cóż Uczucia mam mieszane po przeczytaniu nowego Sapkowskiego. Bo z jednej strony cieszę się, że bohaterzy ci sami i nowi dodani, że historia się toczy w czasach Wiedźmina, że są poruszone problemy współczesne- bioetyka czy feminizm w najczystszej postaci, z drugiej zaś strony cczegoś mi w tej powieści brakuje. Język siarczysty i soczysty,jednak jak dla mnie za mało nawet i tego rubasznego humoru - zalewajka na moczu; tak tutaj się uśmiechnęłam, ale nie wiem mimo, że każdy bohater posługuje się własnym spersonalizowanym słownictwem, to brak mi magii Sapkowskiego i nie o to chodzi, że brak Sapkowskiego w Sapkowskim, bo styl jest utrzymany na poziomie, ale brakuje iskry życia. Ci bohaterowie są dla mnie niewyraźni. Może chodzi o to, że piedestał tak wysoko, że Sapkowski już wysoko postawił poprzeczkę wcześniej. Po prostu nie połknęłam tej książki jednym tchem, a tego oczekuje od Mistrza gatunku...
cóż Uczucia mam mieszane po przeczytaniu nowego Sapkowskiego. Bo z jednej strony cieszę się, że bohaterzy ci sami i nowi dodani, że historia się toczy w czasach Wiedźmina, że są poruszone problemy współczesne- bioetyka czy feminizm w najczystszej postaci, z drugiej zaś strony cczegoś mi w tej powieści brakuje. Język siarczysty i soczysty,jednak jak dla mnie za mało nawet i...
cóż Uczucia mam mieszane po przeczytaniu nowego Sapkowskiego. Bo z jednej strony cieszę się, że bohaterzy ci sami i nowi dodani, że historia się toczy w czasach Wiedźmina, że są poruszone problemy współczesne- bioetyka czy feminizm w najczystszej postaci, z drugiej zaś strony cczegoś mi w tej powieści brakuje. Język siarczysty i soczysty,jednak jak dla mnie za mało nawet i tego rubasznego humoru - zalewajka na moczu; tak tutaj się uśmiechnęłam, ale nie wiem mimo, że każdy bohater posługuje się własnym spersonalizowanym słownictwem, to brak mi magii Sapkowskiego i nie o to chodzi, że brak Sapkowskiego w Sapkowskim, bo styl jest utrzymany na poziomie, ale brakuje iskry życia. Ci bohaterowie są dla mnie niewyraźni. Może chodzi o to, że piedestał tak wysoko, że Sapkowski już wysoko postawił poprzeczkę wcześniej. Po prostu nie połknęłam tej książki jednym tchem, a tego oczekuje od Mistrza gatunku...
cóż Uczucia mam mieszane po przeczytaniu nowego Sapkowskiego. Bo z jednej strony cieszę się, że bohaterzy ci sami i nowi dodani, że historia się toczy w czasach Wiedźmina, że są poruszone problemy współczesne- bioetyka czy feminizm w najczystszej postaci, z drugiej zaś strony cczegoś mi w tej powieści brakuje. Język siarczysty i soczysty,jednak jak dla mnie za mało nawet i...
więcej Pokaż mimo to