SenioritaInez

Profil użytkownika: SenioritaInez

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 8 lata temu
29
Przeczytanych
książek
55
Książek
w biblioteczce
3
Opinii
4
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Dziś przedstawiam kolejny reportaż z podróży po USA - "Oczy Wuja Sama" autorstwa młodego absolwenta dziennikarstwa z Warszawy, Bartosza Gardockiego.

"Oczy Wuja Sama"to ciekawy reportaż, w którym autor opisuje swoją wyprawę na zachód tego rozległego kraju. Z Nowego Yorku przenosimy się do Kalifornii, nad piękne jezioro Tahoe, gdzie autor podejmuję pracę w miejscowym kasynie. Wraz z nim poznajemy i obserwujemy ciemną stronę amerykańskiego społeczeństwa. W takim miejscu jak kasyno możemy z łatwością natknąć się na interesujące jednostki, ale też (a może raczej przede wszystkim) na typków spod ciemnej gwiazdy. Zblazowani milionerzy; roztrwaniające resztki swojego majątku, pełnoetatowe hazardzistki i alkoholiczki, których nawet sędziwy wiek nie mógł wyleczyć z nałogów; siejący postrach wśród turystów (głównie makabrycznym zachowaniem) chorzy psychicznie; pozbawieni wiary i chęci do życia, nie potrafiący ponownie przejść procesu socjalizacji weterani wojenni i wiele innych osób. Autor opowiada nam o panujących tam realiach, o przyrodzie, o środkach komunikacji, a także o działaniach miejscowej policji stanowej. Wkrótce po zanurzeniu się w tym oceanie nowości Bartosz Gardocki zabiera nas w dalszą podróż. Przenosimy się najpierw do San Francisco, następnie zwiedzamy Parki Narodowe (Yosemite, Zion, Yellowstone, Death Valley, Colorado itp.) przejeżdżając przez 10 stanów (Kalifornia, Nevada, Utah, Idaho, Wyoming, Montana, Południowa Dakota, Nebraska, Kolorado i Arizona). Przez cały czas poznajemy opowiedzianą w bardzo ciekawy sposób historię Ameryki oraz otaczającą nas przyrodę, która wraz z pokonywanymi kilometrami zmienia się diametralnie.

Reportaż bardzo mi się podobał. Wpłynęły na to bardzo ciekawe opisy, barwny język autora i piękne zdjęcia. Mimo opisu na okładce, wiem i czuję z każdą przeczytaną stroną, że autor kocha ten kraj i zachwyca się jego wspaniałością. Każda zmiana otoczenia jest dla niego inspiracją, którą podsyca słuchając pasującej do danej chwili i do danego miejsca muzyki. Wśród zachwytów przeplatają się też wspomnienia i odniesienia do znanych z filmów i książkek obrazów Ameryki.

Sposób pisania Bartosza Gardockiego bardzo do mnie przemówił. Jest to język młodego, zainteresowanego światem, pełnego entuzjazmu człowieka. Jako osoba równie zainteresowana podróżami i będąca w podobnym wieku, w pewien sposób odnajduję w Bartku swojego kumpla. Czytając reportaż czułam się jakbym sama była w USA i razem z nim przemierzała tysiące kilometrów w poszukiwaniu przygód. Bardzo polecam!

Zachęcam również do przeczytania recenzji reportażu Doroty Warakomskiej - "Droga 66".

www.funstrefa.blogspot.com

Dziś przedstawiam kolejny reportaż z podróży po USA - "Oczy Wuja Sama" autorstwa młodego absolwenta dziennikarstwa z Warszawy, Bartosza Gardockiego.

"Oczy Wuja Sama"to ciekawy reportaż, w którym autor opisuje swoją wyprawę na zachód tego rozległego kraju. Z Nowego Yorku przenosimy się do Kalifornii, nad piękne jezioro Tahoe, gdzie autor podejmuję pracę w miejscowym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

3939 km ... W tak długą podróż zabrała mnie Dorota Warakomska swoją książką "Droga 66". Początek drogi znajduje się w Wietrznym Mieście, Chicago, skąd dalej biegnie ona na południe, a następnie skręca na zachód, aby doprowadzić nas aż na zachodnie wybrzeże, do Los Angeles.

Z wielką ciekawością poznawałam zmieniające się otoczenie i krajobrazy. Wraz z upływem kilometrów można było obserwować również zmiany kulturowe i religijne. Dzięki książce Doroty Warakomskiej możemy poznać losy ludzi, którzy związali z drogą 66 całe swoje życie. Tu mieszkają, tu pracują i to kochają. Zobaczmy jak głęboki może być sentyment do szosy będącej świadkiem głośnych wydarzeń w USA takich jak: rewolucja w transporcie czy ucieczka mieszkańców Oklahomy przed burzą pyłu i skutkami wielkiego kryzysu lat 30-stych XX wieku. Choć została skreślona z oficjalnej listy dróg w 1985r., nadal odwiedza ją mnóstwo turystów. Dla nich na zawsze pozostanie symbolem wolności, szansy i nadziei. Wiecznie żywa w sercach mieszkańców USA, droga 66 przypomina również o czasach pionierów takich jak Lewis i Clark, którzy zdobywali zachód ryzykując życie. Ciągle możemy być takimi współczesnymi pionierami, ponieważ istnieją tu tysiące możliwości do wykorzystania i spełnienia tzw. 'amerykańskiego snu'.

Wsiądźmy do samochodu wraz z autorką i poznajmy bliżej stany: Illinois, Missouri, Kansas, Oklahomę, Teksas, Nowy Meksyk, Arizonę oraz Kalifornię.

