Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Mimo tego, że Shopenhauer nie sili się na stosowanie pięknego literacko języka i daje nam wywód dość prosty w swym przekazie, ot konflikt religii z wiedzą, to można wyłapać kilka ciekawych myśli.

Mimo tego, że Shopenhauer nie sili się na stosowanie pięknego literacko języka i daje nam wywód dość prosty w swym przekazie, ot konflikt religii z wiedzą, to można wyłapać kilka ciekawych myśli.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Opinia za: Muchy

Opinia za: Muchy

Pokaż mimo to


Na półkach:

Poza plastycznymi opisami świata i przeżyć wewnętrznych zaklinaczki węży, które miejscami płynnie przechodzą w oniryczne wizje i nader metaforycznego języka, książka nie ma za wiele do zaoferowania. Typowa sztuka dla sztuki, choć nie wiem czy to nie zbyt wygórowane określenie w przypadku tej pozycji. Ot zwyczajna feministyczna opowiastka.

Poza plastycznymi opisami świata i przeżyć wewnętrznych zaklinaczki węży, które miejscami płynnie przechodzą w oniryczne wizje i nader metaforycznego języka, książka nie ma za wiele do zaoferowania. Typowa sztuka dla sztuki, choć nie wiem czy to nie zbyt wygórowane określenie w przypadku tej pozycji. Ot zwyczajna feministyczna opowiastka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

R.I.P. dialogi i kreacje postaci. Powrót do prozy Dukaja po latach co najmniej mnie zawiódł i nie wiem czy to mój gust się zmienił, czy po prostu Dukajowi przy pisaniu tej powieści podwinęła się noga. Może jedno i drugie. Najgorzej wypadają w tym wszystkim bohaterowie, którzy są jak przechodnie, których mijamy na ulicy, a po chwili nie pamiętamy ich twarzy.

R.I.P. dialogi i kreacje postaci. Powrót do prozy Dukaja po latach co najmniej mnie zawiódł i nie wiem czy to mój gust się zmienił, czy po prostu Dukajowi przy pisaniu tej powieści podwinęła się noga. Może jedno i drugie. Najgorzej wypadają w tym wszystkim bohaterowie, którzy są jak przechodnie, których mijamy na ulicy, a po chwili nie pamiętamy ich twarzy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, przy lekturze której nie warto zbyt wiele czasu poświęcać na analizowanie swobodnych, czasem filozoficznych, wywodów autora czy też szukać związków przyczynowo-skutkowych wątków. Bliżej jej do strumienia świadomości, który najlepiej jest rozumieć jako dobry trip. Próżno doszukiwać się tu sensu, który może i gdzieś tam jest, ale moim zdaniem tylko ujmuje uroku książce i spłyca ją. Have a good trip!

Książka, przy lekturze której nie warto zbyt wiele czasu poświęcać na analizowanie swobodnych, czasem filozoficznych, wywodów autora czy też szukać związków przyczynowo-skutkowych wątków. Bliżej jej do strumienia świadomości, który najlepiej jest rozumieć jako dobry trip. Próżno doszukiwać się tu sensu, który może i gdzieś tam jest, ale moim zdaniem tylko ujmuje uroku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdzieś do połowy książki: 6/10, druga połowa to już 8/10 i oniryczny klimat, całości daję więc 7.

Gdzieś do połowy książki: 6/10, druga połowa to już 8/10 i oniryczny klimat, całości daję więc 7.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trudno jest pisać o cierpieniu i przeżyciach emocjonalnych bez patosu, natomiast Joan Didion to się udaje. Nie karmi nasz ckliwymi, nabrzmiałymi od emocji opisami, a mimo to wyobrażamy sobie co przeżywa bohaterka. Najczęściej opisywane są zwykłe codzienne czynności i chwile, jednak to właśnie one oddziałują na nas najsilniej. Czujemy, że śmierć i nieszczęśliwy wypadek może spotkać nas i naszych bliskich w każdej chwili, tak jak spotkało to Joan Didion. Jest w tej powieści coś przenikliwego i trzymającego w emocjonalnym napięciu, coś sprawiającego, że czytanie kolejnych rozdziałów przychodzi nam z trudem.

