Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Słyszymy często, że każdy człowiek ma równe prawa. Zazwyczaj myślimy jednak: dorosły człowiek. Tymczasem swoje prawa ma także człowiek mały, a nawet bardzo mały.

Co to jest adopcja? Co to takiego równouprawnienie? Co to właściwie znaczy, że mam prawo do nauki i odpoczynku? Pytania małego człowieka mogą być łatwe albo trudne, tak samo jak odpowiedzi. Czasem wydaje się nam, że odpowiedź jest lekka jak pestka, innym razem waży całe tony, niczym ogromna kamienna góra…

Ta książeczka zawiera i pestki, i kamyczki, i głazy, i góry. Opowiada o słowach leciutkich i takich, które trochę straszą swoim ciężarem. Wszystkie są nam potrzebne tak, jak mama i tata, jak bezpieczny dom, jak słońce, woda i powietrze.

Żeby się o tym przekonać, trzeba czasem grubo się pomylić: nabroić, potknąć się, zdenerwować albo czegoś bardzo mocno żałować. Na przykład tego, że zajrzało się do pamiętniczka starszej siostry. Albo tego, że głośno skrytykowało się swój urodzinowy prezent. A kiedy już się pomylimy, dobrze jest jeszcze trafić na kogoś, kto pomoże nam naprawić jakieś zło i stać się potem odrobinę mądrzejszym niż dotąd. Jak można to zrobić? Na przykład uroczyście pogodzić się ze starszą siostrą i zrozumieć, co to takiego „prawo do prywatności”…

„12 ważnych praw…” to mały przewodnik po tym, co najważniejsze dla każdego małego człowieka. Tuzin cierpliwych i przyjaznych opowieści o ważnych wartościach, które nam przysługują, ale i obowiązkach, które w związku z nimi posiadamy. Bo każde prawo ma w sobie jeszcze dwa podstawowe słowa: wolność i odpowiedzialność. Skoro ja mogę nie lubić słodkich klusek, to koleżanka też. Albo jeszcze inaczej: jeśli ja lubię pomidorową, koleżanka ma prawo woleć barszcz. Ja mam takie prawo i ona ma identyczne.

Autorom i autorkom tych dwunastu opowiadań udało się uniknąć dwóch pułapek. Jedna to Pani Nuda, a druga przypomina Smerfa Ważniaka. Do każdego prawa dziecka wiedzie nas jakaś przygoda. Czasem przyjemna, a czasem przykra, ale zawsze bardzo ciekawa i pouczająca. Każdą opowieść da się polubić, chociaż nie każda zaczyna się wesoło. Zawsze jednak można liczyć na kogoś albo na coś: na przejaśnienie po deszczach i chmurach, na tęczę po burzy. Zwłaszcza, że obok ciekawych liter (a czasem wręcz na nich) przycupnęły ciepłe i mądre ilustracje, w których nawet smutek nie umie się do końca smucić.

Ano właśnie! Czy jest coś takiego, jak prawo do smutku? Czytajcie, a znajdziecie…

Słyszymy często, że każdy człowiek ma równe prawa. Zazwyczaj myślimy jednak: dorosły człowiek. Tymczasem swoje prawa ma także człowiek mały, a nawet bardzo mały.

Co to jest adopcja? Co to takiego równouprawnienie? Co to właściwie znaczy, że mam prawo do nauki i odpoczynku? Pytania małego człowieka mogą być łatwe albo trudne, tak samo jak odpowiedzi. Czasem wydaje się nam,...