Jesteśmy społecznością, która kocha książki

🔫lubię książki, które chce się czytać. Książka porywa do lektury już na początkowych stronach. Akcja nie jest przesadzona, płynna i buduje świetną całość. Pozycja, którą czyta się szybko, z zaciekawieniem i przyjemnie!

✔jestem na tak.

🔫lubię książki, które chce się czytać. Książka porywa do lektury już na początkowych stronach. Akcja nie jest przesadzona, płynna i buduje świetną całość. Pozycja, którą czyta się szybko, z zaciekawieniem i przyjemnie!

✔jestem na tak.

🚦Unikam książek, w których ktoś chce mi wmówić, że rozwiąże moje problemy, wie co czuję, zna się i w ogóle Święty Boże nie pomoże.. ale znajomi truli, truli i wytruli... Wzięłam się za lekturę i to była całkiem dobra decyzja. Choć sama książka mówi nam wszystko to, co sami doskonale wiemy (chociaż czasami to wypieramy) to otwiera oczy na nowe, nieznane a niejednokrotnie mądre poglądy. Czasami ktoś obcy, będący z boku musi dać nam "kopa w tyłek" byśmy docenili co mamy, aby "polubić" swoje problemy, a w chwili zwątpienia przystanęli i pomyśleli sobie "f*ck, inni mają gorzej...". Decyzji, co do samych książek coachingowych nie zmienię, ale dobrze czasami spojrzeć, by dostrzec błahostki.
To całkiem sympatyczne 230 stron.

🎗"Gdyby wszystkie nasze nieszczęścia trafiły na jeden wspólny stos i każdy musiał wziąć z niego jednakową część, ludzie z zadowoleniem wybraliby własne i odeszli" 🎗

🚦Unikam książek, w których ktoś chce mi wmówić, że rozwiąże moje problemy, wie co czuję, zna się i w ogóle Święty Boże nie pomoże.. ale znajomi truli, truli i wytruli... Wzięłam się za lekturę i to była całkiem dobra decyzja. Choć sama książka mówi nam wszystko to, co sami doskonale wiemy (chociaż czasami to wypieramy) to otwiera oczy na nowe, nieznane a niejednokrotnie...

👉Pierwsze strony - nie. Nie kupiła mnie formuła, język, styl, po prostu NIC.
Na szczęście (dla wielu kiepskich książek) nie jestem człowiekiem, który odpuszcza i nie daje drugiej szansy.
💡Książka opowiada o tym, co w dzisiejszych czasach coraz powrzechniejsze - związek z ogromną różnicą wieku. On, nastolatek, który uciekł z domu do wielkiego miasta. Ona, starsza, samotna kobieta pragnąca seksu i przygody. Poznają się na czacie, gdzie oboje na wstępie się okłamują.
Czy to miłość? Nie! Relacja pieniądze-seks. On, zaślepiony łatwym zarobkiem, ona zaspokajana jak Jane Fonda...
Ich "szybka relacja" przeciąga się w czasie, trwa na tyle długo, by późniejsze rozstanie nie bolało.
Jego nie boli, bo sam nie był pewien czy kiedykolwiek coś do niej czuł, przecież była tylko portfelem, wsparciem w gorszych chwilach i "mamusią" do łóżka.
Ją nie boli, bo tak bardzo życzy mu źle, że nie ma miejsca choćby na odrobinę współczucia i tęsknoty - albo z nią albo z nikim innym.

TAK BARDZO, że nie umiem jednoznacznie ocenić.
Wydaje mi się, że pozycja dobra na chłodne wieczory... 🧣🧤

💎Tak dla książki.

👉Pierwsze strony - nie. Nie kupiła mnie formuła, język, styl, po prostu NIC.
Na szczęście (dla wielu kiepskich książek) nie jestem człowiekiem, który odpuszcza i nie daje drugiej szansy.
💡Książka opowiada o tym, co w dzisiejszych czasach coraz powrzechniejsze - związek z ogromną różnicą wieku. On, nastolatek, który uciekł z domu do wielkiego miasta. Ona, starsza, samotna...