Kaguya

Profil użytkownika: Kaguya

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 6 lata temu
12
Przeczytanych
książek
12
Książek
w biblioteczce
1
Opinii
1
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

1. "Dis" - podobało mi się, ciekawe. Trochę za krótkie, ale ogólnie na plus i przyjemnie mi się czytało. W tym opowiadaniu była chyba JEDYNA śmieszna scena w całej antologii, którą zapamiętałam, coś tam że "Nie przeszkadzamy wam aby dziewczęta?". Na tym parsknęłam.

2. "Irene" - Prawdę mówiąc, nudziło mnie, przeczytałam chyba na dwie raty. Dobrze napisane, zakończenie dosyć zaskakujące i nie mówię, że było bardzo złe, po prostu ogólnie mnie nudziło.

3."La vie en rose" - podobało mi się, nie nudziło mnie, choć nie umiem powiedzieć dlaczego. Zakończenie mnie zaskoczyło i podobało mi się, aczkolwiek było napisane trochę chaotycznie i za krótko - musiałam przeczytać ostatnie strony trzy razy, żeby "zaczaić, o co biega", przy czym i tak chyba wszystkiego nie zrozumiałam. Ogólne wrażenie na plus.

4."Mała syrenka" - według mnie najlepsze opowiadanko w zbiorku. Aczkolwiek kiedy zaczęłam je czytać, miałam poważne wątpliwości, czy je skończę... Zaczęło się jak jakaś ksiażka historyczna i miałam mętlik w głowie. Na szczęście szybko się to skończyło i historia zgrabnie przeszła w zwykłą historię obyczajową. Mądrze, zgrabnie napisana, dosyć emocjonalna. Pomysł też świetny, chociaż jak dla mnie mało realny... Nie chcę spojlerować, ale ja osobiście nie wyobrażam sobie zakochać się w historycznej postaci... W jej dziełach, owszem, ale w samej postaci? W kimś kto od lat nie żyje? Nie mówię, że to jest złe, to było wręcz piękne, poza tym ja to potraktowałam trochę tak jak sugeruje tytuł - jak bajkę, baśń. Jak bajkę osadzoną w bardzo realnym świecie, ale jednak jak bajkę. Zakończenie natomiast uważam, że było trochę za szybkie, ale praktycznie jest to wada 90% opowiadań.

5."Notatnik". Nuda. Nic ciekawego, nic emocjonującego, nic śmiesznego, nic zaskakującego. Parę stron wyrwanych z pamiętnika. Jakby to był prolog do dłuższego opowiadanka, to jeszcze, ale samo w sobie nie miało nic wartego uwagi. No, autorka ma dobry warsztat, błędów się nie dopatrzyłam - tak żeby nie było, że tylko się czepiam.

6."Przesilenie letnie", jak wyżej. Nic ciekawego, nic emocjonującego, nic śmiesznego, nic zaskakującego. Dwie czarownice wymknęły się ze szkoły [magii i czarodziejstwa, jak mniemam?], żeby pooglądać wykluwające się smoki, i tak się składało, że akurat czuły do siebie miętę. Koniec. Zero o świecie przedstawionym, jedna z bohaterek była dosyć irytująca, w dodatku czasem miałam problem ze zrozumieniem, o którą bohaterkę chodzi - nie wiem, czy to ja tępa, czy ze stylem było coś nie tak xD Już mi się nie chciało w to zagłębiać, wystarczy że musiałam czytać na dwie raty.

