Cytaty
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Słońce jest aroganckie, odwraca się do nas plecami, kiedy tylko się nami zmęczy. Księżyc jest lojalnym towarzyszem. Nigdy nie odchodzi. Zawsze jest na miejscu, przygląda się, oddany, widzi nas w naszych jasnych i ciemnych chwilach, nieustannie się zmienia, zupełnie jak my. Każdego dnia jest nową wersją siebie. Czasami słaby i wątły, innym razem silny i pełen światła. Księżyc ro...
RozwińMiałem ochotę przestać istnieć. Nie, nie popełnić samobójstwo, nie umrzeć ale przestać istnieć. Zamienić się w nic.
Teraz już wiem, że naukowcy się mylą. Ziemia jest płaska. Wiem to, ponieważ zepchnięto mnie z jej krawędzi, choć przez 17 lat próbowałam się jej trzymać. Próbowałam wspiąć się z powrotem, ale pokonanie grawitacji graniczy z cudem, kiedy nikt nie chce podać ci ręki.
Przyjedź! Wszędzie tam, gdzie Cię nie ma jest mi Ciebie za dużo.
Krople deszczu nie przestają mnie zadziwiać. Myślę o tym, jak spadają, jak plączą im się stopy, łamią nogi. Zapominają spadochronów, wypadając z nieba ku niepewnemu końcowi. To tak, jakby ktoś opróżniał kieszenie, nie dbając o to, gdzie spadnie ich zawartość, nie przejmując się, że krople pękają, uderzając od ziemię, że rozpryskują się na chodniku. Że ludzie przeklinają dni, w...
RozwińMoje serce coraz częściej przypomina mi zdrętwiałą rękę. Niby jest. Zdrowe i całe. A jednak nie potrafię wykonać nim najprostszego gestu.
Z każdego miejsca - uciekałem. Od każdego człowieka - uciekałem. Głupie były te moje ucieczki - bezskuteczne. Po co uciekać z jednego miejsca do innego, jeżeli potem znów się ucieka z innego do jeszcze innego? Bo po co zostawiać jednego człowieka dla drugiego, jeżeli tego drugiego zostawia się póżniej dla trzeciego, a tego trzeciego dla...
Nie mam szafy pełnej hmmów i wielokropków, które wystarczy wstawić na początku i na końcu zdania. Nie umiem być czasownikiem ani przysłówkiem. Jestem na wskroś rzeczownikiem. Nafaszerowanym ludźmi, miejscami, rzeczami i myślami, których nie potrafię uwolnić ze swojej głowy. Nie umiem rozmawiać. Chciałabym komuś zaufać, ale na myśl o tym ogarnia mnie paniczny strach
To dziwne. Jaką wewnętrzną pustkę czuję. Kto wie, czy nie mieszka we mnie echo. Przypominam jednego z tych czekoladowych królików, które kiedyś sprzedawano przed Wielkanocą, tych, które były tylko słodkimi skorupkami, kawałkami pustego świata. Tym jestem. Kawałkiem pustego świata.