(4)(8)(1)
Zaproszenie na wigilijną kolację
Do: Colleen Hoover
Od: 1901

Droga Pani Colleen,

3 lata temu szukając świątecznego prezentu dla przyjaciółki wybrałam się do pobliskiej księgarni. Moim celem było zaszczepić w obdarowywanej osobie miłość i szacunek do książek, których ta wtedy nie czytała. Szukałam więc tytułu, który rozmiękczyłby jej serce i sprawił, że książki staną się częścią jej życia. Nie miałam pojęcia jednak po jaką powieść sięgnąć. Błądziłam więc po księgarni bacznie przyglądając się wszystkim tytułom i moje oko przykuła ta, która stała na półce bestsellerów. Książka "Maybe Someday" od razu zaciekawiła mnie tajemniczym tytułem, dlatego to właśnie ją wybrałam. Czytając opis czułam, że ta książka będzie w sam raz nie tylko dla mojej przyjaciółki, ale również dla mnie. Wyszłam więc z księgarni nie z jednym a z dwoma prezentami.

Książkę czytałam całą noc. Płakałam i śmiałam się naprzemiennie. Dotąd sądziłam, że książki o miłości są nudne, sztuczne i przekombinowane, ale tej nocy zmieniłam o nich zdanie. Dziś chciałabym Panią zaprosić na wigilijną kolację, aby podziękować. Nie tylko za przyjemną lekturę, ale również za wywołanie we mnie niezliczonej ilości emocji. "Maybe Someday" to moja ulubiona książka a Pani jest moją ulubioną pisarką, nic więc dziwnego że wybrałam właśnie Panią na towarzyszenie mi w tej wielkiej, wigilijnej uroczystości. Mam nadzieje że przyjmie Pani moje zaproszenie.

Z pozdrowieniami, 1901.
PS. Przyjaciółka prosi o kontynuację!

(4)(8)(1)
Zaproszenie na wigilijną kolację
Do: Colleen Hoover
Od: 1901

Droga Pani Colleen,

3 lata temu szukając świątecznego prezentu dla przyjaciółki wybrałam się do pobliskiej księgarni. Moim celem było zaszczepić w obdarowywanej osobie miłość i szacunek do książek, których ta wtedy nie czytała. Szukałam więc tytułu, który rozmiękczyłby jej serce i sprawił, że książki...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[5] <3
[4]
[13]
Droga Joanne Rowling,
serdecznie zapraszam na tradycyjną mugolską wieczerzę wigilijną, na której nie zabraknie barszczu z uszkami, pierogów, karpia i jakże znanej sałatki warzywnej, a także wielu innych potraw, bez których święta nie byłyby świętami. Pomimo braku takiego przepychu, jaki był stworzony w Pani magicznym świecie w Hogwarcie, mam nadzieję, że skusi się Pani na odwiedziny w ten wyjątkowy dzień.
Dzięki Pani odkryłam świat magii, czarodziejskich stworzeń, a także miałam okazję widzieć jak rodzi się nie tylko przyjaźń, ale także miłość między bohaterami, którzy nie byli bez wad. Zapewne nie tylko ja liczyłam na przybycie sowy z listem, co niestety nie miało miejsca do dzisiaj.
Dzieło, które Pani stworzyła będzie zapewne czytane jeszcze przez wiele pokoleń bo niesie ze sobą o wiele więcej niż machanie różdżkami i latanie na miotle. Część pierwsza serii o Harrym Potterze jako pierwsza z książek fantastycznych, którą czytałam była tak pokaźnych rozmiarów, mimo to z chęcią zagłębiłam się w historię i z niecierpliwości sięgałam po kolejne części.
Byłoby mi niezmiernie miło móc gościć osobę, która dała mi tyle radości z czytania.
Z wyrazami szacunku,
Joanna.

