Btm

Profil użytkownika: Btm

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 14 tygodni temu
32
Przeczytanych
książek
39
Książek
w biblioteczce
24
Opinii
37
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Na początku zaznaczę,że tytuł może wprowadzać w błąd. Książka nie opisuje tego, jak wyglądał kalendarz średniowiecza, czyli nie skupia się na tym, jakie prace polowe wykonywano w lipcu albo jakie święta obchodzono. Każdy miesiąc oznacza inny aspekt średniowiecza i tak w jednym rozdziale możemy poczytać o medycynie, a w innym o budownictwie.
Jaki obraz średniowiecza wyłania się z książki. Z pewności nie zadowoli apologetów średniowiecza, ale też nie przypadnie do gustu zwolennikom tezy, że średniowiecze to tylko ciemnota.
Owszem, średniowieczny człowiek usiał mierzyć się z klęskami głodu, niskim poziomem medycyny, a jego religijność bywała zabobonna. Luzie średniowiecza umieli jednak stawiać piękne budowle, tworzyć niezłą poezję, a także wykorzystywać nowinki techniczne, jak np. młyny wiatrowe.
W książce bardzo podobało mi się dużej liczby tekstów źródłiwych. Możemy zapoznać się z poradami medycznymi Hildegardy z Bingen, wspomnieniami z młodości Guiberta z Nogent czy fragmentami poezji Wolframa von Eschenacha. Dzięki temu może przyjrzeć się mentalności ludzi średniowiecza. Przyglądamy się zarówno prostym chłopom, jak i walecznym rycerzom. Oczywiście żadna analiza średniowiecza nie byłaby pełna bez przedstawienia duchowieństwa. Nie zabraknie także informacji o przedsiębiorczych mieszczanach, którzy czasami nie wahają zbuntować się przeciw swojemu suwerenowi.
Odczuwam jednak pewien niedosyt. Czasami autor zaczynał pewien wątek, aby go zaraz natychmiast skończyć, bez głębokiego rozwijania.

Na początku zaznaczę,że tytuł może wprowadzać w błąd. Książka nie opisuje tego, jak wyglądał kalendarz średniowiecza, czyli nie skupia się na tym, jakie prace polowe wykonywano w lipcu albo jakie święta obchodzono. Każdy miesiąc oznacza inny aspekt średniowiecza i tak w jednym rozdziale możemy poczytać o medycynie, a w innym o budownictwie.
Jaki obraz średniowiecza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra pozycja, chociaż nieco chaotyczna. W książce śledzimy losy mieszkańców wioski, której większość (a przynajmniej bardzo duża część mieszkańców) była wyznawcami kataryzmu. Kataryzm w tym czasie już dogorywał i opisani bohaterowie byli jego ostatnimi przedstawicielami. Książkę stworzono na podstawie dokumentacji inkwizycji kierującej procesem przeciw mieszkańcom.
Jakie wnioski się z niej nasuwają? Pod względem moralności przeciętny katar niezbyt się wyróżniał. Też lubił bogactwo, płodził dzieci i nie odmawiał sobie życia erotycznego. Co innego z doskonałymi, ale i wśród nich zdarzały się jednostki dalekie od katarskiego ideału. We wsi panował pewien ekletyzm religijny. Katarski pasterz nie wahał się składać daniny św. Antoniemu. Większość ludzi, niezależnie czy katolików czy katarów podchodziło do wiary poważnie, ale zdarzali się także wolnomyśliciele negujący w czysto naturalistyczny sposób zmartwychwstanie ciał czy głoszący ateizm. Religia nie przeszkadzała także w wierze w przesądy. Wierzono, że zachowanie pukla włosów czy obciętych paznokci zmarłej głowy rodziny pozwoli zachować szczęście. Powodzenie herezji były związane także z tym, że Kościół wymagał dziesięcin z jagniąt, a także innych usług, których mieszkańcy wsi nie zamierzali wykonywać.
Interesująca jest także sama analiza struktury wsi. Możemy dowiedzieć się, jak wyglądało życie pasterza i z jakimi kłopotami musiał się mierzyć. Opisano także podział obowiązków między kobiety, a mężczyzn oraz przebieg dzieciństwa.
Jak wspomniałem na początku, książka jest trochę chaotyczna. Wynika to z faktu, że czasami bohaterem jest wieś jako społeczność, a innym razem koncentruje się na pojedynczym bohaterze. Za najciekawsze uważam fragmenty skupiające się na pasterzu Piotrze Maurym. Może w nich zobaczyć, jak wyglądała pasterska mentalność, której rdzeń stanowiło pojęcie fatum. Widzimy także, jak układały się stosunki pasterzy z pracodawcami, a także z resztą mieszkańców, którzy często zabraniali wypasu na ich ziemiach. Staje się także zrozumiałe, dlaczego kataryzm był atrakcyjny dla paserzy, którzy praktycznie w ogóle nie byli przywiązani do dóbr materialnych.

Bardzo dobra pozycja, chociaż nieco chaotyczna. W książce śledzimy losy mieszkańców wioski, której większość (a przynajmniej bardzo duża część mieszkańców) była wyznawcami kataryzmu. Kataryzm w tym czasie już dogorywał i opisani bohaterowie byli jego ostatnimi przedstawicielami. Książkę stworzono na podstawie dokumentacji inkwizycji kierującej procesem przeciw...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wybitny podręcznik. Autor w udany sposób pokazał złożoność procesów historycznych. Możemy dowiedzieć, jak sytuacja w Wielkiej Brytanii wpływała na literaturę i sztukę, a także co umożliwiło Europejczykom przeprowadzenie kolonizacji. Boli tylko określanie co drugiego władcy degenerata.

Wybitny podręcznik. Autor w udany sposób pokazał złożoność procesów historycznych. Możemy dowiedzieć, jak sytuacja w Wielkiej Brytanii wpływała na literaturę i sztukę, a także co umożliwiło Europejczykom przeprowadzenie kolonizacji. Boli tylko określanie co drugiego władcy degenerata.

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Btm

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
32
książki
Średnio w roku
przeczytane
4
książki
Opinie były
pomocne
37
razy
W sumie
wystawione
30
ocen ze średnią 7,3

Spędzone
na czytaniu
186
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
5
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]