Dark Heart

Okładka książki Dark Heart Jasmine Sarah M.
Okładka książki Dark Heart
Jasmine Sarah M. Wydawnictwo: Editio literatura młodzieżowa
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Editio
Data wydania:
2023-04-12
Data 1. wyd. pol.:
2023-04-12
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328397798
Tagi:
New Adult wattpad romans młodzieżowy
Średnia ocen

4,1 4,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,1 / 10
61 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
112
109

Na półkach:

recenzja zawiera spojlery, niezbędne do uzasadnienia mojej opinii!

Długo zastanawiałam się, czy wstawianie tej recenzji, zwłaszcza że będzie ona bardzo krytyczna, ma w ogóle jakikolwiek sens, ale fakt, że od skończenia ,,Dark Heart” minęło już sporo czasu, a mi nadal przewijają się niektóre fragmenty z książki, przekonała mnie do podzielenia się z wami moją opinią.

Zapewne po zobaczeniu mojej oceny debiutu Jasmine jesteście nieco zdziwieni. W końcu niemożliwe, że książka, przy której pracowało tyle osób, nie zasługuje, chociaż na jedną gwiazdkę. I uwierzcie, sama byłam zdziwiona, kiedy po jej wyczekiwanym skończeniu, byłam tak zła na tę pozycję, że wymienienie jakiegokolwiek pozytywu, było po prostu nierealne.

Ta książka to jeden wielki absurd. Masa głupot, masa rozpoczętych wątków, które zostały okropnie poprowadzone. Bohaterów od groma, ale nawet jeden nie był wykreowany na tyle inteligentnego, by jakoś uratował całą sytuację. Ale zacznijmy od początku...

Główna bohaterka jest przedstawiana na tą ,,niegrzeczną”, która w życiu przeszła już bardzo wiele. Jej głównym źródłem utrzymania są nielegalne wyścigi, które bardzo kocha, ale czytelnikowi niedane się było o tym przekonać, bowiem jedyny wyścig, jaki został tu opisany, to ten, kiedy Dree, nie do końca wiem dlaczego, uciekła od Dylana. Wszyscy bohaterowie, mimo młodego wieku i faktu, że o ich pracy nie było prawie mowy, byli bogaci i mieli kasy od groma, ale tak nie naprawdę nie wiadomo skąd.

,,Dark Heart” dzieli się na dwie części. Na część, kiedy Dree Rivera nie była w ciąży i część, kiedy w tej ciąży była.

Na początku książki jej relacja z Dylanem to... nawet sama nie wiem jak to nazwać. Nie będziemy obrażać żadnych tureckich telenoweli czy innych równie absurdalnych seriali, bo z tak poprowadzą relacją, spotykam się pierwszy raz. Ich związek był po prostu pełen niczego. Dylan raz spał z nią, a raz latał do innych. Ich zachowania ciągle się powtarzały, a ich relacja stała się monotonna, nużąca i irytująca.

Co do bohaterów jako osobnych postaci: życie Dree polegało na jeżdżeniu drogimi samochodami, które od czasu do czasu zmieniała (jakby mało było jeszcze opisów) od domu do sklepów, w których kupowała same markowe ubrania, za pieniądze NIE WIADOMO SKĄD.
Naprawdę nie rozumiem po co w tej książce było tyle opisów. Dwie strony poświęcone na dokładny opis ubrania dziewczyny, rzeczy, które pakuje do walizki, czy szczegółowe tutoriale podstawowych czynności. Zamiast skupić się na rozwinięciu ważniejszych wątków, bardziej interesujące wykreowanie bohaterów, autorka wolała, by czytelnik przez bite pięć minut czytał, w co bohaterka ubierze się na imprezę, która jest we wtorek za tydzień.
Dree jest strasznie niekonsekwentna, co najbardziej potwierdzi sytuacja, którą opisze wam trochę niżej. Mówi jedno – robi drugie. A jak robi, to same nieprzemyślane rzeczy. W książce da się dostrzec, że zamysłem było stworzenie silnej, niezależnej kobiety, ale cóż.. autorce zupełnie się to nie udało.

Trudno powiedzieć mi cokolwiek o pozostałych drugoplanowych bohaterach, bo z całej książki dowiedziałam się tylko jak mają na imię. No i że mają oczywiście pełno kasy.

W recenzjach ,,Dark Heart” jakie dane było mi czytać, wiele osób pisało, że całość ratuje styl pisania autorki. W moim przypadku jej pióro jeszcze bardziej pogarsza sytuację. Pomijając zbędne, długie opisy, których kwestię już poruszyłam, dialogi między bohaterami są po prostu płytkie i tandetne. Czułe słówka, którymi bohaterowie się do siebie zwracali, miały być chyba słodkie, ale w moim odczuciu były bardzo żenujące, a zbliżenia bohaterów, które zostały opisane – niesmaczne.

Druga połowa książki to część, w której bohaterka cały czas jest w ciąży. A najśmieszniejszy jest z tego fakt, że Dylan, który latał od jednej panienki do drugiej i jego relacja z Dree była, jaka była, po dowiedzeniu się, że zostanie ojcem, nagle dostał strzałem amora i uświadomił sobie, że bardzo kocha dziewczynę i dziecko.

Co jeszcze dziwne w tej książce, kiedy główna bohaterka zaszła w ciążę i podzieliła się tym faktem ze swoimi znajomymi, magicznie pół innych bohaterek też zachodziło w ciążę, albo dowiadywało się o nieplanowanym dziecku. Jeśli jesteśmy już przy absurdalnych scenach, dodam jeszcze, że na początku książki dyrektor Uniwersytetu, na który uczęszczała Dree, kiedy jej się akurat zachciało, na parkingu, jak gdyby nigdy nic, spytał się głównej bohaterki skąd ma takie auto i czy da mu się nim przejechać.

Rozumiem, że jest wiele gustów i opinii, ale naprawdę nie rozumiem osób, którym ta książka się podobała. Czy nie dostrzegają, jak strasznie nierealna i absurdalna jest? Nie zauważają pewnej szkodliwości jej treści? Choćby fakt, że bohaterka przed dowiedzeniem się, że jest w ciąży, prawie codziennie piła alkohol, a potem zostało to tak zupełnie zapomniane. Albo fakt, że bohaterka w przeszłości została zgwałcona i w sumie to się nic nie stało i żyła z tym dalej, bo właśnie tak to w książce jest przedstawione.

Podsumowując już całą moją opinię – gdyby ktoś płacił mi krocie za ponowne przeczytanie ,,Dark Heart”, za Chiny świata nie wzięłabym tych pieniędzy.
Debiut Jasmine to pozycja pełna absurdu, nieścisłości i chaosu. Brak spójności, przemyślanych działań i poprowadzenia akcji w dobrym kierunku. Wszystko dzieje się bez większego sensu, a poruszonych wątków jest od liku, tylko tak naprawdę żaden nie został odpowiednio skończony. Postacie po 30 stronach stają się nijacy, bez emocji i uczuć w ich relacji. Tych zawirowań pomiędzy poszczególnymi postaciami jest tak dużo, że czytelnik się w nich po prostu gubi. Dialogi są nienaturalne, bohaterowie majaczą od rzeczy, nie mówiąc już o języku, w jakim ta książka została napisana – wulgarny, płytki i żenujący. Książce przewodzi alkohol i imprezy zakrapiane jeszcze większą dawką procentów, bo miałam wrażenie, że nie było dnia, by bohaterowie coś nie pili. W fabule tej książki nie ma nic konkretnego, przejrzystego, czy choćby w najmniejszym stopniu ciekawego. Akcji tak naprawdę nie ma, ale najważniejsze, że wiedziałam, w co główna bohaterka, od stóp do głów była ubrana i co zamówiła konkretnego dnia w KFC.
Jeśli do przeczytania książki zachęca was opis i widniejący w nim motyw nielegalnych wyścigów – ostrzegam was, że to pułapka. Ostro się zawiedziecie, kiedy zorientujcie się, że więcej jest opisu pokoju dziewczyny niż wątku, który was przyciągnął.

