Ludzie, potrzebuje pomocy :D mianowicie chodzi mi o tytuł książki, w której występowała magia, stwory itp. a czarodzieje mieszkali w swego rodzaju kulach(sferach?) nad którymi mieli panowanie. Wiem, ze mało informacji ale moze ktoś będzie kojarzył ;)

Ludzie, potrzebuje pomocy :D mianowicie chodzi mi o tytuł książki, w której występowała magia, stwory itp. a czarodzieje mieszkali w swego rodzaju kulach(sferach?) nad którymi mieli panowanie. Wiem, ze mało informacji ale moze ktoś będzie kojarzył ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ludzie, potrzebuje pomocy :D mianowicie chodzi mi o tytuł książki, w której występowała magia, stwory itp. a czarodzieje mieszkali w swego rodzaju kulach(sferach?) nad którymi mieli panowanie. Wiem, ze mało informacji ale moze ktoś będzie kojarzył ;)

Ludzie, potrzebuje pomocy :D mianowicie chodzi mi o tytuł książki, w której występowała magia, stwory itp. a czarodzieje mieszkali w swego rodzaju kulach(sferach?) nad którymi mieli panowanie. Wiem, ze mało informacji ale moze ktoś będzie kojarzył ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie pamietam tytułu książki i autora.Mąż "ginie"w wypadku(chyba po sprawie rozwodowej) potracony przez samochód ,zażył jakiś eksperymentalny lek (był lekarzem-naukowcem)budzi sie w kostnicy zaczyna mordowac ludzi i sciga żonę zamienia sie tez w potwora(mutuje na sutek wypadku) .Jest mi ktoś w stanie pomóż ?

Nie pamietam tytułu książki i autora.Mąż "ginie"w wypadku(chyba po sprawie rozwodowej) potracony przez samochód ,zażył jakiś eksperymentalny lek (był lekarzem-naukowcem)budzi sie w kostnicy zaczyna mordowac ludzi i sciga żonę zamienia sie tez w potwora(mutuje na sutek wypadku) .Jest mi ktoś w stanie pomóż ?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Dzięki, przeczytałem streszczenie i w sumie niby dokładnie o to tam chodziło. Na pewno przeczytam "Accelerando", bo pokazuje dokładnie ten problem, o który mi chodzi. "Accelerando" to jednak książka z 2009 roku, a ja jestem przekonany, że mi chodzi o starszą książkę. Trudno jest mi się też oprzeć wrażeniu, że kilka tego typu książek, wraz z tą, powstały właśnie na bazie książki o której mówię. Fabuła była bardzo podobna, rzeczywiście chodziło o to, że człowiek ze świadomością podłączoną do komputera zaczął zdobywać ogromną przewagę nad całą ludzkością, natomiast nie kończyło się to wszystko hipoaktywnym bełkotem autora (jak w przeczytanym przeze mnie streszczeniu), ale był tam właśnie raczej opis wejścia w hiperświadomość, zresztą nad wyraz wiarygodny. Chodziło mi raczej o krótszy tytuł, ale wydaje mi się, że moja praca zaszła tak daleko, że wystarczy mi przeczytanie "Accelerando" w zupełności.
Tak, to też jest fajne, że rzeczywiście chodziło o perspektywę kilkuset lat. Być może coś mi się myli i to ta sama książka, a streszczenie, które przeczytałem jest niedokładne, ale BARDZO I SZCZERZE CI DZIĘKUJĘ, bo zapewne to właściwy trop.
W sumie z tego co zdołałem zaobserwować wtedy, to to, że ten bohater, który wszedł w hiperświadomość stał się antagonistą rządnym zemsty, na zasadzie "każde zło zmierza ku zagładzie". Miał władzę absolutną, którą utrzymywał nad światem, do momentu, gdy pojawiły się w tym wszystkim takie zmienne, jak protagoniści, którzy odwrócili bieg tego wszystkiego swoim romansem. Nie wykluczam jednak, że autor streszczenia nie pojął o co tam chodziło i wyglądało to dla niego tylko na bełkot.
W sumie o to mi chodzi. Piszę pracę na temat ewentualnych konsekwencji przeniesienia świadomości do komputera. Jest kilka wariantów takich możliwości. Np:
- czy zasadna jest chirurgiczna ingerencja i wszczepienie układu komputerowego w mózg, czy też raczej należy skupić się najpierw na opracowaniu pomocy doraźnej takiego typu (chodzi o absolutystyczne cechy umysłu - umysł, w który w ten sposób się ingeruje, odrzuci najbardziej zaawansowane technologie, a jeśli uda się nawet stworzyć taki mechanizm, którego umysł nie odrzuci, to jakie będą dalsze konsekwencje)
- użycie nanitów-assemblerów do stworzenia sieci neuronowej tak samo efektywnej albo też bardziej efektywnej od standardowej sieci neuronów ludzkich
- konsekwencje etyczne - dziś wielu uważa, że ryzyko etyczne albo jest pomijalne, albo prowadzi do niewyobrażalnego dramatu (tak jak to widziałem w "Accelerando" - kiedy ktoś wykorzystuje swoją ogromną przewagę intelektualną do zdobycia władzy absolutnej na Ziemi i potencjalnie w całym znanym wszechświecie
- jeśli jednak przyjmiemy model żadnej ingerencji, to przeczy on postępowi i obowiązkowi człowieka do przejmowania inicjatywy i odpowiedzialności przez ingerencję. W sumie to Einstein też bał się, że jak odpalimy broń nuklearną, to zniszczymy cały wszechświat. Do dziś uznajemy pewne niepożądane zjawiska w fizyce, których nie potrafimy okiełznać, a które moglibyśmy wykorzystać do produkowania technologii, którą dziś uważamy za pogranicze kompletnego sci-fi i absolutnego zaniku rozsądku. Nie sprostanie jednak wymogom naszych czasów nie tylko może pogrążyć naszą cywilizację, ale też sprawić, że nasza planeta będzie zarządzana w kompletnie zły sposób i nie poradzimy sobie w perspektywie np. 20 lat z tak prozaicznym problemem, jak "wywózka śmieci". Więc jest to raczej kwestia jaki poziom powinno mieć dziś tempo rozwoju, niż zagadnienie "naukowcy za bardzo bawią się w Boga". Oraz... jak zrobić tak, żeby było, a nie żeby było tak, że nie ma. Problem w sumie stary jak sam homo sapiens.

Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję. Być może chodzi dokładnie o tą książkę, na pewno ją przeczytam, jednak mi chodziło o coś w tym rodzaju i nawet jeśli jest to praca odtwórcza, to nie wierzę, abym w takim wypadku dobrał się do oryginału. Z całą jednak pewnością jestem przekonany, że wystarczy mi na moje potrzeby. Jeszcze raz SERDECZNE DZIĘKI!

Dzięki, przeczytałem streszczenie i w sumie niby dokładnie o to tam chodziło. Na pewno przeczytam "Accelerando", bo pokazuje dokładnie ten problem, o który mi chodzi. "Accelerando" to jednak książka z 2009 roku, a ja jestem przekonany, że mi chodzi o starszą książkę. Trudno jest mi się też oprzeć wrażeniu, że kilka tego typu książek, wraz z tą, powstały właśnie na bazie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Witam,
Poszukuję pewnej książki i wiem, że sytuacja jest beznadziejna. Szukałem tej książki wszędzie i pamiętam tylko kilka szczegółów, gdyż choć miałem kiedyś tą książkę u siebie, to jej nigdy nie przeczytałem, bo bardzo szybko musiałem ją oddać. Było to dość dawno temu. Przede wszystkim wykluczyłem wszystko to, co podaje na ten temat wikipedia i zacząłem nawet uważać, że pewnie jest powód ku temu i pewnie jest to jedna z tych książek "których lepiej nie czytać". Ale to tylko tak półżartem.
Książka nosiła tytuł złożony z jednego słowa. Był to krótki neologizm, ale na pewno nie "Neuromancer". Ten był krótszy i o wiele bardziej oddawał ducha książki. Książka nie była napisana w sposób udziwniony, czy psychodeliczny, ani zbyt filozoficzny z zacięciem do stworzenia własnego języka... choć na pozór posiadała wszystkie te trzy cechy szczególnie uwydatnione. Była napisane przede wszystkim w sposób piekielnie inteligentny, trudno zrozumiały i była to książka w stylu "lost story", bo od razu cisnęło się przekonanie, że pewnie jest potencjalnie jakiś konkretny sposób w jaki autor mógłby ją napisać, ale ten raczej zrobił wszystko, żeby sprawę zagmatwać i przerysować intelektualnie. Nie do końca sprawę przerysował, ale jeśli ktoś kiedyś czytał Kanta, to wie, że można osiągnąć taki poziom języka, którym się pisarz posługuje, że uzyskujemy efekt gry pisarza z odbiorcą. Ta książka w pewien sposób "spawała neurony" i za kiego grzyba nie dało się zrozumieć o co tam tak do końca konkretnie "biega". Przynajmniej, kiedy po raz pierwszy to miałem w rękach to się poddałem i chciałem do tego wrócić później, ale musiałem oddać książkę.
Książka w sumie opowiada historię człowieka, którego świadomość została podłączona do komputera. W gruncie rzeczy jest to tylko antagonista, bo cała książka skupia się przede wszystkim na dość mistycznym romansie protagonistów. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek pojęcie jak ta książka się nazywa, albo przynajmniej jak jej szukać, to będę bardzo zobowiązany. Nie zrozumiałem tego do końca, ale chyba chodziło tam też o jakiś motyw zemsty. Prawdziwy mindkiller. Z góry dzięki.
Wykluczyłem wszystkie pozycje, które znajdują się na wikipedii (jest ich dość dużo):
https://en.wikipedia.org/wiki/Mind_uploading_in_fiction
Głównie chodzi mi o to, że autor musiał być naprawdę inteligentny, a pierwsze wrażenie jakie odniosłem trzymając tą książkę w rękach, to "bez autyzmu nie podchodź". Są po prostu od czasu do czasu pisane takie książki, których przeczytanie może być zbyt trudne, więc często wichrują psychikę. Stąd istnieje uzasadnienie z wykluczania ich z głównego nurtu i znajdują jakieś tam miejsce na półce elit intelektualnych, rzadko będąc nawet czytanymi. Książka ta bardzo mnie zaintrygowała i bardzo chcę, a nawet potrzebuję i muszę ją przeczytać, ponieważ przyda mi się w napisaniu pewnej pracy w podobnym temacie. Polecono mi ją na pewnym forum, ale zaraz jak mnie z tamtego forum wyrzucono, to przeedytowano wszystkie posty i wyszedłem tam na nieszkodliwego głupka, z którego wszyscy zawsze się śmiali. Nie jestem więc obecnie w stanie znaleźć tej pozycji, a jest ona mi piekielnie potrzebna. Nikt mi tam już nie pomoże, więc zwracam się z tą prośbą do Was.

Witam,
Poszukuję pewnej książki i wiem, że sytuacja jest beznadziejna. Szukałem tej książki wszędzie i pamiętam tylko kilka szczegółów, gdyż choć miałem kiedyś tą książkę u siebie, to jej nigdy nie przeczytałem, bo bardzo szybko musiałem ją oddać. Było to dość dawno temu. Przede wszystkim wykluczyłem wszystko to, co podaje na ten temat wikipedia i zacząłem nawet uważać, że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Witam,
to nie będzie łatwe zadanie. Pisarz gdzieś z epoki PRL-u, późne lata siedemdziesiąte. Rzecz rozgrywa się na wsi w okresie okupacji, chłop ukrywa dwie Żydówki, matkę i córkę, bynajmniej nie z dobroci serca, ale dla kasy i przyjemności łóżkowych. Aż się dziwię, ze to kiedyś wydano... chyba że to nie był główny wątek, ale słabo pamiętam.

Witam,
to nie będzie łatwe zadanie. Pisarz gdzieś z epoki PRL-u, późne lata siedemdziesiąte. Rzecz rozgrywa się na wsi w okresie okupacji, chłop ukrywa dwie Żydówki, matkę i córkę, bynajmniej nie z dobroci serca, ale dla kasy i przyjemności łóżkowych. Aż się dziwię, ze to kiedyś wydano... chyba że to nie był główny wątek, ale słabo pamiętam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Witam,

Szukam książki z dzieciństwa pewnie wydanie z lat 80-90 - był to zbiór opowiadań np. o kotkach, ale głównie pamiętam opowiadanie o ptaku, który zamieniał się na części ciała z innymi ptakami np. wziął szyję od łabędzia, dziób od pelikana, nogi od czapli, ogon od pawia i się sobie bardzo podobał, ale okazało się, że nie może nawet się napić czy najeść taki był dziwny - ptak dziwak. Nie mogę sobie nic więcej przypomnieć...
Pamiętam, że okładka była w kolorach biały, żółty, niebieski.
Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc.

Witam,

Szukam książki z dzieciństwa pewnie wydanie z lat 80-90 - był to zbiór opowiadań np. o kotkach, ale głównie pamiętam opowiadanie o ptaku, który zamieniał się na części ciała z innymi ptakami np. wziął szyję od łabędzia, dziób od pelikana, nogi od czapli, ogon od pawia i się sobie bardzo podobał, ale okazało się, że nie może nawet się napić czy najeść taki był dziwny...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Poszukuję książki typu kryminał, romans, obyczajowe, cokolwiek ;) na temat recepcji hotelowej. piszę pracę licencjacką i chciałam wtracic fikcyjny wątek. Chodzi mniej więcej o to że receocja jest głównym punktem książki, np dużo romansów się w niej zawiązuje, lub popełnia zbrodnie. polecacie coś?:) z góry dziękuję za pomoc ;)

Poszukuję książki typu kryminał, romans, obyczajowe, cokolwiek ;) na temat recepcji hotelowej. piszę pracę licencjacką i chciałam wtracic fikcyjny wątek. Chodzi mniej więcej o to że receocja jest głównym punktem książki, np dużo romansów się w niej zawiązuje, lub popełnia zbrodnie. polecacie coś?:) z góry dziękuję za pomoc ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Poszukuje książki, którą lata temu ktoś mi polecił. Nie znam tytułu, a fragment fabuły tylko z drugiej ręki, ale może ktoś skojarzy o co chodzi. Jest to książka zdaje się detektywistyczna, detektyw bada sprawę w jakimś liceum (możliwe że chodzi o morderstwo, nic pewnego). Fabuła kręci się wokół grupy nastolatków, dziewczyny noszą na rękach bransoletki w różnych kolorach, gdy jakiś chłopak im jakąś zabierze muszą z nim zrobić to co dany kolor oznaczał (różne rzeczy związane z seksem). Główna bohaterka miała na imię jakoś na S, nie wiem jak to się piszę, czytało się Suki.
Boże wiem jak pokręcony jest mój opis, może jednak ktoś skojarzy. Z góry dziękuję za pomoc :D

Poszukuje książki, którą lata temu ktoś mi polecił. Nie znam tytułu, a fragment fabuły tylko z drugiej ręki, ale może ktoś skojarzy o co chodzi. Jest to książka zdaje się detektywistyczna, detektyw bada sprawę w jakimś liceum (możliwe że chodzi o morderstwo, nic pewnego). Fabuła kręci się wokół grupy nastolatków, dziewczyny noszą na rękach bransoletki w różnych kolorach,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Męczy i dręczy mnie ta książka i za nic nie mogę sobie przypomnieć tytułu. Może pomożecie? to co pamiętam Akcja dzieje się w średniowiecznej Szkocji. on szkot ona nie pamiętam o jej rodzinnym domu patronem był jakiś święty ( który nie istniał został wymyślony chyba przez ojca głównej bohaterki po to żeby ukryć bogactwo w dużym posągu tego świętego jak i w małych posążkach które zabrała ze sobą) i drugie co pamiętam to jak już dotarła do nowego domu i przywieźli jej kufry i mąż myślał że we wszystkich są jej stroje a tu się okazuje że tylko w jednym czy w dwóch a w reszcie jej drogocenna sól. kto pomoże ??

Męczy i dręczy mnie ta książka i za nic nie mogę sobie przypomnieć tytułu. Może pomożecie? to co pamiętam Akcja dzieje się w średniowiecznej Szkocji. on szkot ona nie pamiętam o jej rodzinnym domu patronem był jakiś święty ( który nie istniał został wymyślony chyba przez ojca głównej bohaterki po to żeby ukryć bogactwo w dużym posągu tego świętego jak i w małych posążkach...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej