Opinie użytkownika
Panie Mario, uprzejma prośba - WINCYJ. Dla mnie to żadna sentymentalna podróż, bo kiedy Maria poczuł miętę do metalu, mój Ojciec poczuł miętę do mojej Mamy. Nie zmienia to jednak faktu, że kiedy Maria zafascynował się Blackiem, mój Ojciec usypiał mnie do Painkiler'a i Ironów. Przy książce nachichrałam się jak fretka, zmieniając co chwilę płyty w wieży. Bierzcie i czytajcie...
więcej Pokaż mimo toNie ma co strzępić opuszków palców wystukiwaniem wydumanej recenzji. Każdy psiarz pokocha Psie Sucharki. I już!
Pokaż mimo toSmaczki z codzienności różnych profesji zawsze są świetnymi anegdotami na spotkaniach towarzyskich. Zdarza się jednak, że są też ciężarem, o którym się bardzo długo rozmyśla. Bailly serwuje nam jedno i drugie, podane w lekkostrawny sposób na ładnej tacy. Niektóre z historii czytałam kilka razy ot, żeby przeczytać je komuś na głos. Z miłą chęcią przeczytam więcej...
więcej Pokaż mimo toCzasem nie potrzeba opasłego tomiszcza, żeby zmusić do refleksji i wzruszeń.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTyle hałasu o nic? Jako fanka serialu, z przykrością stwierdzam, że niestety tak. Książka, choć serwuje ciekawe historie na temat kulisów powstawania kultowej produkcji, jest chwilami najzwyczajniej w świecie nudna. Początkowa ekscytacja zmienia się w bezmyślne skanowanie stron a wzrok zatrzymuje się na dłużej jedynie, kiedy jakimś cudem zauważy się jakiś nieznany wcześniej...
więcej Pokaż mimo toNiezwykle przystępna opowieść o oswajaniu się ze śmiercią. Prócz ciekawych rozważań filozoficznych, Black przedstawia gro informacji stricte naukowych w sposób zrozumiały również dla laików. Jeśli boicie się śmierci albo nie potraficie poradzić sobie z odejściem bliskiej osoby, koniecznie pozwólcie Sue Black pokazać sobie jej perspektywę, być może zmieni wasze podejście.
Pokaż mimo toSpodziewałam się czegoś więcej. Albo inaczej, spodziewałam się po prostu CZEGOŚ. Sam pomysł na książkę jest genialny, ale sposób prowadzenia fabuły... Cóż, powiedzieć że pozostawia wiele do życzenia, jest więcej niż eufemizmem. Nieistotne opisy rozciągnięte do granic możliwości są natomiast, zdaje się, jedynym powodem konieczności napisania kolejnego tomu. Książce mogłabym...
więcej Pokaż mimo to