forum Oficjalne Aktualności
Jak napisać opowiadanie – siedem rad
To, że zgodziłem się napisać opowiadanie do antologii „Rewers”, uważałem przez długi czas za duży błąd. Jasne, projekt był ciekawy, współuczestnicy to najlepsze nazwiska w polskim kryminale – fajnie byłoby się wśród nich znaleźć, lecz było jedno ale – nie potrafię pisać opowiadań.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [16]
W opowiadaniu, uważam, najważniejsza jest puenta. Zakończenie ma nas "zabić", dosłownie wcisnąć w fotel i nie dać o sobie zapomnieć przez przynajmniej kilka najbliższych dni.
Zakończenia najlepszych opowiadań, które czytałem w życiu, pamiętam do dziś.
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
„A natchnienie, jak wiemy, jest dla amatorów, nie dla zawodowców” – wiemy? Czyżby? Kto… wiemy?
Moim zdaniem jest wprost przeciwnie: z potrzeby serca piszą grafomani, prawdziwi mistrzowie tworzą za pieniądze.
Prawdziwi mistrzowie tworzą, a pieniądze są lub nie. Nieliczni umieją pisać na zamówienie rzeczy znakomite. A i to nie za każdym razem. Z żyjących pisarzy/poetów nie przypominam sobie nikogo, kto za pieniądze pisze jakby go muza poganiała. Ale może podrzucicie mi jakieś nazwisko?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrawdziwych "miszczów" kreują media. Wywiady w telewizorniach; jakies stałe sety o kulturze . "Miszczowie" z tego żyją. Tołstoj twierdził, że prawdziwą sztuką jest napisać , o ile mnie pamięc do cytatów nie zawodzi, JEDNĄ STRONĘ. CODZIENNIE. Jak łatwo policzyć: 365/6 stron. Nie wiem jak sie Jego strony maja do "współczesnych, ale przyjmujac format A4 i pismo reczne, myśle ,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejCo do punktu 3.: z pomysłami czasami bywa tak, że podczas pisania wpadniesz na jeszcze lepszy i musisz zaczynać od początku bo ten stary pomysł wydaje Ci się bez sensu, myślisz, że stać Cię na więcej. Przerabiałem to dziesiątki razy, przez co nie skończyłem wielu, naprawdę wielu opowiadań. :p
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postI tutaj przydaje się deadline :) Nie ma czasu, żeby zaczynać od początku. Tak na poważnie, to powinna być kolejna rada. Niekoniecznie dotycząca opowiadania. Uważać, żeby tekstu nie "przenosić za długo". Osobiście mam tak (upraszczając) - pierwszy pomysł, który jest taki sobie. Drugi, który jest dobry, trzeci, który jest lepszy od drugiego, a potem czwarty i kolejne, które...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejjak na opowiadanie 60 tys. znaków to i tak całkiem sporo. Ciekawe ostatnio widziałem wyzwanie literackie, opowiadanie na 3600 znaków, taka już totalna miniaturka :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Są jeszcze lepsze miniaturki, są opowiadania na 100 słów. Musiałyby to być naprawdę długie słowa, żeby wyczerpać limit 3600 znaków.
A, właśnie, całe wyzwanie polega na tym, żeby napisać opowieść w dokładnie 100 słowach, nie do 100, ale równe 100.
To są bodajże tzw. shorty. Jeszcze inna dyscyplina (na fb mistrzowsko uprawiał ją Łukasz Najder). Czasami na swoim fan page'u też wrzucam takie utwory. Są trudne. Trzeba się bardzo skupić. Czy 60 tys znaków to sporo? I tak, i nie. Sporo, bo jest miejsce, ale potem się okazuje, że i tak za dużo.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nie, te na równe 100 słów to są drabble. Szorty to mogą być te do 100 słów.
@Monika Takie drabble po niemiecku (gdzie czasami jedno słowo składa się kilku) to może by i osiągnęły 3600 znaków ;-)
Dziękuję za punkt 1. Osobiście, kiedy widzę długie opowiadanie, to mi się odechciewa. A kiedy autor nie potrafi porwać od samego początku, odechciewa mi się jeszcze bardziej. Zauważyłam, że wielu autorów, zwłaszcza tych specjalizujących się w powieściach, pisze stanowczo zbyt długie opowiadania, formą przypominające raczej mikropowieść... A im krócej, tym lepiej :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postHmm. Przecież rozumienie tekstu przez czytelnika jest podstawowym celem pisania.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post