Mam nadzieję, że teraz rozumiecie moją dosłownie zerową ocenę tej książki.

recenzja zawiera spojlery, niezbędne do uzasadnienia mojej opinii!

Długo zastanawiałam się, czy wstawianie tej recenzji, zwłaszcza że będzie ona bardzo krytyczna, ma w ogóle jakikolwiek sens, ale fakt, że od skończenia ,,Dark Heart” minęło już sporo czasu, a mi nadal przewijają się niektóre fragmenty z książki, przekonała mnie do podzielenia się z wami moją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
51

Na półkach:

❗TW: przemoc seksualna, narkotyki, alkohol, nielegalne wyścigi

Przyznaję, że ta książka była dla mnie bardzo męcząca. Z początku miałam już trochę negatywne nastawienie, bo nie spotkałam się z żadną pozytywną opinią. Starałam się jednak podejść do tej historii neutralnie💗

Zrobiłam, co w mojej mocy, jednak "Dark heart" zupełnie mnie nie ujęło. W pierwszych 30 stronach wydarzyło się więcej niż w niektórych 300-stronicowych książkach. Cała fabuła była dla mnie zlepkiem typowo Wattpadowych sytuacji połączonych w jedną historię (I to w negatywnym tego słowa znaczeniu). Było tego po prostu za dużo i nic się sensownie nie łączyło. Jakby wszystkie wątki po prostu pojawiły się znikąd i znikąd się potem kończyły.

Nie potrafiłam wczuć się w akcję, ani też nie moglam polubić żadnego z bohaterów.
Każdy w pewnym stopniu był dla mnie nielogiczny, a ich zachowania całkowicie pozbawione sensu🤷‍♀️

Główna bohaterka - Dree - była najbardziej niezrozumiała. Z jednej strony skrzywdzona dziewczyna, skrywająca się za maską "twardej laski" z powiązaniami z gangiem i kochająca szybkie samochody. W moich oczach ta jej krzywda była zupełnie bez sensu. Niby spotkała ją straszna rzecz, a bez problemu była w stanie związać się z gościem, który przy jednym z pierwszych spotkań chciał zaciągnąć ją po pijaku do łóżka. No Halo!😠

Główny bohater - Dylan - też był trochę dziwny, choć jego charakter po powyższej sytuacji trochę się ogarnął i ustabilizował. Był bogatym chłopakiem z ambicjami, który na początku historii zachował się jak totalny buc i wtedy stracił moją sympatię.

Jedynym plusem tej historii było to, że dość szybko mi się ją czytało i pewnie, gdyby podbiła moje serce, skończyłabym ją w jeden wieczór. Niestety do podbicia mojego serca dużo jej brakowało...
Robiłam, co mogłam, aby znaleźć w niej pozytywy, ale nie wyszło mi to najlepiej💗

PS SPOILER ALERT: na samo zakończenie jako czytelniczka zaznałam potrójnej ciąży różnych par bohaterów. To sprawiło, że całkiem ją skreśliłam.

❗TW: przemoc seksualna, narkotyki, alkohol, nielegalne wyścigi

Przyznaję, że ta książka była dla mnie bardzo męcząca. Z początku miałam już trochę negatywne nastawienie, bo nie spotkałam się z żadną pozytywną opinią. Starałam się jednak podejść do tej historii neutralnie💗

Zrobiłam, co w mojej mocy, jednak "Dark heart" zupełnie mnie nie ujęło. W pierwszych 30 stronach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
343
343

Na półkach:

