Mariusz

Profil użytkownika: Mariusz

Łomianki, Przasnysz Mężczyzna
Status Autor
Aktywność 3 lata temu
39
Przeczytanych
książek
39
Książek
w biblioteczce
28
Opinii
521
Polubień
opinii
Łomianki, Przasnysz Mężczyzna
Dodane| 2 książki
Strony www:
Więcej piszę niż czytam, niestety... W tym miejscu będę pisał tylko o książkach w mojej ocenie znakomitych, które koniecznie trzeba przeczytać. Pozycje gorsze pomijam.

Opinie


Na półkach:

Przeczytałem tę książkę jeszcze przed redakcją, ponieważ poznałem autora przy okazji pracy nad inną książką. Powieść porusza bardzo ważny problem egzorcyzmowania dzieci czy młodzieży i powinna wywołać poważną dyskusję na ten temat. Historia zainspirowana kilkoma wstrząsającymi przypadkami, które znam i wiem, że nigdy nie powinny mieć miejsca w cywilizowanym kraju. Warto przeczytać, warto się zastanowić nad metodami wypędzania diabła z człowieka w XXI wieku.

Przeczytałem tę książkę jeszcze przed redakcją, ponieważ poznałem autora przy okazji pracy nad inną książką. Powieść porusza bardzo ważny problem egzorcyzmowania dzieci czy młodzieży i powinna wywołać poważną dyskusję na ten temat. Historia zainspirowana kilkoma wstrząsającymi przypadkami, które znam i wiem, że nigdy nie powinny mieć miejsca w cywilizowanym kraju. Warto...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Drodzy czytelnicy! Dziękuję za oceny. Nie chcę, by to, co tu napiszę, było odebrane jako próba wpłynięcia na krytykę. Nie, przyjmuję ją z pokorą i proszę o więcej. Nie oczekuję taryfy ulgowej.
Ponieważ jednak ciągle pojawiają się zarzuty, że to kampania marketingowa, że próbuję sobie zdobyć popularność czy żeruję na głośnych sprawach znanych z mediów, muszę napisać trzy słowa wyjaśnienia. To nie jest kampania, co zaraz udowodnię (jak tylko dostanę decyzję sądu). Próbuje mi się odebrać prawo do opublikowania dzieła, które napisałem. Nieistotne jest w tej chwili, czy ono jest dobre, czy nie (o tym decyduje odbiorca i krytycy). To jest walka o wolność słowa i możliwość udostępnienia swojej twórczości. Zrozumcie to, proszę. Pomyślcie, czy byłoby fair, gdyby ktoś teraz Wam powiedział: nie wolno wam założyć bloga, konta na tym portalu i pisać na nim, bo wasze pisanie nie odpowiada jakiemuś milionerowi lub innym ludziom. Czy byście się z tym pogodzili? Czy też byście chcieli walczyć o Wasze niezbywalne prawo do wypowiedzenia się. Ja właśnie o to walczę. Jest chętny wydawca na moją powieść, ale nie może jej wydać, bo osoba, która tę powieść zamówiła (wcześniejszy wydawca i milioner) nie pozwala na to. Starałem się jak najdokładniej opowiedzieć o tym na www.stopcenzurze.pl. Biznesmen zamówił u mnie książkę o swojej sprawie (nie Iwony Wieczorek), przyjął powieść, ocenił pozytywnie, dał do oceny wielu recenzentów i te recenzje też były pozytywne, ale zdecydował, że nie chce tej książki opublikować ani nie chce dać innym opublikować. Dlatego ja przerobiłem powieść tak, by jego historii było w tej powieści jak najmniej (wyciąłem 200 stron z książki) i udostępniłem Wam, żebyście sami ocenili, czy (nawet po tym zubożeniu o 200 stron) powinna zostać wydana, czy też nie. Co do sprawy Iwony Wieczorek. W Polsce co roku mamy 20 tys. zaginięć, większość z nich nie trafia do mediów. Dzieje się po cichu. Sprawa Iwony Wieczorek nie miała związku z porwaniem, które opisywałem, ale brak wyników śledztwa (dlaczego nie odkryto, co się stało z Iwoną Wieczorek, czy została zamrodowana, a jeśli tak, przez kogo) ma już ze sprawą, którą się zainspirowałem w "Dla niej wszystko" bardzo dużo wspólnego. Podobnie jak wiele innych nieudanych śledztw w trójmieście. Ja nie żeruję na sprawie Iwony Wieczorek. Ja apeluję do Policji, żeby nie spoczęła i wciąż starała się ją wyjaśnić, bo być może jest to możliwe. Uważam, że im częściej będziemy przypominać o tej sprawie, tym większy będzie społeczny nacisk na jej rozwiązanie, bunt przeciw umorzeniu. Ale moja bohaterka, Marta Furman, nie jest Iwoną Wieczorek. Jest jedną z tych 20 tys. zaginionych rocznie. Proszę o zrozumienie tego. O Iwonie napisano wiele artykułów. Ja nigdy nie żerowałem na ludzkiej tragedii, chcę o nich tylko przypominać w powieściach. Pisząc, że moja książka jest zainspirowana jedną z najciekawszych spraw kryminalnych w historii Polski nie miałem absolutnie na myśli sprawy Iwony Wieczorek, tylko sprawy, którą zlecono mi zbadać i opisać. Sprawy porwania żony biznesmena, która zaprowadziła mnie do zupełnie innej historii: działającej w trójmieście mafii być może kierowanej przez bardzo bogatego biznesmena (WAŻNE: TO NIE MÓJ ZAMAWIAJĄCY), który zlecał zabójstwa i porwania w całej Polsce i która to sprawa nigdy nie została wyjaśniona. Na kanwie tej sprawy zbudowałem mój kryminał (to nią się zainspirowałem, o niej postawiłem fikcyjne teorie). A że istnieje duże prawdopodobieństwo, że również zaginięcie Iwony Wieczorek zostało zlecone, być może przez mojego "bohatera", postanowiłem stworzyć w powieści wątek Marty Furman, który może kojarzyć się z tą sprawą, ale - jak wspomniałem wyżej - moja bohaterka jest jedną z wielu zaginionych. Jeszcze jedno: nie wszyscy dziennikarze śledczy żerują na tragedii. Są tacy, którzy starają się pomagać ludziom, nie dać zapomnieć o ich krzywdzie i próbować wyjaśniać sprawy niewyjaśnione. Ja już nie jestem dziennikarzem. Jestem autorem powieści. I mam prawo je wydawać. A wy macie prawo oceniać i krytykować, o co proszę.

Drodzy czytelnicy! Dziękuję za oceny. Nie chcę, by to, co tu napiszę, było odebrane jako próba wpłynięcia na krytykę. Nie, przyjmuję ją z pokorą i proszę o więcej. Nie oczekuję taryfy ulgowej.
Ponieważ jednak ciągle pojawiają się zarzuty, że to kampania marketingowa, że próbuję sobie zdobyć popularność czy żeruję na głośnych sprawach znanych z mediów, muszę napisać trzy...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Sprawa Ziętary. Zbrodnia i klęska państwa Krzysztof M. Kaźmierczak, Piotr Talaga
Ocena 6,9
Sprawa Ziętary... Krzysztof M. Kaźmie...

Na półkach:

Ważna, wstrząsająca książka o niewyjaśnionej zbrodni z 1992 r. i wielu latach walki o przeprowadzenie profesjonalnego śledztwa, które mogłoby ją wyjaśnić. Obowiązkowa lektura dla wszystkich dziennikarzy, ale nie tylko, bo czyta się ją jak dobrą powieść sensacyjną, choć powieścią nie jest. Wiele tajników pracy dziennikarskiej, konfliktów w środowisku, podejścia do tej pracy, zagrożeń, źródeł i ich weryfikacji, dezinformacji i odpowiedzialności, manipulacji mediami i sposobów na ich wykorzystanie w grze prawniczej. Ciekawa konstrukcja z wpleceniem komentarzy współautorów. Sporo też niedopowiedzeń i niewyjaśnionych wątków, znaków zapytania, które prowokują i skłaniają do różnych przemyśleń. No i to poczucie niedosytu, bo jednak wciąż większość pytań pozostaje bez odpowiedzi i wciąż sprawa nie jest jednoznaczna. Warto przeczytać, samemu ocenić. Mam nadzieję, że po zakończeniu śledztwa i sprawy sądowej poznamy wszystkie dowody zebrane przez prokuraturę przez te dwadzieścia parę lat i sami będziemy w stanie je ocenić. W tej chwili stwierdzenie, że to "zbrodnia i klęska państwa" jest jak najbardziej uzasadnione.

Ważna, wstrząsająca książka o niewyjaśnionej zbrodni z 1992 r. i wielu latach walki o przeprowadzenie profesjonalnego śledztwa, które mogłoby ją wyjaśnić. Obowiązkowa lektura dla wszystkich dziennikarzy, ale nie tylko, bo czyta się ją jak dobrą powieść sensacyjną, choć powieścią nie jest. Wiele tajników pracy dziennikarskiej, konfliktów w środowisku, podejścia do tej pracy,...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Mariusz Zielke

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [11]

Jerzy Kosiński
Ocena książek:
6,4 / 10
12 książek
1 cykl
244 fanów
Gabriel García Márquez
Ocena książek:
7,0 / 10
38 książek
2 cykle
Pisze książki z:
1834 fanów
Carlos Ruiz Zafón
Ocena książek:
7,5 / 10
13 książek
3 cykle
6696 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
39
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
521
razy
W sumie
wystawione
38
ocen ze średnią 8,9

Spędzone
na czytaniu
255
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]