forum Oficjalne Aktualności
Każda zbrodnia musi mieć winnego
Jeszcze nie zdążyliśmy ochłonąć po niepokojącej ekranizacji „Opowieści podręcznej”, a Netflix już proponuje nam kolejne spotkanie z twórczością Margaret Atwood na małym ekranie. Składający się z sześciu odcinków miniserial opowiada historię kobiety, która niechlubnie zapisała się na kartach kanadyjskiej historii. Przedstawiamy 9 rzeczy, które powinniście wiedzieć o serialu „Grace i Grace”, przed naciśnięciem przycisku play.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [7]
"XIX wiek zazwyczaj kojarzy nam się z pruderyjnymi czasami, w których widok kobiecej kostki wywoływał wzburzenie."
Niedouczonym ćwierćinteligentom na pewno.
"Ale społeczeństwo było tak samo zainteresowane seksem i przemocą jak w obecnych czasach."
Czy kiedykolwiek tak nie było? Różnica polega na tym, że dziś seks i przemoc to jeden z głównych leitmotivów kultury, a...
A co najlepiej rozumie współczesny przedstawiciel tzw. elity? Pytam, bo po Twojej wypowiedzi wnioskuję, że jakaś przeciwwaga do proletariusza, niedouczonego ćwierćinteligenta musi być.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dobre pytanie, jednak trudno na nie odpowiedzieć. I chyba nie odpowiem ci co najlepiej rozumieją współcześni przedstawiciele elit.
Jednak mogę spróbować odpowiedzieć na pytanie jaka jest zasadnicza różnica pomiędzy dołami i górą. Wydaje mi się, że Nietzsche miał dużo racji w swojej teorii twórcy i teorii języka, nie mylił się również Schmitt, a także rację mieli kulturowi...
Jeśli dobrze zrozumiałam Twoją wypowiedź, to przedstawiciele współczesnej elity są: albo hipokrytami (tworzą coś, w co sami nie wierzą, by - jak napisałeś - zaspokoić niewybredne gusta proletariuszy, w domyśle robią to dla pieniędzy, władzy; krótko mówiąc: skrzętnie skrywają przed masami swoje prawdziwe przekonania), albo tworzą to, w co wierzą, czyli ich gusta są zbieżne z...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Współcześni teoretycy elit piszą o tym, że w śród elit doszło do zmiany punktu ciężkości. Modelowym przedstawicielem elit stał się manager, tym samym model intelektualisty, ideologa i wizjonera zszedł na drugi plan.
Historia zna wiele przypadków hipokryzji elit. Z tym, że trzeba rozróżnić klasycznych hipokrytów, o których napisałaś i takich, którzy są nieszczerzy i obłudni...
Dla mnie książka doskonała pod każdym względem - stylistycznym, kompozycyjnym; świetnie udokumentowana historia kobiety w XIX-wiecznej Kanadzie, pełna tajemnic i zaskoczeń. Zachwyciło mnie to, że mogłam uczestniczyć w procesie dochodzenia do (nieoczywistej) prawdy. Poza tym uwielbiam wszystkie "natrętnie feministyczne" właściwości pisarstwa Atwood i nic na to nie poradzę...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej