„Sensownik” to zbiór felietonów autorki publikowanych w czasopiśmie „Sens”. Lubię w felietonach to, że są krótkie i nawet gdy mam mało czasu na lekturę, podczas jednej sesji z książką mogę skończyć kilka zamkniętych form.

Co znalazłam w tekstach Hanny Samson? Dużo wsparcia dla kobiet, ich decydowania o sobie i swoim życiu, czasem nawet z nutą złości na mężczyzn, ale przede wszystkim na stereotypy w których kobiety tkwią i cierpią, czasem nie zdając sobie z tego sprawy:

Poszukując poczucia bezpieczeństwa w relacji, kobiety stają się obojętne na własne potrzeby i oczekiwania, a wyolbrzymiają cudze. Deprecjonują własne uczucia, by uniknąć konfliktu. Często wchodzą na tę ścieżkę już w dzieciństwie, wtedy nie mają wyboru. Ale gdy są dorosłe, w każdej chwili mogą z niej zejść i zacząć mówić własnym głosem.

Autorka w swoich felietonach wyraża celne spostrzeżenia na temat rzeczywistości, poświęca też sporo uwagi różnym książkom które przeczytała. Bardzo podobała mi się jako recenzentka, dopisałam za jej przyczyną sporo książek do listy do przeczytania.

Ze względu na specyfikę pracy terapeutycznej w felietonach pojawia się sporo wątków dotyczących dojrzewania, porządkowania przeszłości i wpływu na rzeczywistość:

Dorosłość oznacza, że możemy same kierować swoim życiem zamiast powtarzać bez końca nieskuteczne działania z dzieciństwa.

Podsumowując, jest to książka cenna, bo bogata w krótkie formy skłaniające do przemyśleń, wypełniona historiami ludzi, z których można czerpać i inspirować się do zmian we własnym życiu.

Anna Kaczmarczyk