-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać348
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2017-01-28
OK. nie dałem rady. Znudziła mnie ta książka o ile dobrze pamiętam. Może nie był to na nią czas? Kto wie. Trzeba będzie do niej wrócić i się przekonać.
Dzisiaj tylko uzupełniam profil, bo dawno mnie tu nie było. Dobrze, że istnieje dostęp online do biblioteki ;)
OK. nie dałem rady. Znudziła mnie ta książka o ile dobrze pamiętam. Może nie był to na nią czas? Kto wie. Trzeba będzie do niej wrócić i się przekonać.
Dzisiaj tylko uzupełniam profil, bo dawno mnie tu nie było. Dobrze, że istnieje dostęp online do biblioteki ;)
Powiem tak - nie ogarnąłem percepcyjnie opisów Gombrowicza. Mimo wszystko ciekawe doświadczenie ;)
Poddałem się dokładnie w połowie książki.
Powiem tak - nie ogarnąłem percepcyjnie opisów Gombrowicza. Mimo wszystko ciekawe doświadczenie ;)
Poddałem się dokładnie w połowie książki.
2011-05-31
Oczekiwałem czegoś luźnego i na poziomie.
Przyznam, że po kilkunastu stronach stwierdziłem - bełkot.
Nie wciągnęła mnie ta książka - zrezygnowałem. Widać nie jest to mój typ literatury.
Wybaczcie i z całym szacunkiem dla autora, zapytam - co Juliusz Strachota brał kiedy pisał tą książkę?
Oczywiście stawianie minusów (jedna z pierwszych opowieści) było w pewnym sensie zabawne, ale zakończenie tej opowieści, tego fragmentu całej książki było już spłycone w moim odczuciu. I tak oto czar prysł.
Nie wykluczone, że kiedyś po nią sięgnę. Na dzień dzisiejszy wrzucam ją na półkę - nie dałem rady...
Niemniej jednak zachęcam wszystkich do pochylenia się nad lekturą "Oprócz marzeń warto mieć papierosy", choćby dla wyrobienia sobie własnej opinii.
Oczekiwałem czegoś luźnego i na poziomie.
Przyznam, że po kilkunastu stronach stwierdziłem - bełkot.
Nie wciągnęła mnie ta książka - zrezygnowałem. Widać nie jest to mój typ literatury.
Wybaczcie i z całym szacunkiem dla autora, zapytam - co Juliusz Strachota brał kiedy pisał tą książkę?
Oczywiście stawianie minusów (jedna z pierwszych opowieści) było w pewnym sensie...
2011-09-27
Słyszałem o Łysiaku wiele dobrego i generalnie same "ochy" i "achy". Przeczytałem Flet z Madragory i faktycznie byłem zachwycony.
Ostatnia Kohorta zapowiadała się super i uważam, że jest to dobra książka.
Niestety - nie przepadam za historiami historycznymi. Nie interesuje mnie Cesarstwo Rzymu, czy Starożytna Grecja. Nie wciągają mnie historie o klimacie średniowiecza i późniejsze.
A może nie był to dobry moment, aby po tą książkę sięgnąć? Nie wiem.
Oceniam ją jako średnią, ale tylko dlatego, że nie przypadł mi do gustu czas kiedy się rozgrywa.
Oewnie kiedyś po nią sięgnę. Do wszystkiego człowiek dorasta :)
Wśród pozycji wysoko ocenianych przeze mnie są i takie do których podchodziłem 2 razy, więc i Ostatnia Kohrota może się do nich zaliczyć.
Słyszałem o Łysiaku wiele dobrego i generalnie same "ochy" i "achy". Przeczytałem Flet z Madragory i faktycznie byłem zachwycony.
Ostatnia Kohorta zapowiadała się super i uważam, że jest to dobra książka.
Niestety - nie przepadam za historiami historycznymi. Nie interesuje mnie Cesarstwo Rzymu, czy Starożytna Grecja. Nie wciągają mnie historie o klimacie średniowiecza i...
2014-03-18
Tematyka jest bardzo ciekawa i z opisu wynika, że koniecznie muszę ją przeczytać...
Niestety... nie dałem rady. Podchodziłem do niej 3 razy i za każdym razem poddawałem się pod natłokiem rozbudowanych opisów postaci, ich historii i gubiłem się w gąszczu wydarzeń i szczegółów opisywanych przez autora.
Może nie byłem gotowy na nią, może to przez to, że w większości czytam książki podczas dojazdów do pracy...
Pewne jest, że do niej wrócę, kiedy będę już gotowy na nią.
Tematyka jest bardzo ciekawa i z opisu wynika, że koniecznie muszę ją przeczytać...
Niestety... nie dałem rady. Podchodziłem do niej 3 razy i za każdym razem poddawałem się pod natłokiem rozbudowanych opisów postaci, ich historii i gubiłem się w gąszczu wydarzeń i szczegółów opisywanych przez autora.
Może nie byłem gotowy na nią, może to przez to, że w większości czytam...
Słyszałem wiele o tej książce. Czytałem tytuł "Futu.re" tego autora, dawno chciałem sięgnąć po tę pozycję, a nawet nosiłem się z zakupem serii.
Dobrze, że sięgnąłem i nie kupiłem.
Nie wiem, ale jak dla mnie pół książki było o tym, że ruszają na wyprawę i o jakichś "innych", których trzeba się bać. O ile "innych" uznałem za element książki o tyle do wymarszu, w połowie książki, było jeszcze daleko. Mój zapał był jak dziurawa dętka. Niby da się ją z pewnym ciśnieniem napompować, ale kiedy się przestanie to powietrze schodzi. I tak zeszło ze mnie przy tej książce. Dla mnie - nuda.
Ale... Jak zawsze takich sytuacjach tłumaczę sobie, że może to nie był ten czas, nie na tę książkę. Być może do nie wrócę, ale dawno tak żadna mnie nie zniechęciła.
Słyszałem wiele o tej książce. Czytałem tytuł "Futu.re" tego autora, dawno chciałem sięgnąć po tę pozycję, a nawet nosiłem się z zakupem serii.
więcej Pokaż mimo toDobrze, że sięgnąłem i nie kupiłem.
Nie wiem, ale jak dla mnie pół książki było o tym, że ruszają na wyprawę i o jakichś "innych", których trzeba się bać. O ile "innych" uznałem za element książki o tyle do wymarszu, w połowie...