Jesteśmy społecznością, która kocha książki

To jest prawdziwie europejski kryminał. Zarówno w sensie poziomu literackiego, jak również w sensie akcji, intrygi kryminalnej. Koniec końców opisuje się w nim pewną organizację – na potrzeby tej mikro recenzji nazwijmy ją organizacją – która prężnie działa we Francji i kilku innych krajach i od jakiegoś czasu pojawiła się w Polsce. Kulisy jej działania to tylko część tego, co oferuje fabuła „Adwokata spraw ostatnich”. Powieść jest mariażem gatunkowym. Sprawnie, można nawet powiedzieć efektownie łączy klasyczny, chandlerowski kryminał z powieścią satanistyczną, okultystyczną, horrorem, powieścią sensacyjną. Wyraziści bohaterowie, którzy budzą ciekawość i respekt także są jego mocną stroną. Sprawnie jest opowiedziane to śledztwo. Budzi ono napięcie tym bardziej, że siłą napędową, stawką jest życie głównego bohatera, który walczy z upływającym czasem i wszelkimi śledczymi przeciwnościami.

http://www.matras.pl/adwokat-spraw-ostatnich.html?qrtc_slt=slt_product2_20_norm&qrtc_tpl=tpl_product2_norm&qrtc_typ=prd&qrtc_prd=ZBPT2&qrtc_pos=1&utm_source=quartic&utm_medium=slt_product2_20_norm&utm_campaign=tpl_product2_norm#customer-reviews

To jest prawdziwie europejski kryminał. Zarówno w sensie poziomu literackiego, jak również w sensie akcji, intrygi kryminalnej. Koniec końców opisuje się w nim pewną organizację – na potrzeby tej mikro recenzji nazwijmy ją organizacją – która prężnie działa we Francji i kilku innych krajach i od jakiegoś czasu pojawiła się w Polsce. Kulisy jej działania to tylko część tego,...

Niewiele jest jeszcze na naszym rynku dobry książek kryminalnych. Niewielu autorów wie o czym pisze. Niewielu ma dobre pomysły na fabułę i zaskakujące zakończenie. Niewielu operuje dobrym polskim językiem.
Kiedy przeczytałem na tych stronach kilka recenzji "Ballady o kuternogach" pomyślałem... "może warto". Kupiłem i wziąłem ze sobą na pierwszy od lat wakacyjny tydzień. Wyjazd był wyśmienity, również za sprawą intrygującej książki. Mam trochę pretensji do autora, że zabrał mi jedno z ostatnich popołudni, które zamiast na spacerze spędziłem z głównymi bohaterami: Anielą, Mateuszem, Krzywym i Tolem. Ale było warto. Tą drogą dziękuję autorowi za udany urlop, w którego "udaniu" znacznie się on przyczynił. Polecam!

Niewiele jest jeszcze na naszym rynku dobry książek kryminalnych. Niewielu autorów wie o czym pisze. Niewielu ma dobre pomysły na fabułę i zaskakujące zakończenie. Niewielu operuje dobrym polskim językiem.
Kiedy przeczytałem na tych stronach kilka recenzji "Ballady o kuternogach" pomyślałem... "może warto". Kupiłem i wziąłem ze sobą na pierwszy od lat wakacyjny tydzień....