Trudno jest pisać o cierpieniu i przeżyciach emocjonalnych bez patosu, natomiast Joan Didion to się udaje. Nie karmi nasz ckliwymi, nabrzmiałymi od emocji opisami, a mimo to wyobrażamy sobie co przeżywa bohaterka. Najczęściej opisywane są zwykłe codzienne czynności i chwile, jednak to właśnie one oddziałują na nas najsilniej. Czujemy, że śmierć i nieszczęśliwy wypadek może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Franz Kafka stworzył idealnego bohatera, by nadać jego życiu znamiona samotności i beznadziei. Niewinność i prostolinijność Karla Rossmanna sprawiają, że wydaje się jakby cierpienie, które go spotykało było kilkukrotnie większe. Jest to cierpienie niezawinione, dlatego tym bardziej czujemy bunt przed narastającymi krzywdami głównego bohatera. To wszystko sprawia, że jest to, w mojej opinii, jedna z lepszych powieści Franza Kafki a wykreowana sytuacja kafkowska o wiele bardziej przejmująca niż ta mająca miejsce w "Zamku" tegoż autora.

Franz Kafka stworzył idealnego bohatera, by nadać jego życiu znamiona samotności i beznadziei. Niewinność i prostolinijność Karla Rossmanna sprawiają, że wydaje się jakby cierpienie, które go spotykało było kilkukrotnie większe. Jest to cierpienie niezawinione, dlatego tym bardziej czujemy bunt przed narastającymi krzywdami głównego bohatera. To wszystko sprawia, że jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka napisana prostym, przeciętnym językiem. Opisy przypadków dość pogłębione, chociaż spodziewałam się lepszej analizy, z uwzględnieniem większej ilości danych naukowych (mało przypisów). Raczej dla laików, student psychologii wyższych lat może się nudzić przy lekturze. Porównanie do znakomitego Olivera Sacksa oczywiście przesadzone. Aczkolwiek książkę czytało się przyjemnie i lekko, a nawet z zaciekawieniem.

Książka napisana prostym, przeciętnym językiem. Opisy przypadków dość pogłębione, chociaż spodziewałam się lepszej analizy, z uwzględnieniem większej ilości danych naukowych (mało przypisów). Raczej dla laików, student psychologii wyższych lat może się nudzić przy lekturze. Porównanie do znakomitego Olivera Sacksa oczywiście przesadzone. Aczkolwiek książkę czytało się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ważna pozycja w dziedzinie badań nad emocjami oraz terapii zaburzeń lęku, systematyzuje dotychczasowe osiągnięcia, zwraca uwagę na problemy napotykane przez badaczy i często przez nich ignorowane, a ponadto ukazuje świeży i rzetelny pogląd na omawiane kwestie. Część poświęcona rozwojowi terapii ukazana oczami teoretyka, neuronaukowca (sam Le Doux nie jest terapeutą), co w moim odczuciu jest wartościowe, bo niezafałszowane żadnym nurtem terapeutycznym, a bazujące na wynikach z badań empirycznych. Język balansujący na granicy przystępnego dla każdego czytelnika oraz specjalisty, tam gdzie nie jest to potrzebne autor posługuje się językiem prostym, nieprzeintelektualizowanym, choć zgrabnym. Le Doux wzbogacił treść o wiele precyzyjnych wykresów, rysunków i tabel, które systematyzują wiedzę.

Bardzo ważna pozycja w dziedzinie badań nad emocjami oraz terapii zaburzeń lęku, systematyzuje dotychczasowe osiągnięcia, zwraca uwagę na problemy napotykane przez badaczy i często przez nich ignorowane, a ponadto ukazuje świeży i rzetelny pogląd na omawiane kwestie. Część poświęcona rozwojowi terapii ukazana oczami teoretyka, neuronaukowca (sam Le Doux nie jest terapeutą),...

więcej Pokaż mimo to