Arathi

Profil użytkownika: Arathi

Rzeszów Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 6 lata temu
78
Przeczytanych
książek
79
Książek
w biblioteczce
17
Opinii
60
Polubień
opinii
Rzeszów Mężczyzna
Dodane| 2 książki
Nauczyli mnie czytać gdy skończyłem 4 lata i się uzależniłem. Do tego jestem geek. ;) Poza tym kocham fantastykę i gry fabularne.

Opinie


Na półkach:

Tytuł bardzo przekorny, gdyż zapowiada czytelnikowi opowieść o ego lekarzy i błędach. Tymczasem to zbiór opowieści lekarzy i w niewielkiej części także innych pracowników służby zdrowia i studentów. Z ich historii mocno zarysowuje się wielopłaszczyznowy konflikt.

Z jednej strony doświadczeni medycy oskarżają rezydentów o zbyt kapitalistyczne podejście i niezrozumienie realiów. Młodzi, należący przecież do już tak mocno stereotypowego pokolenia millenialsów, nie pozostają im dłużni - wskazują na ograniczanie konkurencji przez profesorów, ich zacofanie, brak chęci do nauki i znieczulicę. Druga strona to konflikt między systemem a lekarzami, którzy biurokratyczną rzeczywistość nadwiślańskiej służby zdrowia widzą jako wielkie zło i przyczynek nieszczęść pacjentów i lekarzy. Trzecia płaszczyzna to konflikt wewnętrzny - rozdarcie między powołaniem a chęcią życia na wysokim poziomie. Książka każe czytelnikowi zadać sobie pytania o leczenie, lekarzy w Porsche czy funkcjonowanie Państwa, które przecież zabiera tak dużą część zarobków na różnego rodzaje składki.

Nie powiem bym był zachwycony lekturą, ale nie byłem też zawiedziony. Zapewne osobiste doświadczenia autora, który na potrzeby publikacji zatrudnił się w szpitalu znacznie poprawiłyby odbiór książki, gdyby było ich więcej.

Pytanie, które zadaję sobie zawsze przy okazji kolejnych lektur: czy poleciłbym innym recenzowaną książkę? W tym przypadku odpowiedź brzmi tak. Warto zajrzeć na drugą stronę parawanu i poznać co o nas, pacjentach sądzą lekarze oraz poznać ich bolączki, choć często też bliskie innym zawodom. Jedyne co pozostaje po lekturze to smutek i zaduma iż ludzie, od których nie tak przecież rzadko zależy nasz byt na tym łez padole, są tak pełni goryczy i zniechęcenia.

Tytuł bardzo przekorny, gdyż zapowiada czytelnikowi opowieść o ego lekarzy i błędach. Tymczasem to zbiór opowieści lekarzy i w niewielkiej części także innych pracowników służby zdrowia i studentów. Z ich historii mocno zarysowuje się wielopłaszczyznowy konflikt.

Z jednej strony doświadczeni medycy oskarżają rezydentów o zbyt kapitalistyczne podejście i niezrozumienie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To opowieść o nowotworze, który toczy nasz kraj. O wydarzeniach, którymi żyły, a raczej na których żerowały, media w teoretycznie istniejącym kraju nad Wisłą. Czasem trwało to kilka, a czasem kilkanaście godzin. Historie z kart tej książki przenikały, często mimochodem do każdego Polaka. Przerażenie to najczęstsze co można było o tym usłyszeć. Czasami wstyd, że na takie rzeczy odwraca się oczy. Rzadko jednak trwa to dłużej niż do kolejnego czerwonego paska na dole ekranu bądź kującego w moralność tytułu na pierwszej stronie gazety.

To także opowieść o patologii systemu. Sędziowie, prokuratorzy, policjanci, nauczyciele i przedstawiciele Kościoła pokazani są tak ja powinni - po ludzku. Nie jako bohaterowie, a taką papką często nas karmią zewsząd. Ale jako słabi, nieudolni i często na skraju przegranej. Przegranej z systemem oraz własnymi oczekiwaniami, które zgniły po zderzeniu z rzeczywistością. Najczęściej jednak są przegrani z samym sobą i z człowieczeństwem. Zapomnieli, że przede wszystkim trzeba być człowiekiem. Zapomnieli lub ich zmuszono do zapomnienia.

Książka między innymi pokazuje jak korupcja zawładnęła duszami i umysłami mieszkańców Zduńskiej Woli. Jak potrzeba władzy i zanik empatycznej moralności stworzył potwory w ośrodku wychowawczym Zgromadzenia Sióstr Boromeuszek w Zabrzu. Jak dobre układy, chory i zbiurokratyzowany system i strach władzy przed utratą zdolności do rządzenia innymi tworzy patologie - manipulacje statystykami przestępstw, wyniszczanie ofiar przestępstw seksualnych czy mafijne systemy w zdawałoby się czystych miejscach, jak np. zakład karny.

