forum Oficjalne Aktualności
Czytamy w weekend
Jeśli jesteście mieszkańcami dużych miast: Poznania, Warszawy, Krakowa czy Wrocławia, to z pewnością śledzicie doniesienia o zanieczyszczeniu powietrza. I zapewne jeśli jesteście molami książkowymi, to ostrzeżenia, że lepiej zostać w domu was specjalnie nie martwią, bo przynajmniej nie macie wyrzutów sumienia, że zamiast uprawiać sporty na świeżym powietrzy siedzicie zawinięci w koc, z książką w ręce. A jeśli macie szczęście mieszkać w miarę czystym otoczeniu to cóż... musicie szukać innych wymówek!
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [159]
U mnie co prawda smogu nie ma i spokojnie mogę wyjść z domu, ale nie ma to jak móc w końcu zacząć czytać Harry Potter i Przeklęte Dziecko
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
a ja czytam Medicus z Saragossy
wciągnęła mnie ta książka od pierwszych stron.
Wreszcie!
A Little Life
od ponad roku czekałam na tę chwilę :)
Za oknem śnieg i mgła śmierdząca plastikiem, więc zaczytuję się w Ganbare! Warsztaty umierania. Zajebista. O Japonii więcej się dowiesz niż z Japońskiego wachlarza Bator. :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Warto to przeczytać.
To książka bez zbędnego słodzenia i zachwycania się odmiennością Tokio i samych obywateli - jak to było w przypadku Bator. Tutaj jest brutalnie, pełno absurdów i ciekawostek, które aż się proszą o rozszerzenie tematu. Na pewno ją kupię, bo obecny egzemplarz udało mi się trafić w bibliotece. :)
W Warszawie niestety jest ten problem, wieczorem jest mgła, ale nie wilgotna i lepka, tylko sucha i dziwnie pachnąca (zapach ten, unasza się także w dzień). Dopiero dziś jest trochę wiatru i od czasu do czasu sypie śnieg, to wreszcie można było otworzyć okna.
Ostatnio czytam Z mgły zrodzony doszłam do połowy i, tak szczerze, nie...
No ja też :/. Jeżeli ktoś się mocno skupia na zdolnościach tzw. Allomantycznych (czyli taki rodzaj magii polegająca na tym, że jak się połyka pewne metale ma się pewne moce), to reszta nie będzie mu przeszkadzała. Na razie nie raz byłam przerażona, że przeczytałam 80 stron i było tylko parę rzeczy, które rzeczywiście coś wnaszają do fabuły, a reszta to takie gadki o niczym,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
To raczej jeden z typów książek, który ma w sobie łopatologiczne opisy, które zamiast pobudzać wyobraźnię to ją zastępują. Często mają tę wadę wszystkie książki-kloce. Jedyne komu mogę to wybaczyć to King, ale jego gadaninę trzeba lubić. :)
Kurde. Jak dotąd to pierwsza negatywna opinia o tym cyklu, więc raczej ją sobie wypożyczę niż kupię. Może faktycznie im dalej, tym lepiej?
Nie tyle problemem są tu opisy, co za duża ilość dialogów, które po prostu nudzą. Opisy są łopatologiczne gdy chodzi o te zdolności (powtarzające do znudzenia), ale z całą resztą to nie wydaje mi się by zabierały miejsce na własną wyobraznię.
A wiesz, że chciałam sobie kupić na gwiazdkę? Ale wstrzymałam się, bo różnie z tymi wychwalonymi pod niebiosa książkami bywa, a też...
Muszę was niestety zasmucić. Im dalej tym gorzej... Opisy przyjęć i pojedynków są całkowicie pozbawione sensu. W dodatku wymuszony romans. A motywacje Kelsiera są wyjątkowo niejasne. Tym wątku czuć było potencjał, ale autor pominął go. A to tylko pierwszy tom z trzech, a potem jeszcze kolejna trylogia osadzona w późniejszym okresie. Przeczytałem tylko pierwszą trylogię,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMuszę was niestety zasmucić. Im dalej tym gorzej... Opisy przyjęć i pojedynków są całkowicie pozbawione sensu. W dodatku wymuszony romans. A motywacje Kelsiera są wyjątkowo niejasne. Tym wątku czuć było potencjał, ale autor pominął go. A to tylko pierwszy tom z trzech, a potem jeszcze kolejna trylogia osadzona w późniejszym okresie. Przeczytałem tylko pierwszą trylogię,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej@Jarosław no właśnie, zamiast tego powinna być obfita w intrygi, kombinacje różne, przecież tu mowa o rebelii i obalenia Ostatniego Imperium trwający ponad 1000 lat! Przyznam się, że widząc taką książkę, jakby nie było grubą, liczącą dobrze ponad 600 stron, liczyłam, że będzie trzeba się nad nią dobrze skupić by niczego nie przegapić (specjalnie nawet czekałam na moment...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejSesja za mną, czas na odpoczynek, więc weekend spędzam z książką pani Lackberg Niemiecki bękart
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jeszcze kilkanaście stron do końca Czerwony smok
i zacznę Hannibal
Milczenie owiec już przeczytane wcześniej :)
Skończyłam w nocy Zanim zasnę , a dziś zaczynam Everville
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post