-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2013-04-28
2013-07-19
2013-08-26
2013-08-23
Można powiedzieć, że jednocześnie kocham tą książkę i jej nie znoszę. Kocham za urzekający styl autora, za obrazowość opisów ich lekkość, nienaszpikowanie inteligentnymi pustymi słowami, za smak i jednocześnie za ciekawą, gnojkowatą postać głównego bohatera. Irytuje mnie natomiast w tym dziele nawiązanie do Wieży Babel, mnogość magicznych osobliwych postaci przewijających się na stronach powieści oraz niedokończone wątki, niedopowiedzenia. Mimo tego "Muzeum psów" czytałam jednym tchem, bo było interesujące, pełne niejasności, trudno było przewidzieć, co spotka bohatera, jedno było pewne - muzeum powstanie.
Można powiedzieć, że jednocześnie kocham tą książkę i jej nie znoszę. Kocham za urzekający styl autora, za obrazowość opisów ich lekkość, nienaszpikowanie inteligentnymi pustymi słowami, za smak i jednocześnie za ciekawą, gnojkowatą postać głównego bohatera. Irytuje mnie natomiast w tym dziele nawiązanie do Wieży Babel, mnogość magicznych osobliwych postaci przewijających...
więcej mniej Pokaż mimo to
Gdybym nie zaczęła czytać tej książki późnym wieczorem przeczytałabym ją jednym tchem. Od pierwszych stron uderza mnie jej niesamowitość - plastyczność języka, cudowne opisy, autobiograficzna forma narracji. Po 50 stronach zaczęłam szukać w internecie egzemplarzy do kupienia (niewiele książek kupuje - nie jestem typem zbieracza). Urzeka mnie styl autorki, to jak prowadzi nas przez świat bez dotyku, jak z brzydkiego kaczątka, którym początkowo jest tytułowa Julia, zamienia ją w pięknego, choć nadal niebezpiecznego łabędzia.
Opowieść ma wiele wątków, które wzruszają bądź smucą. Poznajemy siedemnastoletnią dziewczynę, zamkniętą w domu bez klamek, opuszczonym pokoju odgrodzonym od świata, strzeżonym przez uzbrojonych żołnierzy. Drzwi jej pokoju są otwierane dokładnie na dwie minuty, w trakcie których po omacku szukając łazienki i skrawka mydła udaje się na lodowaty prysznic. Jest sama - samotna nie tylko teraz ale od początku jej istnienia, nie rozumie, dlaczego właśnie ona, dlaczego to ona musi być "potworem", który zabija dotykiem. Odrzucona przez rodziców, nie posiadając przyjaciół, żyjąc z piętnem i marząc o wtuleniu się w skórę drugiego człowieka, marząc o uścisku dłoni, potrzymaniu kogoś za rękę. .. Jej ból jest namacalny, tak bardzo broni się przed skrzywdzeniem innych, tak bardzo pragnie akceptacji, stawiając jednak zawsze na pierwszym miejscu dobro innych, nigdy własne. Nagle po 264 dniach zamknięcia jej świat odmienia się o 360 stopni, zmieniają się zasady gry, a ona lawiruje pomiędzy dwoma mężczyznami - jej nadzieją na zbawianie oraz jej zgubą. Zakochuje się w jedynej osobie która może jej dotknąć - poznaje jak przyjemnie być dotykanym i ile jest odcieni dotyku.
W tle przedstawiony nam zostaje świat po zagładzie, wyobrażenie Ziemi zniszczonej przez foliowe opakowania, odpadki i jedzenie z McDonalda. Pustki, zniszczenie, szarość, umierające drzewa. I Komitet Odnowy - który jest gorszy niż komunizm i faszyzm - jest połączeniem wielu ideologii i jak to zwykle poza ładnymi hasłami nie przynosi nic - nie daje ludziom pomocy.
Książka naprawdę godna polecenia, za tak prawdopodobny opis przyszłość człowieka, za niewyuzdane opisy miłości dwojga ludzi, za trochę magii, ale nie tak wiele, aby się zagubić w nierealnym świecie
Gdybym nie zaczęła czytać tej książki późnym wieczorem przeczytałabym ją jednym tchem. Od pierwszych stron uderza mnie jej niesamowitość - plastyczność języka, cudowne opisy, autobiograficzna forma narracji. Po 50 stronach zaczęłam szukać w internecie egzemplarzy do kupienia (niewiele książek kupuje - nie jestem typem zbieracza). Urzeka mnie styl autorki, to jak prowadzi...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to