Książkę polecam, szczególnie podróżnikom i osobom zakochanym w niesamowitym kraju jakim są Stany Zjednoczone. Polecam ją również tym, którzy szukając sposobu na ucieczkę od codzienności i ograniczeń będą chcieli wyzwolić swoje pragnienia i poznać smak wolności podczas własnej wyprawy drogą 66 (czy to na kartkach papieru czy też w rzeczywistości).

Zapraszam do czytania recenzji książek na moim blogu:
http://funstrefa.blogspot.com/

3939 km ... W tak długą podróż zabrała mnie Dorota Warakomska swoją książką "Droga 66". Początek drogi znajduje się w Wietrznym Mieście, Chicago, skąd dalej biegnie ona na południe, a następnie skręca na zachód, aby doprowadzić nas aż na zachodnie wybrzeże, do Los Angeles.

Z wielką ciekawością poznawałam zmieniające się otoczenie i krajobrazy. Wraz z upływem kilometrów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Humbert Humbert jest z pozoru typowym mężczyzną w średnim wieku. Pracuje jako nauczyciel angielskiego, a także redaguje podręczniki i pomoce naukowe dla uczniów. Nikt z otoczenia nie dostrzega specyficznej przypadłości na którą cierpi bohater. Wie o niej jedynie wtajemniczony w toku narracji czytelnik.
Humbert jest ogarnięty obsesją w stosunku do pewnej grupy dziewczynek w wieku od 9 do 14 lat, które nazywa "nimfetkami". Nimfetki są o wiele bardziej świadome swojej seksualności niż ich rówieśniczki, jednak przeciętnemu człowiekowi trudno jest rozpoznać je w tłumie. Dostrzec tą subtelną różnicę może "tylko artysta i szaleniec" jak sam siebie określa bohater - narrator.
W wyniku następstwa pewnych zdarzeń, Humbert będący w trakcie poszukiwania spokojnej przystani, gdzie mógłby dokończyć książkę, zostaje współlokatorem wdowy Charlotty Haze. Do podjęcia tej decyzji skłania go najbardziej nieoczekiwane przez niego spotkanie. W domu tym bowiem Humbert poznaje ucieleśnienie swoich najskrytszych marzeń - dwunastoletnią nimfetkę Lolitę.

Jak potoczą się losy bohatera, który oprócz owładnięcia pożądaniem do Lolity stanie się obiektem romantycznych wstchnień jej matki? Czy w realnym świecie możliwa jest relacja między mężczyzną o skłonnościach do pedofilii i dzieckiem, które mimo nad wiek rozwiniętej świadomości seksualnej, pozostaje niedojrzałe? Czy wynikające z chorych pobudek uczucie może być piękne, czy powinno zasługiwać tylko na potępienie?

Książka Vladimira Nabokova jest bardzo dobrym studium człowieka ogarniętego pedofilią. Poznając bohatera, wkradamy się do jego umysłu i uświadamiamy sobie jakie myśli kierują nim w każdym momencie trwania akcji książki. Poznajemy również jego wcześniejsze nawyki, upodobania i próby radzenia sobie ze swą przypadłością. Dzięki perfekcyjnie opanowanemu tematowi pedofilii autor sprawia na czytelniku wrażenie jakby sam był dotknięty tą chorobą. Nic jednak bardziej mylnego. Wszystko to jest kunsztem jego pracy i owocem głębokiej analizy problemu pedofilii.
Początkowo problemy sprawiać może specyficzny styl w jakim została napisana książka. Musimy jednak uświadomić sobie, że jest ona ciągiem myśli osoby chorej, aczkolwiek obdarzonej dużą wrażliwością i inteligencją. Po niedługim czasie czytelnik łatwo przyzwyczaja się do sposobu myślenia i wyrażania się Humberta i zaczyna koncentrować na kontrowersyjnym temacie jakiego dotyka opowieść.
W dzisiejszych czasach, kiedy właściwie przestały istnieć tematy tabu, książka wywołuje wielkie emocje i wciąż szokuje. Wyobraźmy więc sobie jaką rewolucją było jej wydanie w roku 1955.
"Lolitę" polecam jako wspaniały klasyk, pełen niezapomnianych scen, które same w sobie są dziełami sztuki literackiej. Wspomnijmy chociaż moment kiedy Humbert poznaje Lolitę, a także wszystkie inne sytuacje, kiedy ma możliwość jej obserwacji np. w czasie codziennych czynności, gry w tenisa czy zabawy. Fabuła historii to zwalnia, pozwalając delektować się kunsztem opisów, które serwuje nam autor, to znów przyśpiesza by pchnąć akcję w kierunku zakończenia, które niejednemu z nas wyciśnie łzę z oka i będzie dowodem na wielkość talentu pisarskiego Nabokova.

Zapraszam do czytania recenzji książek: http://funstrefa.blogspot.com/

Humbert Humbert jest z pozoru typowym mężczyzną w średnim wieku. Pracuje jako nauczyciel angielskiego, a także redaguje podręczniki i pomoce naukowe dla uczniów. Nikt z otoczenia nie dostrzega specyficznej przypadłości na którą cierpi bohater. Wie o niej jedynie wtajemniczony w toku narracji czytelnik.
Humbert jest ogarnięty obsesją w stosunku do pewnej grupy dziewczynek w...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika SenioritaInez

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
29
książek
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
4
razy
W sumie
wystawione
11
ocen ze średnią 7,3

Spędzone
na czytaniu
197
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]