rozwińzwiń

Wrocławska tancbuda

Okładka książki Wrocławska tancbuda Barbara Rejek
Okładka książki Wrocławska tancbuda
Barbara Rejek Wydawnictwo: Psychoskok poezja
286 str. 4 godz. 46 min.
Kategoria:
poezja
Wydawnictwo:
Psychoskok
Data wydania:
2019-12-10
Data 1. wyd. pol.:
2019-12-10
Liczba stron:
286
Czas czytania
4 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381195867
Tagi:
poezja Proza poetycka Stachuriada wiersze
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
809
776

Na półkach: ,

Wrocław.

Miasto, które łączy most, jakby spajał jego dwie połówki.Ale Wrocław według mnie to w większej mierze poczekalnia, czyściec. Stoisz pomiędzy czymś. Sama nie wiesz do końca czym, ale jeden krok może zaważyć na dalszym życiu, nie-życiu.

Jestem we Wrocławiu.

Najpierw jest wieża ponad miastem i wieczór i pojawia się on. Potem jest powódź i Wrocław zalewają wody. Tony wody. Wyleją rzeki, zniszczą dobytki ludzi, wywołają płacz. Dochodzi do niemalże biblijnej powodzi, obmycia miasta, jego chrztu. Odra zabierze to, w co ludzie obrośli i co uzbierali, zrobi czystkę. Obrośnięci dobrobytem ludzie spokornieją, wyhamują wreszcie i znajdą dla siebie czas. Jeden spojrzy na drugiego. Dostrzeże kogoś obok siebie. Porozmawia, bo wreszcie znajdzie czas. Ludzie staną przy beczkowozie i będą ze sobą, będą razem. Wreszcie mają okazję się poznać, dostrzec dobro w kimś, kto mieszka niedaleko, a komu nigdy nie poświęciliśmy ani sekundy uwagi. .

Przy innych historiach poznajemy ludzi, którzy nigdy się nie znali, a ich przypadkowe spotkanie sprawia, że sobie wzajemnie pomagają. Siadają obok siebie, czasem nie znają swoich imion, a traumy, o jakich opowiadają, często stanowią dla nich oczyszczenia duszy. W tym mieście bowiem wszystko jest po coś. Tu tragicznie kończy się miłość, tu szybko przychodzi kostucha, tu słychać płacz tych, którzy nagle płaczą pierwszy raz.

Ale jest i miłość. Ta jedyna, spełniona. Miłość do grobu.

Autorka Barbara Rejek malarsko wprost, bez pośpiechu prowadzi czytelnika po Wrocławiu. I nie bawi się w przewodnika po zabytkach, czy miejscach dotąd nieodkrytych. Ona prowadzi nas po emocjach i namiętnościach. I z każdą kolejną stroną, z każdym krokiem, jaki stawiamy idąc po ulicach starego miasta, coraz bardziej odkrywa przed nami inne tło, inny krajobraz. Moglibyśmy być w każdym innym mieście, ale nie. Piękno tego miejsca nas tu przykuwa i nawet jeśli emocje w nas płaczą, to nie buntujemy się. Czytamy, powoli. Czytamy dotykając czyjejś dłoni położonej na naszym kolanie. Czytamy czasem sami, czasem dla kogoś. Czytamy...
Bardzo dobra książka nie tyle o Stachurze, co wskazuje przedmówca, ile o innych i o Stachurze też. Smutna powieść, kolaż, zlepek historii prawdziwych i bajkowych. Zlepek poezji i prozy.

„Wrocławska tancbuda” to wyśmienite danie literackie o wszystkich smakach.

Ale nadmienię, że tej ksiązki nie czyta się szybko. Ją trzeba sobie powoli smakować, niemalże dawkować, by w pełni pojąć jej sens i by się nad nią zastanowić. Od razu. Nie po skończeniu czytania, nie. Ona wymaga myślenia i snucia wniosków podczas czytania. I niby nie wiesz, co z czym i dlaczego. Kto poznał kogo i po co... Ale przyjdzie taki moment, taka strona, bądź wiesz, że wszystko się ułoży. Znajdziesz rozwiązanie. Swoje. Bo o to tu chodzi. Szukasz tu też siebie.