[5] <3
[4]
[13]
Droga Joanne Rowling,
serdecznie zapraszam na tradycyjną mugolską wieczerzę wigilijną, na której nie zabraknie barszczu z uszkami, pierogów, karpia i jakże znanej sałatki warzywnej, a także wielu innych potraw, bez których święta nie byłyby świętami. Pomimo braku takiego przepychu, jaki był stworzony w Pani magicznym świecie w Hogwarcie, mam nadzieję, że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[5] [10] [1]
Wciąż śnię, że się błąkam szukając czegoś... nierzeczywistego. Droga Stephenie Meyer, powiedz jak ubrać te sny w słowa, by pokazać co wprowadza mnie w zamyślenie. Zdradź jeszcze jeden rozdział "Midnight Soon", albo, jak piszesz, pozwól poczytać przez ramię "The Seeker".
Pisząc opowiadania zawsze w głowie mam melodię co zainspirowała wydarzeń cały ciąg. Czytając potrafię usłyszeć jakich nut trzyma się fabuły prąd, dlatego z chęcią się dowiem, czy ty też usłyszysz to.
Lubię prostotę w sadze Zmierzchu i wewnętrzne rozterki, w których "Intruz" czai się. Czy zabierzesz mnie ze sobą "tam gdzie baśń ta dzieje się"?
Proszę wpadnij na te święta, żebym przestała myśleć już, o tym co nie może dać mi tu spokoju kiedy nucę "...oczka swoje zmruż i zaśnij już".
Tak więc czekam na odpowiedź, a ty szybko daj mi znać. Może uda mi się pomóc. Zostać inspiracji rzeką co przypływa kiedy czas.

[5] [10] [1]
Wciąż śnię, że się błąkam szukając czegoś... nierzeczywistego. Droga Stephenie Meyer, powiedz jak ubrać te sny w słowa, by pokazać co wprowadza mnie w zamyślenie. Zdradź jeszcze jeden rozdział "Midnight Soon", albo, jak piszesz, pozwól poczytać przez ramię "The Seeker".
Pisząc opowiadania zawsze w głowie mam melodię co zainspirowała wydarzeń cały ciąg. Czytając...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[3][5][10]

"Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób."

Pisał Pan panie Tołstoj w "Annie Kareninie". W tym szczególnym świątecznym czasie chciałabym z Panem porozmawiać na temat tego zdania i dać być może kolejne literackie inspiracje. Poznanie polskiej rodziny, zmagającej się z problemami dzisiejszych czasów. Zderzenie jej poglądów z pana poglądami.Konfrontacja zwyczajów polskich i rosyjskich. Byłoby to niezapomniane doświadczenie.
Serdecznie zapraszam i czekam.
P.S. Czekam w tym roku, w przyszłym, a i w następnym również. Tak do końca świata poczekam.

Z poważaniem,
Anna

[3][5][10]

"Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób."

Pisał Pan panie Tołstoj w "Annie Kareninie". W tym szczególnym świątecznym czasie chciałabym z Panem porozmawiać na temat tego zdania i dać być może kolejne literackie inspiracje. Poznanie polskiej rodziny, zmagającej się z problemami dzisiejszych...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Do nie takiej znowu świętej pamięci Charlesa Bukowskiego,
gdziekolwiek się podziewa

Hank,
muszę Cię rozczarować. Nie czytasz kolejnego listu od napalonej wielbicielki. Nic z tego, stary świntuchu!
Patrzysz na ZAPROSZENIE.
Zbliża się Wigilia Bożego Narodzenia a ja nie znam nikogo, kto lepiej pasowałby na zbłąkanego wędrowca.
Spędziłeś kiedyś święta na polskiej wsi? Wątpię. W tym roku będziesz miał okazję sprawdzić co kryje się pod pojęciem gościna.
Przekonasz się ile jest w stanie pomieścić stołowy blat. W życiu nie widziałeś takiej uczty! Dwanaście potraw, których musisz spróbować. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko nieumiarkowaniu w jedzeniu i piciu?
Żebyś nie przyrósł do krzesła, pójdziemy na Pasterkę. To taka msza o północy. Jak Ci się to podoba? Bez obaw, nie będziemy trzymać się za ręce. Na trasie poukrywam półlitrówki czystej. Czeka nas marsz szlakiem znaczonym gorzałą.
Liczę, że po mszy impreza się rozkręci. Może namówię Cię na odczyt fragmentów Twoich dzieł?
Co do Twoich dzieł: mam prawie wszystkie i długopis. Dobrze myślisz - mógłbyś się skrobnąć na którymś.
Nie będę Ci dłużej truł. Jak wpadniesz to pogadamy.
Przyda się ktoś, kto rozrusza towarzystwo. Kto jak nie Ty, Hank?
Talerz czeka.

P.S. Nie zapomnij zabrać maszyny do pisania! Chcę zobaczyć jak pracujesz, może coś podpatrzę?

D.

