-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyLiliana Więcek: „Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu wsparcia drugiego człowieka”BarbaraDorosz1
-
ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel34
Biblioteczka
2017-07-23
Można rzec, że autorom książki zdecydowanie lepiej udało się przedstawić Islandię, jej ukryte piękno, codzienne wspólne współistnienie człowieka i natury, niż niejednemu islandzkiemu artyście. Proza ta jest łatwa w odbiorze dla polskiego czytelnika. Założone w niej cele zostały spełnione w 200%. To solidna dawka kultury, ducha i ciekawostek prosto z Islandii. To dobra lektura dla osób planujących alternatywne trasy wycieczek, ale także dla osób, które chcą choć na chwilę przenieść się do krainy lodu, ognia i wodospadów poprzez przelane na papier słowa. Autorzy ukazują również wiele przeszłych i teraźniejszych niedostatków wyspy, jednak one po prostu są, nie utajając niesamowitych opowieści.
Można rzec, że autorom książki zdecydowanie lepiej udało się przedstawić Islandię, jej ukryte piękno, codzienne wspólne współistnienie człowieka i natury, niż niejednemu islandzkiemu artyście. Proza ta jest łatwa w odbiorze dla polskiego czytelnika. Założone w niej cele zostały spełnione w 200%. To solidna dawka kultury, ducha i ciekawostek prosto z Islandii. To dobra...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-07-13
Odnosząc się do sentencji umieszczonej na okładce - "To najpiękniejsza książka, jaką przeczytasz w tym roku" - ośmielam się jej zdecydowanie zaprzeczyć. Od samego początku wyłania się delikatna intryga, oraz jakże dobrze nam znana i charakterystyczna dla islandzkiej kultury tajemnicza, nostalgiczna aura. Opisywane historie nie współgrają ze sobą oraz z trudem wyłaniają się z mglistych opisów. Ciężko odnaleźć zagubiony w tekście wydźwięk i charakter opowieści. Z trudem przybliżają nas one do szkicowanej krainy. Mogłaby nią być każda inna.
Odnosząc się do sentencji umieszczonej na okładce - "To najpiękniejsza książka, jaką przeczytasz w tym roku" - ośmielam się jej zdecydowanie zaprzeczyć. Od samego początku wyłania się delikatna intryga, oraz jakże dobrze nam znana i charakterystyczna dla islandzkiej kultury tajemnicza, nostalgiczna aura. Opisywane historie nie współgrają ze sobą oraz z trudem wyłaniają się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Mając w pamięci i może niepotrzebnie porównując tę książkę do "Szeptów kamieni", skłaniam się ku opinii, że "Zostanie tylko wiatr" może zawieść niejednego czytelnika. Został pominięty urok obecny jedynie na tej wyspie. Opisane historie są bardzo intrygujące (choć obszerne i często zbędne opisy były dla mnie udręką), ale Ci ludzie mogliby mieszkać gdziekolwiek indziej i książka byłaby taka sama...
Spędziliśmy rok na Islandii sporo podróżując po wyspie. Na Fiordy Zachodnie nie mieliśmy zbyt dużo czasu. Marzyliśmy o powrocie tam, gdyż nasze wyobrażenia podpowiadały, że Fiordy Zachodnie to ta właściwa Islandia, najbardziej wymagająca, tajemnicza i urokliwa. Aż do teraz. W książce brakuje typowych dla Islandii smaczków.
Mając w pamięci i może niepotrzebnie porównując tę książkę do "Szeptów kamieni", skłaniam się ku opinii, że "Zostanie tylko wiatr" może zawieść niejednego czytelnika. Został pominięty urok obecny jedynie na tej wyspie. Opisane historie są bardzo intrygujące (choć obszerne i często zbędne opisy były dla mnie udręką), ale Ci ludzie mogliby mieszkać gdziekolwiek indziej i...
więcej Pokaż mimo to