili tylko do łóżka i tam „magicznie” ich wszelkie problemy się wyjaśniały. Po dwóch tygodniach się kochają, mimo, ze mieli być śmiertelnymi wrogami. Naprawdę słabe wykonanie, sam pomysł nie był wcale taki zły. Nie polecam.

Przerażająca ilość rozpoczętych wątków bez żadnego wyjaśnienia, sensu czy braku poparcia motywacją bohaterów. Chemii między głównymi postaciami było zero, chodzili tylko do łóżka i tam „magicznie” ich wszelkie problemy się wyjaśniały. Po dwóch tygodniach się kochają, mimo, ze mieli być śmiertelnymi wrogami. Naprawdę słabe wykonanie, sam pomysł nie był wcale taki zły. Nie...

Pomysł na duet siren x bargainer dobry, wykonanie średnie. Podobał mi się początek ich historii, Des był przy Callie w najorszych momentach. Punkt kulminacyjny historii- powód, dla którego Des wraca do Callypso po latach- okropnie mnie rozczarował. Autorka potraktowała tę kwestię pobieżnie, szybko przechodząc do dry humping dwójki bohaterów. Szkoda, bo potencjał tam był, trzeba było trochę bardziej rozwinąć profile psychologiczne nieszczęśliwie zakochanych. Czasami ich działania nie leżały na wspólnej osi z ich motywacjami, co generowało jedynie kolejny zawód po stronie czytelnika. Raczej nie sięgnę po kolejne części.

Pomysł na duet siren x bargainer dobry, wykonanie średnie. Podobał mi się początek ich historii, Des był przy Callie w najorszych momentach. Punkt kulminacyjny historii- powód, dla którego Des wraca do Callypso po latach- okropnie mnie rozczarował. Autorka potraktowała tę kwestię pobieżnie, szybko przechodząc do dry humping dwójki bohaterów. Szkoda, bo potencjał tam był,...

Trzymająca w napięciu, dużo niespodziewanych zwrotów akcji. Historia Tory i Dariusa złamała mi serce.

Trzymająca w napięciu, dużo niespodziewanych zwrotów akcji. Historia Tory i Dariusa złamała mi serce.

Duże rozczarowanie, chemii pomiędzy głównymi bohaterami kompletny BRAK. Zbudowany świat zapowiadał się naprawdę intrygująco, ale zaczął być przytłaczający, gdy co chwilę po łebkach wprowadzane były kolejne postacie fantastyczne. Akcja albo pędzi jak szalona albo mamy zbędny, długi opis jednego włoskiego dania. Podsumowując: niedopracowany, niedoszlifowany projekt, który miał naprawdę potencjał.

Duże rozczarowanie, chemii pomiędzy głównymi bohaterami kompletny BRAK. Zbudowany świat zapowiadał się naprawdę intrygująco, ale zaczął być przytłaczający, gdy co chwilę po łebkach wprowadzane były kolejne postacie fantastyczne. Akcja albo pędzi jak szalona albo mamy zbędny, długi opis jednego włoskiego dania. Podsumowując: niedopracowany, niedoszlifowany projekt, który...

Przepiękny debiut! Nie mogłam się od niej oderwać, przeczytane na jednym posiedzieniu :) Przemyślane, bogate dialogi i ciekawy świat. I ten romans!!!

Przepiękny debiut! Nie mogłam się od niej oderwać, przeczytane na jednym posiedzieniu :) Przemyślane, bogate dialogi i ciekawy świat. I ten romans!!!

Chemia między Tory a Dariusem wywołała u mnie napady fangirlowania i krzyku nad książką. Końcówka mogłaby być bardziej dopracowana. Super pozycja!

Chemia między Tory a Dariusem wywołała u mnie napady fangirlowania i krzyku nad książką. Końcówka mogłaby być bardziej dopracowana. Super pozycja!