7. "Smoczyca" - moim zdaniem najgorsze opowiadanko w zbiorze. Wynudziłam się straszliwie, musiałam je czytać na cztery raty. Ale zmogłam! xD Połowy rzeczy nie zrozumiałam, co oczywiście mogło wynikać z tego, iż się nudziłam i czytałam na raty, ale nawet jak się człowiek nudzi, powinien coś jednak zrozumieć. Ale nie, bo styl pisania jak dla mnie był kulawy, opisy były nużące i ciągnące się. W dodatku były błędy, nie tylko literówki, ale i jakieś orty i błędy stylistyczne [interpunkcyjne chyba też] - nie wiele, ale w poprzednich opowiadaniach nie było praktycznie żadnych, więc tutaj przez to bardzo rzucały się w oczy. W dodatku fabuła również nie powalała. Głupie to było po prostu... Dziewczyna przeniosła się z naszego świata i została kim? Prostytutką?! To chyba w naszym świecie też nią była... Nie było żadnej motywacji charakterologicznej, żadnego wyjaśnienia, dlaczego nią została, w dodatku... rozebrała się do naga i nasmarowała oliwą, żeby łatwiej jej było uciec? WTF?! Może i chodziło o jej życie, nie wiem, ale która kobieta tak by zrobiła?! No może lesbijka, ale ja na pewno nie xD A ten wątek yuri? Kij, że tego było mało, ale co to miało być? Ta dziewczyna [ta na H, nie pamiętam] miała jakiś lesbijski gejradar? xD Ja bym się bała, że za takie coś dostanę od baby po ryju xD Gdyby ją chociaż o orientacj spytała albo coś... No ona się spotkała ze Smoczycą - która krótko mówiąc była jej wrogiem i przecież mogła ją zabić z powodzeniem - i na pierwszym spotkaniu zaczęła ją całować i rozbierać się... No coś bardzo nie teges, nie wiem, czy ja coś przeoczyłam, czy co? Poza tym w ogóle nie było żadnych wyjaśnień, skąd ona się tam wzięła?! Skąd miała jakieś moce, skoro przybyła z naszego świata?! Czemu ją nazywali Smoczycą i przede wszystkim, kto i dlaczego ją przeniósł? No nic się kompletnie nie wyjaśnilo. A faceci w tym opowiadaniu - wiem, że mieli być chyba po prostu źli - ale dla mnie stanowili jakieś szowinistyczne świnie -.-' Nie lubię takich rzeczy. Jak fantastykę i mojego kota kocham, tak tu jestem na NIE. Przy czym zaznaczam po raz kolejny, iż wynudziłam się okropnie i możliwe iż nie wszystko zrozumiałam/zapamiętałam, a niekoniecznie była to wina tekstu. Co nie zmienia tego, że styl był kulawy i strasznie opornie się go czytało.

8. "Zbawca księżniczek" - dwa słowa: takie se. Momentami śmieszne, ale ogólnie nic specjalnego czy porywającego. Jakiś błąd poważny też się tu przewinął ["po za tym"? Nie pamiętam, może to w poprzednim było]. Styl też momentami też jakiś nieteges [i nie mówię tu o gwarze], ale ogólnie w miarę zrozumiałe, na pewno w porównaniu z poprzednim. No i jak już zaznaczyłam, momentami śmieszne, lecz nie zapamiętałam nic konkretnego.

9. "Zostań" - również takie se, ale chyba bardziej na plus niż na minus. Dało się przeczytać za jednym zamachem, styl też według mnie dobry.

Podsumowując, dałabym antologii ocenę 5 na 10, nie więcej. Wadą dla mnie było również to, że nie było żadnej komedii, większość to była dramaty z nieszczęśliwym zakończeniem. Ta drama była poważna - co innego dramat na siłę, co inne poważny dramat, więc tego, że były to dramaty nie odczuwam jako wadę. Po prostu brakowało mi komedii, czegoś lżejszego i naprawdę "jajcarskiego". "Zbawca księżniczek" co prawda miał zadatki na komedię, jednak dla mnie to było za mało śmieszne.

Powinnam pochwalić wydanie - śliczne, mała, śliczna książeczka, z ładną czcionką, ładną okładką, ogólnie bardzo ładne wydanie. I przynajmniej jest mała, a nie wielka cegła ._. Nie mówię, że jak gruba to źle, wręcz przeciwnie, ale ja nienawidzę wielkich książek. Wolę nawet żeby było 1000 stron, ale formatu zbliżonego do mangi, tak się najlepiej, najprzyjemniej mi czyta ;3

1. "Dis" - podobało mi się, ciekawe. Trochę za krótkie, ale ogólnie na plus i przyjemnie mi się czytało. W tym opowiadaniu była chyba JEDYNA śmieszna scena w całej antologii, którą zapamiętałam, coś tam że "Nie przeszkadzamy wam aby dziewczęta?". Na tym parsknęłam.

2. "Irene" - Prawdę mówiąc, nudziło mnie, przeczytałam chyba na dwie raty. Dobrze napisane, zakończenie...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Kaguya

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
12
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
1
razy
W sumie
wystawione
12
ocen ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
60
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]