Do nie takiej znowu świętej pamięci Charlesa Bukowskiego,
gdziekolwiek się podziewa

Hank,
muszę Cię rozczarować. Nie czytasz kolejnego listu od napalonej wielbicielki. Nic z tego, stary świntuchu!
Patrzysz na ZAPROSZENIE.
Zbliża się Wigilia Bożego Narodzenia a ja nie znam nikogo, kto lepiej pasowałby na zbłąkanego wędrowca.
Spędziłeś kiedyś święta na polskiej wsi?...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[14],[11],[8]
Dzień dobry Albercie.
Zacząłem tak oficjalnie ponieważ pragnąłbym zaprosić Pana na kolację Wigilijną.Tak,to prawda ani ja ani Ty Camus ,w Boga nie wierzymy.Może właśnie dlatego w ten wieczór chciałbym spotkać się z Tobą.Powiedziałbym Ci o historii mojego życie.Przez ,którą stałeś się moim starszym bratem.Cenię w tobie wręcz niesłychane zrozumienie dla człowieka.Przez to spotkanie mogłoby być pogawędką do samego rana.I ta Twoja próba stawienia czoła temu co świat i życie niosą.Może spotkamy się w jakiejś knajpie ,znam kilka takich.Napijemy się piwa jak ci egzystencjaliści,którymi kiedyś byliśmy.I tak od kufla do kufla,od piwa do piwa będziemy trwać niczym Twój ulubieniec,który pewnie do tej pory wtacza głaz pod górę wiedząc,że głaz potoczy się w dół nim ten sięgnie szczytu.Niezrozumieni niczym dwojga obcych jednak poszukamy zrozumienia choćby to było tak nieosiągalne jak wtoczenie głazu na szczyt góry przez naszego ulubieńca...A później,tak gdzieś przed wschodem słońca opuścimy knajpę wierząc,że jeszcze kiedyś się spotkamy...

Marcin.

[14],[11],[8]
Dzień dobry Albercie.
Zacząłem tak oficjalnie ponieważ pragnąłbym zaprosić Pana na kolację Wigilijną.Tak,to prawda ani ja ani Ty Camus ,w Boga nie wierzymy.Może właśnie dlatego w ten wieczór chciałbym spotkać się z Tobą.Powiedziałbym Ci o historii mojego życie.Przez ,którą stałeś się moim starszym bratem.Cenię w tobie wręcz niesłychane zrozumienie dla...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[1, 12, 4]

Droga Olgo Tokarczuk,
z przyjemnością zapraszam na kolację wigilijną, którą przygotowuję w moim domu. Będę szczęśliwa mogąc Panią ugościć i poczęstować wigilijnymi dwunastoma potrawami: babcinymi pierogami, uszkami, przepysznym barszczykiem, kutią jak i wieloma innymi pysznościami. Doceniam Pani twórczość oraz nie mogę wyjść z podziwu – pochodzi Pani z mojej rodzinnej okolicy i udało się Pani zajść bardzo daleko. Jest Pani dla mnie wzorem do naśladowania, autorytetem i osobą, która kojarzy się z silną energią i odwagą, żeby osiągnąć sukces i spełnić swoje marzenia. Zapraszam do wspólnego stołu pełnego rozmów, uśmiechu oraz rodzinnej atmosfery aby zrelaksować się, wspólnie świętować i nabyć pozytywnej energii na zbliżający się 2019 rok!

Dziękuję za Pani Twórczość,
Pozdrawiam, całuję i zapraszam!

Martyna

[1, 12, 4]

Droga Olgo Tokarczuk,
z przyjemnością zapraszam na kolację wigilijną, którą przygotowuję w moim domu. Będę szczęśliwa mogąc Panią ugościć i poczęstować wigilijnymi dwunastoma potrawami: babcinymi pierogami, uszkami, przepysznym barszczykiem, kutią jak i wieloma innymi pysznościami. Doceniam Pani twórczość oraz nie mogę wyjść z podziwu – pochodzi Pani z mojej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[2], [1], [4].
Na wieczór wigilijny zaprosiłabym Jo Nesbo. Jest najlepszy! Poprosiłbym o przedstawienie inspiracji przy tworzeniu postaci Harrego Hole, jest moim ulubionym książkowym bohaterem. Może razem z Jo wcielilibyśmy się w świat Harrego i poszli do jakiegoś baru w stylu tego Holego, napili razem ulubionej whiskey Harrego i pogadali o pierwowzorach wszystkich historii jakie miały miejsce w ksiażkach. Strasznie jestem ciekawa czy Nesbo jest choć trochę podobny do Harrego?! Spotkanie z Jo byłoby najlepszym prezentem pod choinkę! A więc..