Wrocław.

Miasto, które łączy most, jakby spajał jego dwie połówki.Ale Wrocław według mnie to w większej mierze poczekalnia, czyściec. Stoisz pomiędzy czymś. Sama nie wiesz do końca czym, ale jeden krok może zaważyć na dalszym życiu, nie-życiu.

Jestem we Wrocławiu.

Najpierw jest wieża ponad miastem i wieczór i pojawia się on. Potem jest powódź i Wrocław zalewają wody....

więcej Pokaż mimo to

avatar
900
698

Na półkach:

Na moją półkę z książkami trafiła całkiem ciekawa pozycja, a mianowicie zbiór wrocławskich opowiadań miłosnych i nie tylko Barbary Rejek pod ciekawym tytułem Wrocławska tancbuda. Co ciekawego można powiedzieć o książce tej niesamowitej pisarki?

Poza tym, że jest o wynik jej zmagań ostatnich dwóch lat z życiopisaniem własnym i Edwarda Stachury. Składa się na nią -Powodzianka, Poczekalnia W, Przystań nad Odrą - czyta się ją z wielkim zaciekawieniem, a najważniejsze, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

Wspaniały zbiór opowiadań o miłości i śmierci, których akcja dzieje się w scenerii wrocławskiej. Jak wcześniej wspomniałam, została podzielona na części, pierwszą część tej małej trylogii stanowi "Powodzianka". Jest to książka niezwykła. Niestandardowość ,,Powodzianki” jest dużym plusem: podczas lektury czytelnik musi się w nią zaangażować, czytać aktywnie. Muszę powiedzieć, że udało się autorce stworzyć dzieło hybrydyczne, jednak na wskroś oryginalne i przedstawiające wciąż żywy temat powodzi tysiąclecia w zupełnie nowym świetle.

W części drugiej świat fantastyczny miesza się z realistycznym, patos z humorem, a wrocławski klimat z włoską kuchnią. "Poczekalnia W", bo o niej mowa, jest dość mocno osadzona w klimacie Wrocławia. Historia niezwykle złożona, a przez to staje się nieprzewidywalna. Wzbudza niesamowite refleksje o życiu, motywuje do myślenia nad jego sensem i nad sensem tego, czego od zawsze szukamy.

Trzecia część tej niesamowitej wrocławskiej trylogii stanowi "Przystań nad Odrą" stała się jakoby dopełnieniem pozostałych dwóch. Akcja jej toczy się oczywiście również we Wrocławiu, usnuta jest wokół utworu Stachury "Anatema na śmierć" , a filozofia Stachury przełożona została tu przez Barbarę Rejek na świat iście bajkowy.

Śmiało mogę stwierdzić, że na stronach "Wrocławskiej tancbudy" czytelnicy odnajdą w sobie "całą jaskrawość", czyli poczucie, że życie jest piękne nie tylko, gdy sytuacje nasze są różowe. Szczerze polecam.

Na moją półkę z książkami trafiła całkiem ciekawa pozycja, a mianowicie zbiór wrocławskich opowiadań miłosnych i nie tylko Barbary Rejek pod ciekawym tytułem Wrocławska tancbuda. Co ciekawego można powiedzieć o książce tej niesamowitej pisarki?

Poza tym, że jest o wynik jej zmagań ostatnich dwóch lat z życiopisaniem własnym i Edwarda Stachury. Składa się na nią...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    3
  • Przeczytane
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Więcej
Barbara Rejek Wrocławska tancbuda Zobacz więcej
Barbara Rejek Wrocławska tancbuda Zobacz więcej
Barbara Rejek Wrocławska tancbuda Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także