Krakowskie Targi Książki dają mi możliwość spotkania KATARZYNY BONDY, którą uwielbiam, uwielbiam i raz jeszcze uwielbiam!
Oprócz tego możliwość przebywania w środowisku osób, które kochają czytać, pasjonują się tym, wymieniają swoje uwagi, polecają książki godne przeczytania to dla mnie wielka szansa i możliwość o której marzę.

Krakowskie Targi Książki dają mi możliwość spotkania KATARZYNY BONDY, którą uwielbiam, uwielbiam i raz jeszcze uwielbiam!
Oprócz tego możliwość przebywania w środowisku osób, które kochają czytać, pasjonują się tym, wymieniają swoje uwagi, polecają książki godne przeczytania to dla mnie wielka szansa i możliwość o której marzę.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Targi książki to dla mnie drzwi otwierające nowe możliwości i wyzwania!
Możliwości takie jak spotkanie innych książkocholików, wymianę i kupowanie ogromnych ilości książek (kupiłam dodatkowe półki, wiec jest gdzie je pakować :)), spotkanie z ludźmi i autorami, w których słowach zaczytuje się wieczorami! :) Inaczej mówiąc - wydarzenie roku :)

Targi książki to dla mnie drzwi otwierające nowe możliwości i wyzwania!
Możliwości takie jak spotkanie innych książkocholików, wymianę i kupowanie ogromnych ilości książek (kupiłam dodatkowe półki, wiec jest gdzie je pakować :)), spotkanie z ludźmi i autorami, w których słowach zaczytuje się wieczorami! :) Inaczej mówiąc - wydarzenie roku :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Targi Książki to dla mnie:
- ból:
-głowy, ten miły ból (bo jak tu wybrnąć z nich i nie pójść z torbami?)
-oczu (ale tylko metaforycznie bo można dostać oczopląsu)
-mięśni mimicznych twarzy (od ciągłego uśmiechania się)
- potężna nauka asertywności (nie, więcej nic już nie kupię. A, może chociaż zakładeczkę)
- doskonalenie myślenia logicznego i planowania (jeśli pójdę tu, a tam wyśle swojego człowieka, a potem przejdę pomiędzy tym a tamtym stanowiskiem to powinnam zdążyć)
- nauka radzenia sobie z porażką (smutek, nie zdążyłam, ale przecież nie będę publicznie wyrażać złości)
- trening fizyczny (każdy wie, że idzie się upocić)
- radość, radość i jeszcze euforia!

Targi Książki to dla mnie:
- ból:
-głowy, ten miły ból (bo jak tu wybrnąć z nich i nie pójść z torbami?)
-oczu (ale tylko metaforycznie bo można dostać oczopląsu)
-mięśni mimicznych twarzy (od ciągłego uśmiechania się)
- potężna nauka asertywności (nie, więcej nic już nie kupię. A, może chociaż zakładeczkę)
- doskonalenie myślenia logicznego i planowania (jeśli...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dla mnie to punkt docelowy w roku, jeśli o front książkowy chodzi. Moment, w którym wpadam w szał zakupów, dla którego szykuję miejsce na półkach i odkładam pieniądze pilniej niż na urlop. W tym roku dodatkowo będzie to okazja do spotkania mojej ulubionej pisarki. Żeby nie było za różowo, Targi stanowią dla mnie również czas próby, gdyż z natury nie znoszę dużych zgromadzeń ludzkich. Dla takiej okazji jednak jestem w stanie się poświęcić.

Dla mnie to punkt docelowy w roku, jeśli o front książkowy chodzi. Moment, w którym wpadam w szał zakupów, dla którego szykuję miejsce na półkach i odkładam pieniądze pilniej niż na urlop. W tym roku dodatkowo będzie to okazja do spotkania mojej ulubionej pisarki. Żeby nie było za różowo, Targi stanowią dla mnie również czas próby, gdyż z natury nie znoszę dużych zgromadzeń...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Targi to oderwanie się od rzeczywistości. Możliwość obcowania wśród miliona światów, wykreowanych przez autorów. Daje mi dużo ekscytacji i zapomnienia o codzienności. Przede wszystkim targi dają mi radość, że mogę przebywać w otoczeniu tylu książek, że nigdzie nie muszę się spieszyć, że mogę przeglądać i co jeszcze ważniejsze, wąchać książki bez przerwy cały dzień. Targi również otwierają moje perspektywy, poszerzają horyzonty, dzięki możliwości rozmów z autorami sięgam po książki, których sama bym nie wybrała.

Targi to oderwanie się od rzeczywistości. Możliwość obcowania wśród miliona światów, wykreowanych przez autorów. Daje mi dużo ekscytacji i zapomnienia o codzienności. Przede wszystkim targi dają mi radość, że mogę przebywać w otoczeniu tylu książek, że nigdzie nie muszę się spieszyć, że mogę przeglądać i co jeszcze ważniejsze, wąchać książki bez przerwy cały dzień. Targi...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Targi Książki w Krakowie pozwalają mi przypomnieć sobie czasy studiów edytorskich, kiedy to miałam okazję żyć w literackim świecie pisarzy, wydawców i książek. Do dziś darzę je wielkim sentymentem. Targi dają poczucie wspólnoty z pisarzami, redaktorami, wydawcami. Przybliżają nam ich, pokazują, że są to ludzie tacy, jak my i że wszyscy tworzymy jedną wielką rodzinę miłośników książek. Jako że odbywają się w okresie przedświątecznym, są też swego rodzaju pretekstem do kupowania sporej ilości książek, bo nic tak nie uszczęśliwia, jak coś do czytania znalezione pod choinką.

Targi Książki w Krakowie pozwalają mi przypomnieć sobie czasy studiów edytorskich, kiedy to miałam okazję żyć w literackim świecie pisarzy, wydawców i książek. Do dziś darzę je wielkim sentymentem. Targi dają poczucie wspólnoty z pisarzami, redaktorami, wydawcami. Przybliżają nam ich, pokazują, że są to ludzie tacy, jak my i że wszyscy tworzymy jedną wielką rodzinę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dla mnie to okazja do spotkania z innymi książkoholikami, zamienienia słowa z autorami, no i mnóstwo książkowych inspiracji!

Dla mnie to okazja do spotkania z innymi książkoholikami, zamienienia słowa z autorami, no i mnóstwo książkowych inspiracji!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Poza możliwością przebywania w idealnym, książkowym środowisku Targi dają mi niezbędny trening wydolnościowy wśród tysięcy mi podobnych, aby potem, w krakowskim smogu dobiec do tramwaju na bezdechu, lekcję przepychania w tłumie, by potem w tym tramwaju utrzymać się na nogach,odchudzenie portfela, by nie kusić kieszonkowców, a w tym roku wyjątkowo dały mi także powód, by wreszcie założyć konto na Lubimyczytać ;)

Poza możliwością przebywania w idealnym, książkowym środowisku Targi dają mi niezbędny trening wydolnościowy wśród tysięcy mi podobnych, aby potem, w krakowskim smogu dobiec do tramwaju na bezdechu, lekcję przepychania w tłumie, by potem w tym tramwaju utrzymać się na nogach,odchudzenie portfela, by nie kusić kieszonkowców, a w tym roku wyjątkowo dały mi także powód, by...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Targi to wydarzenie, dla którego uciekłam w Dolnego Śląska :D Pytanie raczej powinno być, czego NIE dają Targi - bo z wyjątkiem falafeli, to jest tam wszystko, czego tylko można sobie zamarzyć <3

Targi to wydarzenie, dla którego uciekłam w Dolnego Śląska :D Pytanie raczej powinno być, czego NIE dają Targi - bo z wyjątkiem falafeli, to jest tam wszystko, czego tylko można sobie zamarzyć <3

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Targi książki są eliksirem na moje serce,a książka jest bardzo ważna w moim życiu.

Targi książki są eliksirem na moje serce,a książka jest bardzo ważna w moim życiu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post