Emocje po rozstaniu są niesamowicie ogromne. Mimo to jednak trzeba jakoś to przetrwać i wydaje mi się, ze zatopienie się w książkach to bardzo dobry sposób. Zdecydowanie jakiś horror czy kryminał. Tak dla orzeźwienia. Pomiędzy czytaniem założyć jakiś folder w komputerze, czy tez pamiętnik. I tam wyrzucać wszystkie złe emocje, które w nas siedzą.

Emocje po rozstaniu są niesamowicie ogromne. Mimo to jednak trzeba jakoś to przetrwać i wydaje mi się, ze zatopienie się w książkach to bardzo dobry sposób. Zdecydowanie jakiś horror czy kryminał. Tak dla orzeźwienia. Pomiędzy czytaniem założyć jakiś folder w komputerze, czy tez pamiętnik. I tam wyrzucać wszystkie złe emocje, które w nas siedzą.

Po rozstaniu z drugą połówką najlepiej tak samo jak Edward Nożycoręki zrobić śnieg, przy okazji rzeźbiąc w lodzie.
Pozwoli to ochłodzić rozpalone emocje i uczucia, oderwać uwagę od przeszłości i dać upust wszystkiemu co gnębi, tworząc coś pięknego z głębi siebie.
Oprócz tego śnieg, który przykryje ziemię może sprawić, że ktoś dotąd nieznany zatęskni za ciepłem, tej właściwej połówki.

Po rozstaniu z drugą połówką najlepiej tak samo jak Edward Nożycoręki zrobić śnieg, przy okazji rzeźbiąc w lodzie.
Pozwoli to ochłodzić rozpalone emocje i uczucia, oderwać uwagę od przeszłości i dać upust wszystkiemu co gnębi, tworząc coś pięknego z głębi siebie.
Oprócz tego śnieg, który przykryje ziemię może sprawić, że ktoś dotąd nieznany zatęskni za ciepłem, tej...

A szczęście postanowiło od Ciebie odejść.
Tak nagle, z dnia na dzień.
A może wszystko waliło się już od dłuższego czasu?
Nie tylko ona, nie tylko on, nie tylko Ty...
Każdy z nas doświadczył tego bólu, zwanym rozstaniem.
On słyszy od kumpli: „Stary, będzie dobrze”.
Ona jest pocieszana przez przyjaciółkę: „Nie był Ciebie wart!”
A Ty… A Ty co robisz?
W głębi duszy wiesz, że jakaś cząstka Ciebie nigdy już nie powróci.
Wszystko przepadło.
A więc pytanie – jak masz sobie z tym poradzić?
To proste.
Nie myśl.
Nie wspominaj.
Płacz.
Wylej wszystkie łzy.
Nie duś w sobie emocji.
Nie zostawiaj tego w sobie, bo wtedy…
Przytłoczy Cię szara rzeczywistość.
Nie, to nie będzie żadna iluzja.
Twojej ukochanej osoby już nie będzie, ona odeszła.
I czym prędzej to zrozumiesz, tym lepiej.
Zaakceptuj to i żyj dalej.
Nie marnuj nawet sekundy, bo 60 sekund to 1 minuta.
W swoim życiu tych minut masz… ile?
Tego nikt nie wie.
Więc żyj, jakby jutra miało nie być.

A szczęście postanowiło od Ciebie odejść.
Tak nagle, z dnia na dzień.
A może wszystko waliło się już od dłuższego czasu?
Nie tylko ona, nie tylko on, nie tylko Ty...
Każdy z nas doświadczył tego bólu, zwanym rozstaniem.
On słyszy od kumpli: „Stary, będzie dobrze”.
Ona jest pocieszana przez przyjaciółkę: „Nie był Ciebie wart!”
A Ty… A Ty co robisz?
W głębi duszy wiesz,...

Komedie romantyczne uczą nas, że objawy rozstania najlepiej zajeść lodami czekoladowymi, zapić winem i przeleżeć, oglądając późną nocą "Casablancę". Nic bardziej mylnego! Mam świadomość Twoich początkowych słabości i grzesznych pokus zajadania smutków. Jeśli jednak etap batonika za minutę smutku masz za sobą, zawalcz o wyzbycie się uczucia beznadziei. Swoją walkę warto rozpocząć od pracy nad tężyzną fizyczną. Nie baw się jednak w półśrodki. Zamiast karnetu na siłownię, zapisz się na intensywny kurs tańca brzucha, czy oddaj się sile tradycji dzięki szerokiej ofercie zajęć tańców ludowych. W chwilach wolnych od pląsów na parkiecie, zadbaj o siłę umysłu. W końcu, to najważniejszy punkt Twojej walki z chandrą. Jeśli chcesz oczyścić się z wszystkich problemów, zgłębiaj tajniki medytacji, jakie oferuje joga. Gdy i to nie przyniesie zamierzonych efektów, rozpocznij naukę języka mandaryńskiego, czy kurs japońskiej kaligrafii. Zaręczam Ci z całą stanowczością, że noszona w sercu frustracja będzie wtedy skierowana na właściwe tory. Zdaję sobie jednak sprawę, że niejeden umysł jest oporny i na te rozwiązania. Dla trudnych przypadków mam jednak receptę. Watro bowiem pomyśleć, co tak skutecznie pozbawia złudzeń dotyczących romantycznej miłości. Odpowiedź jest prosta: sześć tysięcy odcinków "Mody na sukces". Zawiłości rodziny Forresterów z pewnością wymażą bolesne wspomnienia o Twoim "eks". Jest jednak jeszcze jeden, znany i bardzo oczyszczający sposób na pozbycie się ukochanego z głowy. Złóż ofiarę całopalną z wszelkich podarków, które dostałeś. Kiedy zobaczysz płonącego misia i walentynkową kartkę, z pewnością zgodzisz się ze stwierdzeniem, że ogień oczyszcza. Nie tylko pudełko z prezentami, ale przede wszystkim Twój umysł!

Komedie romantyczne uczą nas, że objawy rozstania najlepiej zajeść lodami czekoladowymi, zapić winem i przeleżeć, oglądając późną nocą "Casablancę". Nic bardziej mylnego! Mam świadomość Twoich początkowych słabości i grzesznych pokus zajadania smutków. Jeśli jednak etap batonika za minutę smutku masz za sobą, zawalcz o wyzbycie się uczucia beznadziei. Swoją walkę warto...

Rozstanie. Przed oczami przewija się mozaika obrazów rodem z amerykańskich filmów – puchaty szlafrok z właścicielką w środku, obok pudełko lodów z niedbale włożoną w nie łyżką, miska popcornu i dopełniające godnej pożałowania wizji, porozrzucane, lekko pomięte chusteczki. A może noszone już trzeci dzień z rzędu klasyczne szare bokserki w kratkę, butelki po piwie ustawione w przypadkowej kompozycji i głośno ustawiony Top Gear. A gdyby tak odsunąć od siebie te stereotypowe wyobrażenia a w ich miejsca włożyć nowe, świeże obrazy, rozbijając w pył oklepane poglądy? Młoda kobieta w wysoko zawiązanym kucyku z rozmarzeniem w szaro-niebieskich oczach, niezbyt udolnie opierająca lewą stronę brody na podbródku do skrzypiec. To dopiero druga lekcja, nigdy wcześniej nie miała odwagi. Niedaleko, zaraz za szkołą muzyczną w niewielkiej siłowni lekko łysiejący mężczyzna z koncentracją i zawzięciem łapie za sztangę. Jego mięśnie walczą z ciężarem, żyły napinają się, a na twarzy pojawia się grymas bólu. Może jeszcze nie dziś, ale za kilka tygodni sztanga nie będzie stawiać mu oporu. W końcu poczuje się jak prawdziwy mężczyzna i przestanie czuć wstyd zdejmując koszulkę nad jeziorem. Nieopodal, w kawalerce na poddaszu dwudziestoletnia dziewczyna siedzi przed ekranem monitora. Słowa napływają szybciej niż zwykle, niesłabnącą falą skąpaną w zawiłych metaforach i plastycznych epitetach. Już czas uwolnić szufladę od ciężaru poetyckich wynurzeń i wystawić je na światło dzienne, choćby na próbę. Marzenia, ukryte aspiracje, niespełnione ambicje przykryte warstwą kurzu zalegają w każdym z nas, cierpliwie czekając na spontaniczny przypływ mobilizacji. Rozstanie nie musi oznaczać paczki chusteczek i pustych kalorii, niech stanie się czasem odkrywania siebie i inwestycją w swoje, zasługujące na uwagę, „ja”.

Rozstanie. Przed oczami przewija się mozaika obrazów rodem z amerykańskich filmów – puchaty szlafrok z właścicielką w środku, obok pudełko lodów z niedbale włożoną w nie łyżką, miska popcornu i dopełniające godnej pożałowania wizji, porozrzucane, lekko pomięte chusteczki. A może noszone już trzeci dzień z rzędu klasyczne szare bokserki w kratkę, butelki po piwie ustawione w...

Witamy w serwisie "Po rozstaniu".
Jeśli wpadłeś w czarną rozpacz, wybierz 1. Jeśli rzuciłeś się w wir pracy, wybierz 2. Jeśli zjadłeś dwanaście tabliczek czekolady, które nie pomogły, wybierz 3. Jeśli masz ochotę zniszczyć wszystkich przedstawicieli przeciwnej płci, wybierz 4. Jeśli dotyczą cię wszystkie wymienione objawy i o wiele więcej, wybierz 5.
Wybrałeś 5.
Nasz ekspert radzi, jak poradzić sobie z negatywnymi emocjami towarzyszącymi rozstaniu. Doskonałym pomysłem byłoby całkowite zmienienie przyzwyczajeń lub daleka podróż. Nasz serwis oferuje szeroki wachlarz możliwości - od Antarktydy, przez Hawaje, aż po Atlantydę i inne planety. Panie szczególnie lubują się w wyprawach na Wenus, gdzie wraz z innymi kobietami mają okazję odpocząć od samczego towarzystwa w zaawansowanych ośrodkach Venus SPA&Relax. Panom zaś proponujemy Mars, gdzie pojawia się jedyna okazja we Wszechświecie, by odpocząć od kobiet i zająć się wyłącznie męskimi sprawami, z dala od szminek, torebek i szpilek.
Po udowodnieniu szczególnie tragicznego przypadku po zerwaniu, klient otrzymuje 100% zniżki na jakąkolwiek podróż.
Szczegóły na www.porozstaniu.pl

Witamy w serwisie "Po rozstaniu".
Jeśli wpadłeś w czarną rozpacz, wybierz 1. Jeśli rzuciłeś się w wir pracy, wybierz 2. Jeśli zjadłeś dwanaście tabliczek czekolady, które nie pomogły, wybierz 3. Jeśli masz ochotę zniszczyć wszystkich przedstawicieli przeciwnej płci, wybierz 4. Jeśli dotyczą cię wszystkie wymienione objawy i o wiele więcej, wybierz 5.
Wybrałeś 5.
Nasz...

Mam koleżankę, która ciągle przeżywa jakieś rozstania (sama o sobie mówi, że jest szalenie "kochliwa"). Za każdym razem zalewa się przy tym łzami, próbując zjeść całą czekoladę na raz (nigdy jej się nie udaje) i twierdząc, że koniecznie musi się napić. Prawie jak w kiepskich amerykańskich filmach.
Niemal za każdym razem kończy się na tym, że prosi mnie o książkę. Taką, w której jakaś kobieta została porzucona (albo zmuszona do rozstania z facetem z jakichś mniej lub bardziej kuriozalnych powodów) i w której układa sobie ona życie na nowo. Kupuje psa (zawsze o nim marzyła, ale luby miał alergię), rzuca pracę i zaczyna wymarzoną karierę (wcześniej się bała) i takie tam. Plus dwie gwiazdki do oceny na LC, jeśli gdzieś na końcu jest scena, w której główna bohaterka spotyka (zupełnie przypadkiem) swoją dawną miłość i towarzyszy jej przy tym nowy, przystojny i przede wszystkim zakochany w niej bez pamięci facet.
To też jakaś metoda na radzenie sobie z rozstaniem ;-)

Mam koleżankę, która ciągle przeżywa jakieś rozstania (sama o sobie mówi, że jest szalenie "kochliwa"). Za każdym razem zalewa się przy tym łzami, próbując zjeść całą czekoladę na raz (nigdy jej się nie udaje) i twierdząc, że koniecznie musi się napić. Prawie jak w kiepskich amerykańskich filmach.
Niemal za każdym razem kończy się na tym, że prosi mnie o książkę. Taką, w...

Rozstanie i co dalej? Bierzemy urlop i ruszamy w podróż! Taka spontaniczna wyprawa na pewno odmieni nasze patrzenie na ostatnie, przykre wydarzenia.
Pora się spakować i z jedną torbą ruszyć w nieznane. Nie ważne, czy zostaniemy w Polsce, wylądujemy w sąsiednim kraju czy znajdziemy się w miejscu o którym zawsze marzyliśmy. Pełen spontan!
A to, że podróż nie była zaplanowana sprawi, że nie będziemy mieli zbyt wiele czasu na myślenie! Bo trzeba załatwić nocleg, kupić/zdobyć pożywanie. Dogadać się w obcym języku, uciekać przed zagrożeniami, uwieczniać wszystko na zdjęciach, poznawać nowych ludzi, świetnie się bawić!!!!!..Nie będzie czasu na płacz w poduszkę!

I pamiętajmy! Nie zabieramy ze sobą telefonu ani laptopa, żeby nie kusiło nas do Niej/Niego zadzwonić czy mailować. Odcinamy się od przeszłości!

Rozstanie i co dalej? Bierzemy urlop i ruszamy w podróż! Taka spontaniczna wyprawa na pewno odmieni nasze patrzenie na ostatnie, przykre wydarzenia.
Pora się spakować i z jedną torbą ruszyć w nieznane. Nie ważne, czy zostaniemy w Polsce, wylądujemy w sąsiednim kraju czy znajdziemy się w miejscu o którym zawsze marzyliśmy. Pełen spontan!
A to, że podróż nie była zaplanowana...