"Dark Heart" jest to książka która zaciekawiła mnie bardzo swoim opisem jak i piękną okładką. Byłam jej ogromnie ciekawa, bo zapowiadała się obiecująco. Jednak z przykrością stwierdzam, iż jestem ogromnie zawiedziona nią. To co tu się zadziało przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Już przy kilku pierwszych rozdziałach wiedziałam że nie polubię się z nią. Co zdanie wykrzyknik, co strasznie mnie irytowało, to było jak dla mnie normalne zdanie, a bohaterowie krzyczeli. Nie mogłam wcale wczuć się w fabułę, było dużo zbędnych opisów, które absolutnie nic nie wnosiły do historii. Język też jest bardzo prosty, a dialogi sztuczne, dziecinne i momentami żenujące. Czytając książkę nie czułam nic innego, jak irytację czy zażenowanie. Zdecydowanie męczyłam się czytając tę historię. Bohaterowie jak dla mnie bez wyrazu, nie mogłam poczuć do nich ani grama sympatii, cóż najbardziej to mnie irytowali. Co do samej fabuły to tak właściwie nie wiem dokładnie na czym ona się opierała. Wiele wątków pojawiało się i natychmiast znikało, tak jakby nie zostały poruszone. Akcja zmieniał się w zawrotnym tempie, przez co nie wiedziałam co się dzieje i jakim sposobem. Plus jest taki że dość szybko ją przeczytałam, bo wystarczył jeden dzień, jednak przyznam się że niektóre opisy przeminęłam, bo zdecydowanie nie wnosiły nic do danego momentu oraz całej fabuły. Przez opis historia zapowiadała się obiecująco, jednak z przykrością stwierdzam że nie jest to książka, którą mogę Wam polecić.

"Dark Heart" jest to książka która zaciekawiła mnie bardzo swoim opisem jak i piękną okładką. Byłam jej ogromnie ciekawa, bo zapowiadała się obiecująco. Jednak z przykrością stwierdzam, iż jestem ogromnie zawiedziona nią. To co tu się zadziało przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Już przy kilku pierwszych rozdziałach wiedziałam że nie polubię się z nią. Co zdanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
52
51

Na półkach:

Bardzo chciałabym napisać, że 𝐃𝐚𝐫𝐤 𝐇𝐞𝐚𝐫𝐭 to kolejna książka, która mnie pozytywnie zaskoczyła, ale niestety nie mogę tego zrobić. Nie nastawiałam się na nic zaczynając tą książkę i uważam, że to dobrze, ponieważ pod koniec czułabym się naprawdę zawiedziona. Oczywiście zaznaczę na początku, że ta recenzja nie ma na celu nikogo urazić. 

Niestety nie mam zbyt wiele do powiedzenia na temat 𝐃𝐚𝐫𝐤 𝐇𝐞𝐚𝐫𝐭. Akcja według mnie działa się bardzo chaotycznie. Bohaterowie totalnie nie przypadli mi do gustu i mam wrażenie, że jedyną rzeczą, która mi się spodobała to był styl pisania autorki, ponieważ gdyby nie on, zapewne nawet nie doszłabym do końca. Historia miała bardzo duży potencjał, który niestety został w moim odczuciu zmarnowany.  

Zaczynając 𝐃𝐚𝐫𝐤 𝐇𝐞𝐚𝐫𝐭 liczyłam na coś naprawdę wow, ponieważ uwielbiam książki z motywem wyścigów samochodowych, a niestety nie ma ich dużo na rynku. Z początku książkę czytało mi się dobrze i miałam duże nadzieje na to, że mi się spodoba. Niestety z bólem serca stwierdzam, że im dalej byłam, tym mniej mi się to wszystko podobało. Było według mnie zbyt chaotycznie i w wielu momentach się gubiłam. Bohaterowie też nie odnaleźli drogi do mojego serca, a ich zachowania najczęściej głównie mnie denerwowały. 

Książka oczywiście nie jest zła. Nie ma złych książek, po prostu nie każda musi się podobać każdemu. Mi osobiście 𝐃𝐚𝐫𝐤 𝐇𝐞𝐚𝐫𝐭 nie podobało się pod wieloma względami, ale znam osoby, które bardzo lubią tą książkę.

