Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Rozczarowałam się. Nie spodziewałam się wodotrysków, ale i tak książka wypadła kiepsko. Przez większość zmuszałam się do czytania, marudząc, jakie posunięcia bohaterki są niemożebnie głupie. Feyra irytowała mnie straszliwie, chyba miała zamiast mózgu dwa chomiki biegające w kołowrotkach. Załamanie przeżyłam przy zagadce, którą rozwiązałam z mostu, a bohaterka męczyła się przez sto stron. Nie rzuciłam książki w kąt tylko przez Luciena.
Na kolana rzuciła mnie scena łóżkowa, napisana kiepsko. Bardzo kiepsko. Naprawdę, zaznaczałam sobie co lepsze fragmenty. Wycięte brzmią zupełnie jak z harlequina.
Podsumowując, był potencjał, ale nie wyszedł. Pocieszam się, że to może tylko pierwszy tom jest taki nieurzekający.

Rozczarowałam się. Nie spodziewałam się wodotrysków, ale i tak książka wypadła kiepsko. Przez większość zmuszałam się do czytania, marudząc, jakie posunięcia bohaterki są niemożebnie głupie. Feyra irytowała mnie straszliwie, chyba miała zamiast mózgu dwa chomiki biegające w kołowrotkach. Załamanie przeżyłam przy zagadce, którą rozwiązałam z mostu, a bohaterka męczyła się...