Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Słyszałam, że ta książka może nudzić, ale mnie wciągnęła tak bardzo, że po przeczytaniu zastanawiałam się co się stało z bohaterami.

Słyszałam, że ta książka może nudzić, ale mnie wciągnęła tak bardzo, że po przeczytaniu zastanawiałam się co się stało z bohaterami.

Bardzo wzruszającą i trochę niepokojąca powieść, pierwszy raz z psem w roli głównej :)

Bardzo wzruszającą i trochę niepokojąca powieść, pierwszy raz z psem w roli głównej :)

Ja mam tak, że często (jak nie zawsze) wczuwam się w bohaterów.Tym razem było tak samo, a książka naprawdę mnie wzruszyła.

Ja mam tak, że często (jak nie zawsze) wczuwam się w bohaterów.Tym razem było tak samo, a książka naprawdę mnie wzruszyła.

Bardzo mnie wciągnęła historia opowiadana w tej książce. Spodobał mi się także nieoczekiwany zwrot akcji.

Bardzo mnie wciągnęła historia opowiadana w tej książce. Spodobał mi się także nieoczekiwany zwrot akcji.

Lubię wracać do tej książki co jakiś czas. Bardzo podoba mi się jej wydanie i fotografie, które można obejrzeć w środku. Napisana jest prostym, przyjemnym językiem, chociaż przeszkadzają mi częste, przesadzone epitety :)

Lubię wracać do tej książki co jakiś czas. Bardzo podoba mi się jej wydanie i fotografie, które można obejrzeć w środku. Napisana jest prostym, przyjemnym językiem, chociaż przeszkadzają mi częste, przesadzone epitety :)

Uwielbiam tę książkę, historie, które opowiada, sposób w jaki została napisana- wszystko. Bardzo podobało mi się umiejętne przeplatanie ze sobą dwóch historii, które na początku niekoniecznie do siebie pasują. Polecam!

Uwielbiam tę książkę, historie, które opowiada, sposób w jaki została napisana- wszystko. Bardzo podobało mi się umiejętne przeplatanie ze sobą dwóch historii, które na początku niekoniecznie do siebie pasują. Polecam!

Bardzo długo zabierałam się do przeczytania tej książki. Podchody robiłam chyba ze trzy razy, bo sam początek nudził mnie tak bardzo, że nawet nie dawałam szansy całej reszcie na obronienie się. Jednak pewnego dnia pomyślałam, że jest to właśnie TEN dzień i sięgnęłam po nią po raz ostatni... bo tym razem spięłam się, żeby przeczytać całość. I udało mi się to :)
Książka opowiada o perypetiach miłosnych, jak to u Sparksa bywa, ale przedstawia historię, której jeszcze nie było. Dziennikarka, samotna matka, rozwódka będąc na urlopie na plaży natrafia na butelkę, w której znajduje się list. Zaintrygowana sięga po niego, czyta, pokazuje przyjaciółce, a potem za wszelką cenę chce poznać jego autora. Polecam do kawy, bo początek może zanudzić (chyba, że lubi się historię listów wyrzucanych w butelce w wodę). :)

Bardzo długo zabierałam się do przeczytania tej książki. Podchody robiłam chyba ze trzy razy, bo sam początek nudził mnie tak bardzo, że nawet nie dawałam szansy całej reszcie na obronienie się. Jednak pewnego dnia pomyślałam, że jest to właśnie TEN dzień i sięgnęłam po nią po raz ostatni... bo tym razem spięłam się, żeby przeczytać całość. I udało mi się to :)
Książka...

Z jednej strony każą nam się doskonalić, z drugiej mówią, żeby nie być najlepszym. Świetnym rozwiązaniem jest znalezienie złotego środka. Jeśli tego nie potrafisz, ta książka nie jest dla Ciebie.

Z jednej strony każą nam się doskonalić, z drugiej mówią, żeby nie być najlepszym. Świetnym rozwiązaniem jest znalezienie złotego środka. Jeśli tego nie potrafisz, ta książka nie jest dla Ciebie.

Niektórzy mówią, że poznawanie wszystkiego "od kuchni" nie jest fajne i psuje klimat. Też tak myślałam, a potem dorosłam.

Niektórzy mówią, że poznawanie wszystkiego "od kuchni" nie jest fajne i psuje klimat. Też tak myślałam, a potem dorosłam.

Książka fajna... Taka babska :)

Książka fajna... Taka babska :)

Historia miłości, która potrafi przetrwać wszystko.

Historia miłości, która potrafi przetrwać wszystko.

Po prostu... czuję się poruszona.

Po prostu... czuję się poruszona.

Szczerze przyznam, że najpierw obejrzałam film. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam, że to on jest bardziej 'rozbudowany' niż książka. Mimo wszystko- płakałam, jak zawsze z resztą :)

Szczerze przyznam, że najpierw obejrzałam film. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam, że to on jest bardziej 'rozbudowany' niż książka. Mimo wszystko- płakałam, jak zawsze z resztą :)

Jestem jedną z tych, którzy chcą przeczytać wszystkie książki Sparksa. "Bezpieczna przystań" to jeden z wielu dowodów na to, że to świetny plan. Książka jest piękna, porusza wiele tematów i jest zdecydowanie lepsza niż film (którego, swoją drogą, po przeczytaniu książki, udało mi się obejrzeć kawałek)

Jestem jedną z tych, którzy chcą przeczytać wszystkie książki Sparksa. "Bezpieczna przystań" to jeden z wielu dowodów na to, że to świetny plan. Książka jest piękna, porusza wiele tematów i jest zdecydowanie lepsza niż film (którego, swoją drogą, po przeczytaniu książki, udało mi się obejrzeć kawałek)

Czytałam to jakieś 7 lat temu, czyli będąc w gimnazjum. Wtedy moje podejście do świata różniło się od tego, jak postrzegam go teraz, mimo wszystko nadal uważam, że ta książka jest po prostu cudowna- jedna z moich ulubionych ;)

Czytałam to jakieś 7 lat temu, czyli będąc w gimnazjum. Wtedy moje podejście do świata różniło się od tego, jak postrzegam go teraz, mimo wszystko nadal uważam, że ta książka jest po prostu cudowna- jedna z moich ulubionych ;)

Bardzo spodobała mi się książka o życiu Marilyn, która wyjaśniła wiele niewiadomych. Polecam!

Bardzo spodobała mi się książka o życiu Marilyn, która wyjaśniła wiele niewiadomych. Polecam!

Niekrytego Krytyka na YT oglądać lubię, dlatego też kupiłam jego książkę. Muszę jednak stwierdzić, że się rozczarowałam. Spodziewałam się czegoś bardziej... inteligentnego. Jest ona zbyt chaotyczna i chyba nie do końca przemyślana, a sam Pan Maciej popada, jak można z niej wyczytać, w nadmierny narcyzm, jeżeli coś takiego istnieje. Niestety, nie polecam.

Niekrytego Krytyka na YT oglądać lubię, dlatego też kupiłam jego książkę. Muszę jednak stwierdzić, że się rozczarowałam. Spodziewałam się czegoś bardziej... inteligentnego. Jest ona zbyt chaotyczna i chyba nie do końca przemyślana, a sam Pan Maciej popada, jak można z niej wyczytać, w nadmierny narcyzm, jeżeli coś takiego istnieje. Niestety, nie polecam.