rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

To, że pani Roth jest poczatkujacą pisarką odczuwa się z kilometra. Myślałam, że prościutki język jest zasługą tłumaczenia, ale po przeczytaniu 2 i 3 części w oryginale nie zmieniłam zdania.

O ile "Niezgodna" była dla mnie niemal torturą, to 2 i 3 część jest już do przebrnięcia. Bohaterowie są nadal płascy jak stół i czegoś mi w nich brakuje, fabuła zaś jest dość zaskakująca. Najbardziej jednak irytuje mnie przesycenie dialogami, za mało tu opisów wewnętrznych przeżyć bohaterki (i bohatera), za dużo nic nie wnoszących rozmów. Za mało też Tobiasa, który wydawał mi się bardziej interesującą postacią niż Tris.

Nie polecam, ale też nie odradzam.

To, że pani Roth jest poczatkujacą pisarką odczuwa się z kilometra. Myślałam, że prościutki język jest zasługą tłumaczenia, ale po przeczytaniu 2 i 3 części w oryginale nie zmieniłam zdania.

O ile "Niezgodna" była dla mnie niemal torturą, to 2 i 3 część jest już do przebrnięcia. Bohaterowie są nadal płascy jak stół i czegoś mi w nich brakuje, fabuła zaś jest dość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam... ledwo. Zawiodłam się strasznie. Pomysł na książkę jak najbardziej ciekawy (chociaż trąci "Igrzyskami...") , niestety irytuje w niej wszystko - główna bohaterka, Tris, głupkowaty język powieści i mdłe sceny miłosne. Już wystarczajacym ostrzeżeniem powinna być pierwsza strona bogata w pochwały utworu i dająca wysokie wymagania.

Jedyne co mnie nurtuje to to czy powinnam się zabierać za kontynuację- nie lubię niedoczytywać serii do końca.

Przeczytałam... ledwo. Zawiodłam się strasznie. Pomysł na książkę jak najbardziej ciekawy (chociaż trąci "Igrzyskami...") , niestety irytuje w niej wszystko - główna bohaterka, Tris, głupkowaty język powieści i mdłe sceny miłosne. Już wystarczajacym ostrzeżeniem powinna być pierwsza strona bogata w pochwały utworu i dająca wysokie wymagania.

Jedyne co mnie nurtuje to to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rozpoczynając tą książkę byłam pełna wątpliwości, że natrafiłam na kolejne romansidło. Głównym tematem jest rzecz jasna miłość, ale doprawiona wątkiem paranormalności (a takie historie lubię). Jest to ciepła, ale zarazem dramatyczna opowieść. Bez wątpliwości polecam.

Rozpoczynając tą książkę byłam pełna wątpliwości, że natrafiłam na kolejne romansidło. Głównym tematem jest rzecz jasna miłość, ale doprawiona wątkiem paranormalności (a takie historie lubię). Jest to ciepła, ale zarazem dramatyczna opowieść. Bez wątpliwości polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeśli nie widziałeś/łaś jeszcze filmu - to wiedz, że książka bije go na głowę (aczkolwiek film polecam również).

Powieść prowokuje do myślenia, pozwala na zastanowienie się co tak naprawdę jest w życiu istotne. Zakończenie podnosi na duchu i napawa tytułowym "pozytywnym myśleniem".

Jeśli nie widziałeś/łaś jeszcze filmu - to wiedz, że książka bije go na głowę (aczkolwiek film polecam również).

Powieść prowokuje do myślenia, pozwala na zastanowienie się co tak naprawdę jest w życiu istotne. Zakończenie podnosi na duchu i napawa tytułowym "pozytywnym myśleniem".

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Właśnie przeczytałam i jestem w kompletnej rozsypce. Dawno żadna książka nie wywołała u mnie takich emocji. Pełna brutalności, z silnym ładunkiem emocjonalnym. W trakcie czytania trylogii świat przestał dla mnie istnieć, już nie mówiąc o tym, że teraz bez przerwy rozmyślam o tej historii. Końcówka mnie zaskoczyła i wstrząsnęła.

Sięgając po tą książkę bałam się, że trafię na literaturę młodzieżową w stylu "Zmierzchu". Oczywiscie dostrzega się tu pewną schematyczność (wątek dziewczyny nie potrafiącej wybrać między dwoma miłościami), ale na tym się ta schematyczność raczej kończy. Powieść polecam starszej młodzieży i młodym dorosłym, chociaż i ci starsi znajdą w niej coś dla siebie.

Pomysł historii o mordujących się nawzajem dzieciach uważam za dość kontrowersyjny, ale uważam też, że książka ta zmusza do głębszych refleksji nad otaczającym nas światem - obecnymi konfliktami i mocą jaką posiadają współczesne media.

Właśnie przeczytałam i jestem w kompletnej rozsypce. Dawno żadna książka nie wywołała u mnie takich emocji. Pełna brutalności, z silnym ładunkiem emocjonalnym. W trakcie czytania trylogii świat przestał dla mnie istnieć, już nie mówiąc o tym, że teraz bez przerwy rozmyślam o tej historii. Końcówka mnie zaskoczyła i wstrząsnęła.

Sięgając po tą książkę bałam się, że trafię...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę przeczytałam po raz pierwszy w wieku 15 lat, byłam wtedy na "fali" "Zmierzchu". Była to jedna z tych lektur, która wywołała u mnie panikę wraz z dotarciem do ostatniej strony. Czytałam ją non-stop przez dwa dni z pełną fascynacją.

Dzisiaj mam kilka lat więcej i siegnęłam po ten utwór ponownie. Można spokojnie uznać to za perełkę w twórczości pani Meyer. Nie jest to może szczególnie ambitne dzieło, ale jestem przekonana, że nie jedna osoba może zarwać przy niej noc.

Nie tylko dla nastolatków.

Książkę przeczytałam po raz pierwszy w wieku 15 lat, byłam wtedy na "fali" "Zmierzchu". Była to jedna z tych lektur, która wywołała u mnie panikę wraz z dotarciem do ostatniej strony. Czytałam ją non-stop przez dwa dni z pełną fascynacją.

Dzisiaj mam kilka lat więcej i siegnęłam po ten utwór ponownie. Można spokojnie uznać to za perełkę w twórczości pani Meyer. Nie jest to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie wiem dlaczego, ale do książek z tej trylogii zawsze podchodziłam z pewnym wycofaniem. Nie wiem też co mnie zrażało, być może dość duża opasłość lektury, może coś innego. I za każdym razem Larsson mnie "zławiał" swoją opowieścią, nie potrafiłam się oderwać, szczególnie zafascynował mnie wątek Lisbeth.

Polecam każdemu kto lubi dobry kryminał (szczególnie ten skandynawski) i zawiłe historie. Ksiażka jest naprawdę nieprzewidywalna. A "Dziewczyna..." bije na głowę "Mężczyzn..."

Nie wiem dlaczego, ale do książek z tej trylogii zawsze podchodziłam z pewnym wycofaniem. Nie wiem też co mnie zrażało, być może dość duża opasłość lektury, może coś innego. I za każdym razem Larsson mnie "zławiał" swoją opowieścią, nie potrafiłam się oderwać, szczególnie zafascynował mnie wątek Lisbeth.

Polecam każdemu kto lubi dobry kryminał (szczególnie ten...

więcej Pokaż mimo to