Najnowsze artykuły
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[1]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2009-01-01
2009-01-01
Średnia ocen:
7,2 / 10
67 ocen
Ocenił na:
7 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (1 plus)
Czytelnicy: 81
Opinie: 48
Zobacz opinię (1 plus)
Popieram
1
Jednym z kryteriow oceny przeczytanej ksiatki jest czy przekazanie autora dociera do mnie i to czy
w tym tkwie. Istotnym jest w jaki sposob przeslanie autora oddzialywuje na mnie, czy bez reszty
moglbym wcielic sie w ducha bochatera, czy potrafilbym udzwignac ciezaar choroby jakiej doswiadczyl. Co wtedy jest wazne i jak czuje sie w swiecie, ktory stoi obok mnie. Jedynie obraz tego
swiata widze I czuje I on koi ma dusze.
Pokonac koszmae-uporac sie z myslami o wlasnym nieszczesciu i przerazajacym znamiennym
znaczeniem slowa-rak. Jako pierwszy odroch to odseperowac sie od przrazajacej rzeczywistosci-poczucie bezsilnosci zawladalo mna calkowicie. Czas przebywania w szpitalu to czas rozmyslania
i leku. Mimo wszystko, bochater mial poczucie czesciowego zwyciestwa poddajac sie operacji.
W domu dopadaly go klotnie rodzinne o syna. Po takim przezyciu szedl do parku sie wyciszac i
uspokoic. Patrzac na terazniejszosc wracal do czasu minionego z zaduma I tesknota.
Na codzien nikt z otaczajacych go nie doswiadczyl doznan niepokoju I udreczenia.
Swiat nie byl dla niego czyms zewnetrznym-wspolzyl z nim. Cisza, ktorej ciagle szukal wiodla go do
parku, tam doznawal bezpieczenstwa i wolnosci, mial slonce, ptaki-park radosci-zrodlo mocy
oraz swiadomosci.
Ksiazka ta jest wielkich lotow, gleboko siega duszy ludzkiej i wprawia w zadume, pyta co bedzie jutro.
Autor wskazuje jeden ze spoosobow wylaczenia z nieszczescia ktore dotknely jego bochatera
ktory wspiera sie swiatem otaczajacym ktorego jestesmy marna czastka.
Czytajc te ksiazke utozsamiam sie z bochaterem, a wszystko to podlega czasowi gdzie istocie ludzkiej
przypisane jest ciagle oczekiwanie.
Jezeli ktokolwiek mowi “ksiazka jest kiepska-to nie zyje
Jednym z kryteriow oceny przeczytanej ksiatki jest czy przekazanie autora dociera do mnie i to czy
więcej Pokaż mimo tow tym tkwie. Istotnym jest w jaki sposob przeslanie autora oddzialywuje na mnie, czy bez reszty
moglbym wcielic sie w ducha bochatera, czy potrafilbym udzwignac ciezaar choroby jakiej doswiadczyl. Co wtedy jest wazne i jak czuje sie w swiecie, ktory stoi obok mnie. Jedynie...