Drogi Jo Nesbo!
Serdecznie zapraszam Cię na Wigilie!
Jeśli któryś z Twoich znajomych bądź rodziny był inspiracją do Twoich książkowych postaci zabierz ich ze soba, bo mamy dużo do wyjasnienia. Obiecuję dobrą whiskey i świetna atmosferę w gronie Twoich największych fanow!
Do zobaczenia!

[2], [1], [4].
Na wieczór wigilijny zaprosiłabym Jo Nesbo. Jest najlepszy! Poprosiłbym o przedstawienie inspiracji przy tworzeniu postaci Harrego Hole, jest moim ulubionym książkowym bohaterem. Może razem z Jo wcielilibyśmy się w świat Harrego i poszli do jakiegoś baru w stylu tego Holego, napili razem ulubionej whiskey Harrego i pogadali o pierwowzorach wszystkich historii...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zestawy: [11], [5], [3]

Kochana Jane,

Mam nadzieję, że w tym roku uda nam się pokonać dumę i uprzedzenia i spotkamy się razem w wigilijny wieczór. Choć przyjęcie będzie skromne - nie ma co liczyć ani na rozmach, który poznałaś w opactwie Northanger, ani na elegancję Mansfield Park, to jednak nie zabraknie innych atrakcji. Przy tradycyjnej kolacji gwarantuję doborowe towarzystwo i ciekawą rozmowę. Zaprosiłam najprzeróżniejsze osoby i rozważne, i romantyczne, z pewnością więc nie będziesz się nudzić!
Na koniec, gdy goście już pójdą, siądziemy we dwie z filiżanką herbaty przy kominku i poplotkujemy co znowu narozrabiały Emma i Lady Susan. Mam też nadzieję, że tym razem zdążysz mi opowiedzieć do końca o losach Watsonów i o tym jak zakończyła się wizyta Charlotty w Sanditon. Tak bardzo chciałabym to wiedzieć! Odeszłaś zbyt wcześnie, tylu historii nie zdążyłaś napisać! Może w ten zaczarowany, świąteczny czas uda się oszukać los? Może uda ci się opowiedzieć nieopowiedziane? Nie wyobrażam sobie Świąt bez twoich opowieści, które są ze mną w ten magiczny wieczór od lat.
Mam nadzieję, że dalsze perswazje nie są już potrzebne. Czekam!

Twoja dozgonna przyjaciółka,
S.

Zestawy: [11], [5], [3]

Kochana Jane,

Mam nadzieję, że w tym roku uda nam się pokonać dumę i uprzedzenia i spotkamy się razem w wigilijny wieczór. Choć przyjęcie będzie skromne - nie ma co liczyć ani na rozmach, który poznałaś w opactwie Northanger, ani na elegancję Mansfield Park, to jednak nie zabraknie innych atrakcji. Przy tradycyjnej kolacji gwarantuję doborowe...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[2], [10], [14]

Droga Regino Brett,

serdecznie zapraszam Cię na swoją Wigilię. Wiem, że bardzo podobało Ci się w Polsce, dlatego przyjedź i zapoznaj się z piękną, polską, bożonarodzeniową tradycją. Będzie mi niezmiernie miło, by w taki sposób podziękować Ci za morze inspiracji zawarte w Twoich felietonach. Twoje słowa są drogowskazem na drodze życia. Wyciągają z dołków, pocieszają, jak trzeba to sprowadzają do pionu. Pozwól, że tego niezwykłego dnia porozmawiamy ze sobą nie przez kartkę papieru, ale osobiście przy rodzinnym stole.

Pozdrawiam

[2], [10], [14]

Droga Regino Brett,

serdecznie zapraszam Cię na swoją Wigilię. Wiem, że bardzo podobało Ci się w Polsce, dlatego przyjedź i zapoznaj się z piękną, polską, bożonarodzeniową tradycją. Będzie mi niezmiernie miło, by w taki sposób podziękować Ci za morze inspiracji zawarte w Twoich felietonach. Twoje słowa są drogowskazem na drodze życia. Wyciągają z dołków,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej