rozwińzwiń

Po Prypeci po Nobel

Okładka książki Po Prypeci po Nobel Hanna Kondratiuk
Okładka książki Po Prypeci po Nobel
Hanna Kondratiuk Wydawnictwo: Rada Programowa Tygodnika Białorusinów w Polsce Niwa literatura podróżnicza
300 str. 5 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Tytuł oryginału:
Па Прыпяці па Нобель
Wydawnictwo:
Rada Programowa Tygodnika Białorusinów w Polsce Niwa
Data wydania:
2017-01-01
Data 1. wydania:
2017-01-01
Liczba stron:
300
Czas czytania
5 godz. 0 min.
Język:
białoruski
ISBN:
9788362857012
Tagi:
Polesie
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
111
73

Na półkach:

Hanna Kondratiuk-Świerubska znana jest czytelnikom m.in. ze zbioru reportaży poświęconych białoruskiej prowincji p.n. "Białoruś. Miłość i marazm".

Tym razem pani Hanna wybrała się w podróż do bajkowej krainy ukraińskiego Polesia. Mimo wieków rusyfikacji, polonizacji, sowietyzacji i obecnie ukrainizacji, kraj ten wciąż jeszcze zachowuje swą odrębność językową i kulturową. Sprzyjała temu wielowiekowa izolacja wśród bagien i lasów dorzecza górnej Prypeci. Do niektórych miejscowości dopiero pod koniec lat 80-tych ubiegłego wieku doprowadzono jakieś drogi, często tylko szutrowe. Wcześniej naturalnym i jedynym środkiem lokomocji była łódka, a celem najdalszych podróży - Pińsk - "metropolia" Polesia.

Właściwie to niemalże każda wieś była autonomiczną planetą-wyspą na przestworzach poleskiego "morza". Każdy musiał być samowystarczalny. Rzeki i jeziora dostarczały ryb, las - mięsa i owoców runa. Na nędznych piaszczystych poletkach uprawiano len, grykę i czasami żyto. Zalane przez prawie cały rok łąki dostarczały paszy dla krów. Ludzie leczyli się u lokalnej znachorki, dzieci rodziły się na piecu. Nawet śluby aranżowano prawie wyłącznie wewnątrz społeczności własnej wsi. Stąd do dzisiaj nawet w dużych kilkutysięcznych miejscowościach spotykamy posiadaczy co najwyżej 4-5 różnych nazwisk. Rodziny nadal są liczne i posiadanie 5-7 dzieci nie jest niczym wyjątkowym.

Na ukraińskim Polesiu nie ma zabytków, którymi można się zachwycać, nie ma skarbów przyrody zniszczonej przez melioracje, nie ma dróg, nie ma hoteli, ale są ludzie. Wspaniali, gościnni, autentyczni. To właśnie na żywym kontakcie z "tubylcami" autorka buduje wartość swej książki. W szczerych rozmowach pobrzmiewają echa przeszłości - druga wojna światowa, rzeź wołyńska, przymusowa kolektywizacja, jak i trudnej teraźniejszości - konflikt w Donbasie, rozłam w ukraińskim prawosławiu, dysfunkcyjne państwo. Autorka prawie jako "swoja" przenika w nie do końca oczywiste sfery życia mieszkańców, jak kłusownictwo, nielegalne pozyskiwanie bursztynu - "mafie bursztynowe", szamanizm.

Książka napisana jest w pogodnym stylu, z poczuciem humoru. Autorka łaskawym okiem spogląda na wszelkie niedoskonałości natury ludzkiej. Z pokorą przyjmuje wszelkie braki w infrastrukturze zwłaszcza komunikacyjnej, które dają się mocno we znaki podczas podróży. Kreśli ciepły, przyjazny obraz krainy, która rozpoczyna się nieopodal, tuż za Bugiem.

Hanna Kondratiuk-Świerubska znana jest czytelnikom m.in. ze zbioru reportaży poświęconych białoruskiej prowincji p.n. "Białoruś. Miłość i marazm".

Tym razem pani Hanna wybrała się w podróż do bajkowej krainy ukraińskiego Polesia. Mimo wieków rusyfikacji, polonizacji, sowietyzacji i obecnie ukrainizacji, kraj ten wciąż jeszcze zachowuje swą odrębność językową i kulturową....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1
  • Przeczytane
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Po Prypeci po Nobel


Podobne książki

Przeczytaj także