Najnowsze artykuły
-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik249
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[1]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2016-11-04
2016-11-04
Cykl:
Magiczne drzewo (tom 8)
Średnia ocen:
7,7 / 10
352 ocen
Ocenił na:
6 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (1 plus)
Czytelnicy: 727
Opinie: 26
Zobacz opinię (1 plus)
Popieram
1
Książka jak zwykle wciągająca z porywającą fabułą, ale uznaję ją za najsłabszą część. Dlaczego?
-Andrzej Maleszka zupełnie zapomniał o tym, że wcześniej Idalia dała sobie małe ograniczenie na czary. Kiedy w książce "cień smoka" jest wzmianka o tym, że życzenie Idalii spełni się tylko, jak powie je DWA RAZY, to tutaj sobie ta magia zapomniała o ograniczeniu, i wali sobie czarami jak szalona.
-Powieść jest ewidentnie sztucznie przedłużana. Przez chwilę zapomina się o kwestiach ważnych tylko po to, aby mieć znaczną przerwę w akcji i dokładnie opisywać nawet pierdółki. Wolałbym książkę krótszą, ale z sensem.
-Ogłupianie bohaterów. Ja wiem, to są dzieci, ale bez przesady. Kiedy tylko w połowie książki otrzymali magiczny przedmiot, [MAŁY SPOILER] i jeden z nich głosił "odzyskasz to, co utracone" to bohaterowie przez 1/4 książki mieli wielkie problemy ze zrozumieniem, co to może znaczyć, a Idalia na początku książki traci swoją magiczną moc. Naprawdę? [KONIEC MAŁEGO SPOILERA]
-Andrzej Maleszka nie lubi Kukiego, Gabi i Blubka. Postanawia, że książka będzie poświęcona tylko budyniowi, Alikowi i Idalii. Na początku książki są, ale nie robią w książce prawie NIC. Nie będę spoilerować dlaczego, ale dopowiem, że powód jest... śmieszny. Chcę was tylko zawiadomić, że jak waszym najulubieńszym bohaterem jest jeden z tych trzech zaginionych, to się niemało zawiedziecie.
-Zakończenie Historii. Maleszka zdał sobie sprawę, że książka mu trochę już długa wyszła, to zakończenie będzie krótsze niż 15-sekundowa reklama. To trochę tak, jakby oglądać filmik ze sztuczkami w slow-motion, a pod koniec przyśpieszyć to x5, albo idąc powolnym krokiem spacerowym, 300 metrów od domu zaczynamy biec nagłym szybkim sprintem. Chyba rozumiecie o co chodzi. A samo zakończenie ssie, bardzo.
Z bólem wystawiam książce 6/10. Książka nie była zła, ale porównując ją do mojej najulubieńszej części "Olbrzym", widzę ogromny spadek. Dobra passa musiała się kiedyś skończyć. Liczę na to, że następna książka będzie lepsza. Nawet jeśli ma być tak krótka jak "czerwone krzesło".
Książka jak zwykle wciągająca z porywającą fabułą, ale uznaję ją za najsłabszą część. Dlaczego?
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to-Andrzej Maleszka zupełnie zapomniał o tym, że wcześniej Idalia dała sobie małe ograniczenie na czary. Kiedy w książce "cień smoka" jest wzmianka o tym, że życzenie Idalii spełni się tylko, jak powie je DWA RAZY, to tutaj sobie ta magia zapomniała o ograniczeniu, i wali sobie...