Cytaty
Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to co, już masz w sobie.
Nie widziałam Cię już od miesiąca. I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca. Lecz widać można żyć bez powietrza.
Podarowałeś mi coś, co nawet trudno nazwać. Poruszyłeś we mnie coś, o istnieniu czego nawet nie wiedziałam. Jesteś i zawsze będziesz częścią mojego życia. Zawsze.
Miłość nie wyraża się w pragnieniu spółkowania (to pragnienie dotyczy przecież niezliczonej ilości kobiet), ale w pragnieniu wspólnego snu (to pragnienie dotyczy tylko jednej jedynej kobiety).
Mężczyźni pragną zawsze być pierwszą miłością kobiety. Kobiety zawsze pragną być ostatnim romansem mężczyzny.
Bo miłość jest jak drzewo: sama z siebie rośnie, głęboko zapuszcza korzenie w całą istotę człowieka i nieraz, na ruinie serca, dalej się zieleni.
Skromnie przyjmować, spokojnie tracić.
Czuł w piersi ból, jakby ktoś wyrwał mu serce. A potem doznał wrażenia okropnej pustki, którą mogłoby zapełnić jedynie czyjeś serce. Fenomen ten zwie się bardzo prosto: miłość od pierwszego wrażenia.
Z burzy życiowej wyniosłem tylko kilka pojęć... i ani jednego uczucia. Dawno już żyję nie sercem, lecz głową. Ważę i analizuję swoje własne namiętności i postępki z surową ciekawością, ale bez przejęcia. Jest we mnie dwóch ludzi: jeden żyje w całym znaczeniu tego słowa, drugi myśli i sądzi tamtego
Przebiegłem w pamięci całą swoją przeszłość i mimo woli zadaję sobie pytania: po co żyłem? w jakim celu przyszedłem na świat? A jakiś cel istniał na pewno i na pewno byłem przeznaczony do wyższego celu, bo czuję w mojej duszy bezgraniczne siły... Ale nie odgadłem tego przeznaczenia, zwabiły mnie przynęty namiętności czczych i jałowych; z ich płomieni wyszedłem twardy i zimny ja...
RozwińStałem się moralnym kaleką: jedna połowa mojej duszy przestała istnieć, wyschła, wyparowała, umarła, odciąłem ją i wyrzuciłem - podczas gdy druga drgała i żyła otwarta dla każdego, a nikt tego nie zauważył, ponieważ nikt nie wiedział o istnieniu tej połowy, która zginęła, ale pani wzbudziła teraz we mnie wspomnienie o niej i przeczytałem pani epitafium na jej nagrobku.
Czyż, myślałem sobie, moim jedynym przeznaczeniem na ziemi jest burzenie cudzych nadziei?
Czyż warto żyć? a jednak żyje się - z ciekawości: oczekuje się czegoś nowego... Śmieszne i złość bierze!