Drugi tom mangi wprowadził parę elementów, które już zapewne na stałe będą obecne w serii. Zastanawiam się więc czy trzeci tom też wprowadzi coś nowego czy będzie to tylko cykl gagów.

Tom otwiera historyjka świąteczna, w której Keiichii i Bellandy usiłują się udać na uroczystą kolację. Jest to bardzo typowa opowieść z udziałem stałej ekipy bohaterów. Jest bardzo przewidywalnie i przez to mnie nie bawiło.

Druga historia rozgrywa się podczas Nowego Roku. Urd postanawia zagrać w specyficzną grę planszową. Pomysł jest bardzo obiecujący, a także wprowadza pewien nowy element fantastyczny. Niestety autor chyba nie wiedział co zrobić z interesującym konceptem, przez co szybko robi się dosyć nużąco.

Następna opowieść przedstawia wysiłki Keiichiego w przygotowaniu do egzaminu. Niestety zdecydowanie za dużo czasu poświęcono tu pewnej niefortunnej imprezie. Przez co najbardziej dynamiczna część historii wypada dosyć mało emocjonująco.

W kolejnych dwóch rozdziałach zostaje wprowadzona nowa postać. Jest to Toshiyuki, kuzyn Sayoko. Ma on obsesję na punkcie Bellandy. Przez to jest zbyt podobną postacią do swojej kuzynki. Jednakże przy tym jest bardziej radykalny.
Ostatnie dwa rozdziały poświęcone są wyścigom o Złoty Młot. Dużo jest tu dosyć drętwych scen wyścigów, które szybko stają się nużące. Na szczęście czary obu bogiń trochę urozmaicają ten wątek.

Podobnie jak ostatnio rysunki są bardzo nierówne. Wiele spokojnych scen wygląda przepięknie. Niestety w scenach bardziej dynamicznych robi się dosyć chaotycznie.

Tym razem poza paskami o rysowniku pojawiają się też paski poświęcone Urd. One są już trochę zabawniejsze.

Niestety ten tom jest bardzo przeciętny. Zupełnie mnie nie porwał i nie wiem czy będę sięgał po kolejne odsłony.

Drugi tom mangi wprowadził parę elementów, które już zapewne na stałe będą obecne w serii. Zastanawiam się więc czy trzeci tom też wprowadzi coś nowego czy będzie to tylko cykl gagów.

Tom otwiera historyjka świąteczna, w której Keiichii i Bellandy usiłują się udać na uroczystą kolację. Jest to bardzo typowa opowieść z udziałem stałej ekipy bohaterów. Jest bardzo...