Bardzo chciałabym napisać, że 𝐃𝐚𝐫𝐤 𝐇𝐞𝐚𝐫𝐭 to kolejna książka, która mnie pozytywnie zaskoczyła, ale niestety nie mogę tego zrobić. Nie nastawiałam się na nic zaczynając tą książkę i uważam, że to dobrze, ponieważ pod koniec czułabym się naprawdę zawiedziona. Oczywiście zaznaczę na początku, że ta recenzja nie ma na celu nikogo urazić. 

Niestety nie mam zbyt wiele do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
139

Na półkach:

⭐/5
It was so bad, I want to give you a zero, but that's not possible, so I give you a one.

Osiemnastoletnia Dree Rivera szybko musiała się usamodzielnić i zarabiać na swoje utrzymanie. Dlatego łatwo dała się wciągnąć w nielegalny i brutalny świat wyścigów samochodowych. Nie jest to jednak środowisko odpowiednie dla nastolatki, w związku z czym Dree postanawia uciec do Australii. Tam stara się zacząć od nowa. Na jej drodze staje jednak Dylan - chłopak chcący zdobyć jej zaufanie. Przypadkiem poznaje on jednak prawdę o przeszłości Dree. Czy dziewczynie faktycznie uda się odciąć od dotychczasowego życia?

Nadszedł ten czas, gdy zostałam zmuszona do napisania niepochlebnej recenzji. Zawsze staram się dostrzec w książce coś dobrego, ciekawego i nie należę do osób, które porzucają czytanie w połowie powieści. Za wszelką cenę dążę do skończenia każdej rozpoczętej książki, nawet jeśli jest to trochę ciężkie. Tym razem jednak poległam z kretesem.
Od razu przyznam się, że przeczytałam jedynie jakieś 6-7 rozdziałów tej pozycji i było to niczym droga krzyżowa. Zaznaczam też, że moja opinia opiera się jedynie na przeczytanym przeze mnie fragmencie i istnieje cień szansy, co prawda nikły, że dalej całość wygląda lepiej. Sama jednak nie mam chęci się o tym przekonać.
Zacznijmy od samej głównej bohaterki. Dree Rivera miała ciężkie życie, co zmusiło ją do nielegalnej pracy - udziału w wyścigach samochodowych. Pracę tą jednak porzuca i stara się zacząć od nowa na innym kontynencie. I okey, cały pomysł ma względnie ręce i nogi. Natomiast sama bohaterka stała się ucieleśnieniem osoby, której z miejsca bym nie polubiła. Już w drugim rozdziale możemy przekonać się, że jest ona "pyskata" - prawdopodobnie taki był zamiar, lecz autorka trochę popsuła sprawę. Dree zachowuje się po prostu jak rozpuszczona małolata, której wydaje się że jest najmądrzejsza i wszystko jej wolno, a każdy powinien jej przytakiwać. Z zamysłu miała być ona silną postacią kobiecą, a wyszła marna, przerysowana karykatura.
Podsumowując, książka jest po prostu fatalna. Może przypadnie do gustu mniej wymagającym czytelnikom.
*collab*

⭐/5
It was so bad, I want to give you a zero, but that's not possible, so I give you a one.

Osiemnastoletnia Dree Rivera szybko musiała się usamodzielnić i zarabiać na swoje utrzymanie. Dlatego łatwo dała się wciągnąć w nielegalny i brutalny świat wyścigów samochodowych. Nie jest to jednak środowisko odpowiednie dla nastolatki, w związku z czym Dree postanawia uciec do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
719
712

Na półkach:

Dree Rivera to osiemnastolatka, która nie ma lekkiego życia. Przeszła już naprawdę wiele. Postanawia uciec od obecnego życia.

✨✨✨

Ehh... Trudno mi to pisać, ale jest to jedna z gorszych książek jakie przyszło mi czytać. Opis sugerował fajną i wciągającą historie. Niestety było odwrotnie.