Wreszcie ta książka to opowieść o złu. O tym jak przyzwyczajenie do choćby najohydniejszych czynów i brak nań reakcji legitymizuje je. Burke miał rację mówiąc, że "aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił". Do tego, jestem pewien, odnosi się tytuł.

To też iście w guście Foucault opowieść o władzy nad ciałem - aparacie państwowym, który powstał by pomagać, a stał się elementem opresji. Pozwala na gwałty w ośrodkach, gdzie dzieci winny być bezpieczne, na poniżanie człowieka już poniżonego ohydnym czynem. Robi sam to, przed czym miał chronić.

Reportaże zawarte w niniejszej publikacji są mi w większości znane. Napisane zgodnie z rzemiosłem, a jednocześnie odbiegające od typowego wyliczania, a nacechowane emocjami. Czytelnik bez problemu znajdzie tu znane afery ostatnich lat. Słyszał, czytał o nich. Potem zapomniał... i tak co dnia. Dopiero jednak zebranie ich, tak pełnych emocji opowieści, w jednym miejscu daje pełen obraz. Po lekturze nie można ponownie tak beznamiętnie patrzeć na telewizyjne migawki z miejsc morderstw czy kolejnych afer na każdym szczeblu władzy. J. Conrad byłby przerażony. Jądro ciemności jest tu - w Polsce XXI wieku.

To opowieść o nowotworze, który toczy nasz kraj. O wydarzeniach, którymi żyły, a raczej na których żerowały, media w teoretycznie istniejącym kraju nad Wisłą. Czasem trwało to kilka, a czasem kilkanaście godzin. Historie z kart tej książki przenikały, często mimochodem do każdego Polaka. Przerażenie to najczęstsze co można było o tym usłyszeć. Czasami wstyd, że na takie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To jedna z tych pozycji, która zachwyci każdego. Munroe znany z webomiksu XKCD tym razem postanowił rozstrzygnąć największe problemy ludzkości. ;)
Oczywiście stwierdzenie to jest na wyrost, ale nie ulega wątpliwości, że pytania na jakie szukał odpowiedzi autor są ciekawe, zaskakujące i często śmieszne.

Książka składa się z odpowiedzi na, ja głosi podtytuł, absurdalne i hipotetyczne pytania, które otrzymał od czytelników bloga i komiksu. Znajdziemy więc w niej takie problemy jak na przykład możliwość dotknięcia prętów z wypalonym paliwem jądrowym, czy Internet jest szybszy od FedExu oraz jak wyglądałaby Ziemia gdyby osuszyć oceany. Oprócz tematyki (para-)naukowej autor wziął też na warsztat mniej ścisłe obszary ludzkich zainteresowań: na przykład kwestie bratnich dusz. Dodatkowo Munroe prezentuje też pytania, na które nie chciał odpowiedzieć szerzej z różnych powodów.

Najciekawsze są jednak nie same odpowiedzi, ale sposób w jakich udzielono. Po pierwsze każda część jest zabawnie ilustrowana podobnie jak webkomiks XKCD. Po drugie autor wykorzystuje fakty i dane w nieco odmienny sposób niż to czynią wszelkiej maści naukowcy. Na przykład jako przyrząd mierniczy wykorzystuje standaryzowaną żyrafę lub wplata elementy psychologii do zagadnień z zakresu sejsmologii.

Właśnie powyższa formuła sprawia, że "What if..." to niezwykła książka popularnonaukowa. Ma ona niezwykły dar: czytelnika zachęca do stawiania pytań i szukania nań odpowiedzi oraz uczy kreatywności w myśleniu o otaczającym nas świecie. Uważam, że gdyby tak pisano podręczniki, szkoła byłaby ciekawszym miejscem.

To jedna z tych pozycji, która zachwyci każdego. Munroe znany z webomiksu XKCD tym razem postanowił rozstrzygnąć największe problemy ludzkości. ;)
Oczywiście stwierdzenie to jest na wyrost, ale nie ulega wątpliwości, że pytania na jakie szukał odpowiedzi autor są ciekawe, zaskakujące i często śmieszne.

Książka składa się z odpowiedzi na, ja głosi podtytuł, absurdalne i...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Arathi

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
78
książek
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
60
razy
W sumie
wystawione
78
ocen ze średnią 7,2

Spędzone
na czytaniu
536
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
7
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]