- Szafę? Jaką szafę?
Spogląda do najbliższej szafy.
- O, tu też jest jakaś książka. Liczy się jako ulubiona rzecz?

- Szafę? Jaką szafę?
Spogląda do najbliższej szafy.
- O, tu też jest jakaś książka. Liczy się jako ulubiona rzecz?

To będzie być może zaskoczenie dla wszystkich i po długim namyśle nawet dla mnie samej ale najlepszą rzeczą w mojej garderobie jest mój długi,puchaty mięciutki bielutki SZLAFROK ;) który dostałam od męża na urodziny bo wieczny ze mnie zmarzluch. A wybrałam tą rzecz dlatego że wiem iż zawsze zaspokoi mnie pod względem komfortu. Mogę go po prostu założyć otulić się wziąć do ręki ulubioną książkę gorące kakao i zniknąć na cały wieczór:)

To będzie być może zaskoczenie dla wszystkich i po długim namyśle nawet dla mnie samej ale najlepszą rzeczą w mojej garderobie jest mój długi,puchaty mięciutki bielutki SZLAFROK ;) który dostałam od męża na urodziny bo wieczny ze mnie zmarzluch. A wybrałam tą rzecz dlatego że wiem iż zawsze zaspokoi mnie pod względem komfortu. Mogę go po prostu założyć otulić się wziąć do...

Widok z łóżka mam ciekawy, sięga prosto on do szafy.
W niej uwagę zwraca
czerwona bluza z kapturem taka,
a należy do mojego chłopaka
Jest wygodna i ciepła
Na chłodne wieczory najcudowniejsza.

Widok z łóżka mam ciekawy, sięga prosto on do szafy.
W niej uwagę zwraca
czerwona bluza z kapturem taka,
a należy do mojego chłopaka
Jest wygodna i ciepła
Na chłodne wieczory najcudowniejsza.

Taki konkurs dla kobiety? Jesteście straszni i naprawdę dajecie duże wyzwania. Ale podjęłam i przejrzałam swoją szafę. W tonie sukienek i spódnic( uwielbiam), żakietów, koszul, swetrów, jeansów, bluz i koszulek znalazłam rzecz do której mam ogromny sentyment tj. bordowa koszulka z serii Harry Potter. Uwielbiam, bo: jest wygodna i kojarzy mi się z odpoczynkiem, ma piękny kolor, była moim marzeniem odkąd pokochałam Harrego Pottera czyli od 11 roku życia i co ważne kupiłam ją w sh za jakieś 5 zł. Zakup życia. Perełka na którą polowałam od dawna. Tamte popołudnie było jednym z lepszych w moim życiu :) I nawet jeśli nie wygram konkursu samo wspomnienie tamtej radoości poprawiło mi humor. Już wiem w czym będę pomykać po południu po pracy :)

Taki konkurs dla kobiety? Jesteście straszni i naprawdę dajecie duże wyzwania. Ale podjęłam i przejrzałam swoją szafę. W tonie sukienek i spódnic( uwielbiam), żakietów, koszul, swetrów, jeansów, bluz i koszulek znalazłam rzecz do której mam ogromny sentyment tj. bordowa koszulka z serii Harry Potter. Uwielbiam, bo: jest wygodna i kojarzy mi się z odpoczynkiem, ma piękny...

Do ciuchów podchodzę tak samo jak do wszystkiego...

Jak nie wiesz co wybrać, idź w klasykę!

W moim przypadku jest to mała czarna. Prosta, bez zdobień, bez zakładek czy falbanek...zwykła, czarna sukienka.
Magia polega na dodatkach. Dzięki nim mogę w niej pójść wszędzie niezależnie od okazji! Spacer w ciepłą noc? Założę tylko trampki! Impreza? Szpilki i skóra!
Tak jak każdy facet powinien mieć garnitur, tak każda kobieta powinna mieć ją w szafie na czarną godzinę!

Do ciuchów podchodzę tak samo jak do wszystkiego...

Jak nie wiesz co wybrać, idź w klasykę!

W moim przypadku jest to mała czarna. Prosta, bez zdobień, bez zakładek czy falbanek...zwykła, czarna sukienka.
Magia polega na dodatkach. Dzięki nim mogę w niej pójść wszędzie niezależnie od okazji! Spacer w ciepłą noc? Założę tylko trampki! Impreza? Szpilki i skóra!
Tak jak...

Kiedy otwieram szafę, najchętniej sięgam po moje mięciutkie pasiaste skarpetki. Nie ma przecież nic milszego niż zimowy wieczór przy książce, a wtedy najbardziej marzną mi stópki. Dlatego też moim ulubionym towarzystwem są wtedy właśnie puchate skarpetusie. Mają także ogromną przewagę nad innymi częściami garderoby, a mianowicie są bardzo odporne na pewne zawirowania losu. Bo wiecie, w mojej szafie między ubraniami mieszkają takie małe wredne stworki, które ciemną nocą zmniejszają wszystkie ubrania. Te wredoty nazywają się kalorie, ale nigdy nie będą w stanie naruszyć moich supermięciutkich skarpet.