Akcja gnała niczym bolid na torze Formuły 1🤦 Powiedzieć, że się gubiłam to jak nic nie powiedzieć. Miałam wrażenie, że niektóre wątki były urwane, a szkoda bo można było z tego zrobić fajną historię.

Szkoda też, że nikt nie popracował nad stylem autorki. Jak dla mnie był po prostu dość niedojrzały. Ja rozumiem, że książka dotyczy osiemnastolatki i jej przeżyć ale można było posłużyć się nieco dojrzalszym językiem. Teraz to historia, którą będzie się dobrze czytało osobom w wieku około dwunastu lat. Oczywiście mówię tutaj o warsztacie autorki, a nie o treści bo ta z kolei jest dla nieco starszych czytelników niż 12letnich.

Plusem może być to, że główna bohaterka bierze udział w wyścigach samochodowych. Dość to oryginalne.

Masa postaci, które co chwilę gdzieś się przewijały. Naprawdę, trudno było mi nadążyć. Działo się w tej książce więcej niż w głowie niejednego nastolatka. Tu nawet już nie chodzi o to, czy jestem za stara na takie książki. Z ciekawości sprawdziłam opinie na różnych stronach książkowych. No niestety nie tylko ja uważam, że ta książka jest słaba.

Na siłę skończyłam tę książkę. Napewno nie będę jej polecała. Zawiodłam się okrutnie.

Dree Rivera to osiemnastolatka, która nie ma lekkiego życia. Przeszła już naprawdę wiele. Postanawia uciec od obecnego życia.

✨✨✨

Ehh... Trudno mi to pisać, ale jest to jedna z gorszych książek jakie przyszło mi czytać. Opis sugerował fajną i wciągającą historie. Niestety było odwrotnie.

Akcja gnała niczym bolid na torze Formuły 1🤦 Powiedzieć, że się gubiłam to jak nic...

więcej Pokaż mimo to

avatar
497
485

Na półkach:

"Dark Heart" to jednotomowa historia skupiająca się na losach Dree i Dylana. Dree Rivera ma za sobą przeżycia, którymi mogłaby obdzielić kilka znacznie starszych osób. Dziewczyna szybko musiała się usamodzielnić, szybko też zaczęła zarabiać duże pieniądze jako zawodniczka nie do końca legalnego sportu. Lady Box — pod takim pseudonimem Dree znana jest wśród amatorów wyścigów samochodowych. Nowy kontynent, nowa uczelnia, nowi znajomi, cały nowy świat czeka na nową Dree — tylko czy da się zupełnie odciąć od dotychczasowego życia? Na niektórych chłopaków otaczająca ją aura tajemnicy ma wręcz magnetyczny wpływ… Jednym z nich jest Dylan, który usilnie próbuje zdobyć jej zaufanie.

Powiem tak - dawno nie byłam tak rozczarowana daną książką jak jestem w tym momencie. Jednocześnie dawno tak nie zmęczyłam się czytaniem danej pozycji jak w przypadku "Dark Heart". Sięgnęłam po tą pozycję głównie dlatego, że zaintrygowała mnie swoim opisem. Wydawała mi się ciekawa i chciałam ją poznać. W końcowym rozrachunku wypadło to nie do końca tak jak sobie wyobrażałam. Styl pisania autorki jest z jednej strony okej ale nie przypadł mi do gustu. Dialogi były dość męczące a momentami nawet irytujące, a opisy same w sobie dość rozwleczone. Już od samego początku widać, że jest to taka "wattpadowa historia" co w ogóle by mi nie przeszkadzało bo uwielbiam takie historie, jednak z tą się nie polubiliśmy. Fabuła moim zdaniem dzieje się bardzo szybko. Pojawia się sporo postaci, wydarzenia następują po sobie jeden za drugim co końcowo sprawia, że nie raz gubiłam się podczas czytania. Bohaterowie w ogóle mnie do siebie nie przekonali i nie poczułam żadnej łączącej mnie z nimi więzi. Nie raz okropnie mnie irytowali swoim zachowaniem i nie raz też nie mogłam zrozumieć co nimi kieruje. Nie raz mówili jedno a robili drugie przez co nie raz aż musiałam odłożyć książkę. Podsumowując, ja zawiodłam się na "Dark Heart" i wymęczyłam podczas czytania. Nie polecam ani nie odradzam tej pozycji, jeśli jesteście ciekawi przekonajcie się na własnej skórze czy wam się spodoba.

