Jesteśmy społecznością, która kocha książki

[...]~i przyjechał do mnie[do Salamanki], a ja mu powiedziałem, że nie popełni samobójstwa, bo ja go stworzyłem i to ja decyduję o jego losie.
błyskotliwa końcówka, dobrze się bawiłam!

[...]~i przyjechał do mnie[do Salamanki], a ja mu powiedziałem, że nie popełni samobójstwa, bo ja go stworzyłem i to ja decyduję o jego losie.
błyskotliwa końcówka, dobrze się bawiłam!

nie doczekałam się akcji i niektóre wątki mnie nudziły, jednak dosyć często wspominam tę książkę. Irytuje starych wyjadaczy, którzy chyba nie przeżyli dziecinnej nienawiści do gnoju na świecie.
po dwóch latach zabieram się za czytanie jej w oryginale,bo polskie tłumaczenie jest żenujące.

nie doczekałam się akcji i niektóre wątki mnie nudziły, jednak dosyć często wspominam tę książkę. Irytuje starych wyjadaczy, którzy chyba nie przeżyli dziecinnej nienawiści do gnoju na świecie.
po dwóch latach zabieram się za czytanie jej w oryginale,bo polskie tłumaczenie jest żenujące.

"własny głos słyszy się gardłem, lecz własne życie można usłyszeć tylko własnym sumieniem. Chcę znaleźć wodę, w której mógłbym umyć ręce [...] Życie rozsadziło narzucone schematy jak gliniane skorupki:co stworzyć na to miejsce? być albo nie być. Ludzie są zmęczeni, upadają na mordę. Być albo nie być. Cynizm w szybkim tempie staje się jedyną moralnością. Być albo nie być. Czy w ogóle może powstać coś wartościowego na świecie, który swą równowagę utrzymuje szantażem?"

"własny głos słyszy się gardłem, lecz własne życie można usłyszeć tylko własnym sumieniem. Chcę znaleźć wodę, w której mógłbym umyć ręce [...] Życie rozsadziło narzucone schematy jak gliniane skorupki:co stworzyć na to miejsce? być albo nie być. Ludzie są zmęczeni, upadają na mordę. Być albo nie być. Cynizm w szybkim tempie staje się jedyną moralnością. Być albo nie być....