Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jak zwykle w trakcie czytania książek Cejrowskiego napotykam się na problem wiary. W co wierzyć autorowi, a w co nie; gdzie leży granica między pisarskim ubarwianiem, a preriowoszarą rzeczywistością.

Miałem nadzieję, że tym razem p. Wojtek oszczędzi mi dylematów, że będę mógł przyjąć wszystko co przedstawione tak, jak jest przedstawione. Ale czy o to chodzi? Odrobina przyhamowania, refleksji, zastanowienia powinna być naturalnym towarzyszem literatury. Tak było i tym razem, niby nie dżungla, niby nie magia, ale gdzie kończy się rzeczywistość,a gdzie zaczyna fantazja autora? Nie odgadniesz.

Chyba, że preria nie jest Ci obca.

Książkę czyta się niezwykle lekko, przyjemnie, czasami z uśmiechem na ustach (jednak nie udzieliło mi się śmianie do samego siebie w środkach publicznej komunikacji jak to opowiadała część moich znajomych. No dobra, ale tylko raz! ). Traktowałem ją raczej jak zbiorek opowiadań, do których z przyjemnością wracałem przez dwa tygodnie, bo dlaczego nie? Przyjemności można dawkować.

Jak zwykle w trakcie czytania książek Cejrowskiego napotykam się na problem wiary. W co wierzyć autorowi, a w co nie; gdzie leży granica między pisarskim ubarwianiem, a preriowoszarą rzeczywistością.

Miałem nadzieję, że tym razem p. Wojtek oszczędzi mi dylematów, że będę mógł przyjąć wszystko co przedstawione tak, jak jest przedstawione. Ale czy o to chodzi? Odrobina...

Historia ponownie nie rozczarowuje. Wszystko jest prowadzone w dedukcyjno-śledczym trybie. Akcja pod koniec powieści się zaostrza. Po raz pierwszy spotkałem się z tą niezwykle oryginalną bohaterką, Panną Marple; muszę przyznać, że byłem nieco rozczarowany jej bierną postawą, ale cóż... inni nadrabiali :)

Historia ponownie nie rozczarowuje. Wszystko jest prowadzone w dedukcyjno-śledczym trybie. Akcja pod koniec powieści się zaostrza. Po raz pierwszy spotkałem się z tą niezwykle oryginalną bohaterką, Panną Marple; muszę przyznać, że byłem nieco rozczarowany jej bierną postawą, ale cóż... inni nadrabiali :)

W porównaniu do poprzednich powieści z tego cyklu książka wypada nad wyraz słabo. Nie posiada konkretnej, soczystej fabuły, a to co jest owiane tajemnicą koniec końców okazuje się być nieco tylko lepsze niż mdłe.

W porównaniu do poprzednich powieści z tego cyklu książka wypada nad wyraz słabo. Nie posiada konkretnej, soczystej fabuły, a to co jest owiane tajemnicą koniec końców okazuje się być nieco tylko lepsze niż mdłe.

Fantastyczny zbiór reportaży przedstawiających codzienne sytuacje w bystrym i szerokim świetle świadomości i analizy autora.

Fantastyczny zbiór reportaży przedstawiających codzienne sytuacje w bystrym i szerokim świetle świadomości i analizy autora.

Wstyd mi, że to czytałem

Wstyd mi, że to czytałem

Przyczytałem za młodu i się teraz wstydzę :D

Przyczytałem za młodu i się teraz wstydzę :D