"Dark Heart" to jednotomowa historia skupiająca się na losach Dree i Dylana. Dree Rivera ma za sobą przeżycia, którymi mogłaby obdzielić kilka znacznie starszych osób. Dziewczyna szybko musiała się usamodzielnić, szybko też zaczęła zarabiać duże pieniądze jako zawodniczka nie do końca legalnego sportu. Lady Box — pod takim pseudonimem Dree znana jest wśród amatorów wyścigów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
108

Na półkach:

Dree Rivera usiłuje uciec od brutalnego świata wypełnionego mrokiem i nielegalnymi wyścigami. Wyjeżdża więc ze swoim przyjacielem do Australii, gdzie planuje zacząć zupełnie nowe życie. Poznaje nowych ludzi i wszystko wydawałoby się w porządku, gdyby nie pewien mężczyzna, który nie zważając na brak zainteresowania ze strony dziewczyny pragnie poznać ją bliżej. Czy przeszłość pozwoli zamknąć się w pudełku na dnie wspomnień? Jak potoczy się znajomość Dree i Dylana?

Rzadko kiedy mam do jakiejś książki konkretne oczekiwania. Niestety w tym przypadku wpadłam w pułapkę opisu, który zapowiadał powieść perfekcyjnie wpasowującą się w mój gust. I jak już możecie się domyślać – uderzyłam głową w przysłowiowy mur. Na wstępie zacznijmy od tego, że wszystko wskazywało na obecność motywu wyścigów, podczas gdy w rzeczywistości dostajemy jedynie ekskluzywne auta, którymi Dree jeździ do szkoły i na zakupy. A jeśli już mowa o przepychu, to naprawdę nie rozumiem, w jakim celu zamieszczone zostały tak dokładne opisy markowych ubrań. Autorka bardziej skupia się na tym oraz na szczegółach podstawowych czynności bohaterów, niż na faktycznie istotnych wątkach, takich jak wpływ traumatycznych przeżyć Dree czy na jakimkolwiek portrecie psychologicznym, który w jej przypadku jest dość istotny.

Główna bohaterka została wykreowana bardzo niekonsekwentnie. Mówi jedno, a robi drugie. Gdzieniegdzie widać, że kluczowym zamysłem było stworzenie silnej kobiecej postaci, natomiast ostatecznie stała się przerysowana. O pozostałych bohaterach trudno powiedzieć coś więcej, niż to, jak mają na imię. Są przezroczyści, a ich zachowania przeważnie nie mają większego sensu.

Z większości recenzji wnioskuję, iż mało komu spodobał się język, jakim posługują się bohaterowie. Zatem ja należę do zdecydowanej mniejszości, ponieważ w żadnym stopniu nie kłuł mnie w oczy. Przyznam nawet, że niejednokrotnie wybuchałam śmiechem przez teksty głównej bohaterki.

Dodano tu wiele wątków, aczkolwiek większość z nich została zduszona w zarodku albo nie poświęcono im większej uwagi, wskutek czego powieść obfituje w niedopowiedzenia oraz luki.

Nie wiem, jak to wytłumaczyć, ale mimo wszelkich mankamentów przez większość stron bawiłam się całkiem dobrze i dopiero absurdalne zbiegi okoliczności rozpoczęły spiralę irytacji, która definitywnie zakończyła moją przyjemność z czytania.

Czy polecam? Jeśli jesteś mało wymagającym czytelnikiem, nie przeszkadza ci typowo Wattpadowy styl pisania, to jak najbardziej książka może ci się spodobać.

