Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Apokalipsa" Deana Koontza, to książka utrzymana w iście metafizycznym klimacie. Autor niezwykle plastycznie i dynamicznie przedstawia zaistniałe na kartach swej powieści wydarzenia, nadając im poetycką formę, co świadczy o mistrzowskim i wysoce wysublimowanym stylu pisarskim nowelisty. Każde słowo wychodzące spod pióra pisarza wręcz " krzyczy" niebotyczną siłą niewytłumaczalnych i silnych emocji; to,w mojej skromnej opinii,istny koncert, w którym "muzyka" rozbrzmiewa złowrogimi i wyjącymi wniebogłosy akordami ulewnego deszczu, przeszywa ciało człowieka na wskroś, niczym ostry sztylet. Koontz jest prawdziwym "wirtuozem", gdyż jego "symfonia słów" dociera do najgłębszych korytarzy ludzkiego serca i świadomości, powodując ich drganie, niczym drganie najczulszej membrany. Twórca jest, bez wątpienia, znawcą natury ludzkiej, bowiem umiejętnie zestawia niesamowicie żywy opis wydarzeń mających miejsce w utworze z różnorodnymi mechanizmami psychologicznymi, sprawiając, że czytelnik w pewien sposób utożsamia się z bohaterami, a nawet współodczuwa ich skrajne emocje. Toteż cała materia uczuciowa zostaje przelana na czytelnika, począwszy od pierwszych, a skończywszy na ostatnich kartach dzieła literackiego. Stosowany przez niego bogaty symbolizm literacki(np. lustro zwiastujące rychły kres życia bohaterów, istne pandemonium)potęguje poczucie strachu i niemocy wobec nadprzyrodzonych sił wszechświata. Podejmując tematykę mistycyzmu czy też mocy nadprzyrodzonych, być może Dean Koontz czerpał inspirację z twórczości genialnego romantyka i twórcy horroru amerykańskiego, niejakiego Edgara Allana Poego. Powieści bowiem nieobce są motywy grozy, tak wyraźnie dostrzegalne chociażby w "Zagładzie domu Usherów", która jest personifikacją tajemniczego domostwa, osadzonego w mrocznym, owianym niezgłębioną tajemnicą miejscu. Lektura niniejszej powieści ukształtowała we mnie przekonanie, tudzież refleksję, iż dająca się wyczuć, nadchodząca milowymi krokami śmierć, jak również nieubłagana zagłada bohaterów - to motywy przewodnie dzieła. Pozostaje jednak pytanie: "Czy na pewno akcja musi potoczyć się tak jednotorowo...? Otóż, w najmniej oczekiwanym momencie następuje totalny zwrot akcji. Wszystko zaczyna zmierzać do innego celu, rysuje się zupełnie inny obraz końca, jaki...? Odpowiedź na to pytanie musisz znaleźć sam, Drogi Czytelniku. Zatem, nie zwlekaj i sięgnij po to arcydzieło literackie Koontza. Gwarantuję, że ciężko Ci będzie się od niego oderwać, nawet na chwilę.

"Apokalipsa" Deana Koontza, to książka utrzymana w iście metafizycznym klimacie. Autor niezwykle plastycznie i dynamicznie przedstawia zaistniałe na kartach swej powieści wydarzenia, nadając im poetycką formę, co świadczy o mistrzowskim i wysoce wysublimowanym stylu pisarskim nowelisty. Każde słowo wychodzące spod pióra pisarza wręcz " krzyczy" niebotyczną siłą...

Książka bogata w fabułę, akcja bardzo żywa, z minuty na minutę coraz bardziej się rozpędza. Jest to swoiste psychologiczne studium człowieka, ukazujące jego dynamiczną ewolucję. Prawdę powiedziawszy,nie spodziewałem się, że jedenastoletni chłopiec w tak zatrważająco szybkim tempie będzie musiał dorosnąć. Perypetie głównego bohatera z pewnością należą do oryginalnych, tak więc warto się z nimi zapoznać.

Książka bogata w fabułę, akcja bardzo żywa, z minuty na minutę coraz bardziej się rozpędza. Jest to swoiste psychologiczne studium człowieka, ukazujące jego dynamiczną ewolucję. Prawdę powiedziawszy,nie spodziewałem się, że jedenastoletni chłopiec w tak zatrważająco szybkim tempie będzie musiał dorosnąć. Perypetie głównego bohatera z pewnością należą do oryginalnych, tak...

Książka trzymająca w napięciu, wciąga jak narkotyk, ze względu na wartką i niewyobrażalnie oryginalną akcję. Szczególnie interesująco zaczyna się robić pod koniec, kiedy to wydarzenia przybierają niesamowicie dynamicznego tempa. Zgrabny styl autora oraz bogate w emocje słownictwo niezmiernie pobudzają wyobraźnię czytelnika. Wrażliwi czytelnicy również znajdą w niej coś dla siebie.

Książka trzymająca w napięciu, wciąga jak narkotyk, ze względu na wartką i niewyobrażalnie oryginalną akcję. Szczególnie interesująco zaczyna się robić pod koniec, kiedy to wydarzenia przybierają niesamowicie dynamicznego tempa. Zgrabny styl autora oraz bogate w emocje słownictwo niezmiernie pobudzają wyobraźnię czytelnika. Wrażliwi czytelnicy również znajdą w niej coś dla...