Dree Rivera usiłuje uciec od brutalnego świata wypełnionego mrokiem i nielegalnymi wyścigami. Wyjeżdża więc ze swoim przyjacielem do Australii, gdzie planuje zacząć zupełnie nowe życie. Poznaje nowych ludzi i wszystko wydawałoby się w porządku, gdyby nie pewien mężczyzna, który nie zważając na brak zainteresowania ze strony dziewczyny pragnie poznać ją bliżej. Czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
17

Na półkach:

Czytanie tej książki dosłownie mnie zmęczyło.
Jest w niej mnóstwo niepotrzebnych opisów, dla przykładu: cała strona opisu, jak wyglada pokój głównej bohaterki, albo co każdy rozdział dowiadujemy się co bohaterka ubiera, je i jakim samochodem dzisiaj wybierze się do szkoły.
Teksty bohaterów, to coś co dosłownie skręcało mnie wewnętrznie. Coś co miło być urocze, było dla mnie po prostu żenujące.
Tak samo jak język w jakim zostały napisane sceny np. zbliżenia bohaterów, były po prostu niesmaczne, tak samo jak wszystkie ich odzywki.
Główna bohaterka miała być taka odważna i niezależna, ale w rzeczywistości wyszło tak, że jest jedną z najbardzej irytujących postaci o jakich czytałam w ostatnim czasie.
W książce pojawiło się mnóstwo zaczętych wątków, które nagle znikały w trakcie fabuły.
Każda z relacji jakie się w niej pojawiły wzięły się dla mnie znikąd.
Wchodząc w tę historię nie miałam do niej żadnych wymagań.
Po prostu cieszyłam się na rozpoczęcie jej czytania, bo nielegalne wyścigi i romans, brzmią na prawdę dobrze, no ale niestety wyszło jak wyszło…

Czytanie tej książki dosłownie mnie zmęczyło.
Jest w niej mnóstwo niepotrzebnych opisów, dla przykładu: cała strona opisu, jak wyglada pokój głównej bohaterki, albo co każdy rozdział dowiadujemy się co bohaterka ubiera, je i jakim samochodem dzisiaj wybierze się do szkoły.
Teksty bohaterów, to coś co dosłownie skręcało mnie wewnętrznie. Coś co miło być urocze, było dla mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
10

Na półkach:

Po pierwsze okładka tej książki jest cudowna.
Gdybym miała oceniać po okładce to byłaby to naprawdę dobra książka. Niestety nią nie jest.

Miałam ogromny problem z wciągnięciem się w fabułę, także ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Jednym z powodów dlaczego nie mogłam „przeżyć” tej książki tak jak chciałam był styl pisania autorki. Nie przypadł mi on do gustu. Ciągle się gubiłam i nie wiedziałam co i jak.

Mimo wszystko starałam się dać jej szansę, jednak po 20 stronach zawsze się kończyło. Jakimś sposobem dotarłam do końca jednak była to długa droga.

Cała akcja książki toczyła się bardzo szybko. Było kilka naprawdę zbędnych opisów. To jak autorka wykreowała głównych bohaterów było nieprzekonujące. Brakowało mi w nich tego czegoś, dzięki czemu będę do nich przywiązana i ich polubię.

Podsumowując „Dark heart” to książka nie dla mnie. Jednak u was może być inaczej. Jak wiemy każdy ma inny gust i może akurat wam się spodoba!

Po pierwsze okładka tej książki jest cudowna.
Gdybym miała oceniać po okładce to byłaby to naprawdę dobra książka. Niestety nią nie jest.

Miałam ogromny problem z wciągnięciem się w fabułę, także ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Jednym z powodów dlaczego nie mogłam „przeżyć” tej książki tak jak chciałam był styl pisania autorki. Nie przypadł mi on do gustu. Ciągle się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    69
  • Chcę przeczytać
    54
  • Posiadam
    10
  • Do kupienia
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2023
    3
  • Ebook
    1
  • Kupione 2024
    1
  • Wydawnictwo Editio
    1
  • Znalazły nowych właścicieli
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dark Heart


Podobne książki

Przeczytaj także