Kiedy otwieram szafę, najchętniej sięgam po moje mięciutkie pasiaste skarpetki. Nie ma przecież nic milszego niż zimowy wieczór przy książce, a wtedy najbardziej marzną mi stópki. Dlatego też moim ulubionym towarzystwem są wtedy właśnie puchate skarpetusie. Mają także ogromną przewagę nad innymi częściami garderoby, a mianowicie są bardzo odporne na pewne zawirowania losu....

Jestem kompletnie zielona w sprawach mody, więc trzymam się określonego stylu. Jednak nie mam jednej rzeczy, w której bym chodziła non stop. Po bliższym zastanowienia jest to jednak onesie, które dostałam od mojego chłopaka. Ma za wielki rozmiar, co sprawia, że jest niesamowicie fajna. Dodatkowo jest ma wzór mojego ulubionego zwierzęcia→kangura.

Jestem kompletnie zielona w sprawach mody, więc trzymam się określonego stylu. Jednak nie mam jednej rzeczy, w której bym chodziła non stop. Po bliższym zastanowienia jest to jednak onesie, które dostałam od mojego chłopaka. Ma za wielki rozmiar, co sprawia, że jest niesamowicie fajna. Dodatkowo jest ma wzór mojego ulubionego zwierzęcia→kangura.

Moją najbardziej ulubioną rzeczą w szafie jest krótka spódniczka.Jest ona lekko rozkloszowana,niebieskiego koloru w białą pepitkę.Materiał jest średniej grubości,dzięki czemu mogę nosić spódniczkę zarówno zimą,jesienią i wiosną.Bardzo ładnie komponuje się ona z różnymi bluzkami.Lubię chodzić w tej właśnie spódniczce ponieważ czuję się w niej wyjątkowo.

Moją najbardziej ulubioną rzeczą w szafie jest krótka spódniczka.Jest ona lekko rozkloszowana,niebieskiego koloru w białą pepitkę.Materiał jest średniej grubości,dzięki czemu mogę nosić spódniczkę zarówno zimą,jesienią i wiosną.Bardzo ładnie komponuje się ona z różnymi bluzkami.Lubię chodzić w tej właśnie spódniczce ponieważ czuję się w niej wyjątkowo.

Wiele jest ich w kostkę poskładanych, część na wieszaku pięknie wygląda. Ale ja najchętniej wybieram właśnie tę jedną rzecz wyjątkową, ulubioną! Wyróżnia się znacznie i w oczy od razu rzuca. Swym krwistym kolorem zwraca uwagę każdego. To oczywiście moja sukienka ukochana, delikatnie opinająca ciało, nie odkrywa zbyt wiele. Dekolt w łódkę, bezpośrednio przy szyi. Gruby, zloty, odznaczający się suwak na plecach i dwa delikatniejsze w zakończeniu rękawów. Sukienka idealna na każdą okazję. Do pracy, na randkę czy wyjście z przyjaciółmi. Moja ulubiona i często noszona.

Wiele jest ich w kostkę poskładanych, część na wieszaku pięknie wygląda. Ale ja najchętniej wybieram właśnie tę jedną rzecz wyjątkową, ulubioną! Wyróżnia się znacznie i w oczy od razu rzuca. Swym krwistym kolorem zwraca uwagę każdego. To oczywiście moja sukienka ukochana, delikatnie opinająca ciało, nie odkrywa zbyt wiele. Dekolt w łódkę, bezpośrednio przy szyi. Gruby,...

Jedna ulubiona rzecz to za mało, bo z wieloma częściami garderoby tworzyło się historię życia. Jeno ubranie widziało piękne góry, inne zdawało ze mną egzamin, jeszcze inne zwiedzało ze mną zabytki i jaskinie. Wybór jest trudny, ale stawiam na czarne jeansy, które często zakładam, jak pracuję jako korepetytorka, ucząc fizyki, chemii, matematyki i angielskiego. Nieodłącznym elementem zakładania tych spodni jest poczucie, że wraz z nimi staję się trochę mądrzejsza i pewniejsza siebie. Być może dlatego, że mają dla mnie duże znaczenie. Kupiłam je razem z mamą, a pierwszą osobą, która mnie w nich widziała na uczelni, był mój autorytet, w którym jestem skrycie zakochana i który mnie motywuje do ciągłej nauki. To są klasyczne jeansy-rurki z wysokim stanem w moim ulubionym- czarnym- kolorze. Są bardzo wygodne, a materiał przyjemny w dotyku, nie gryzący. Nadają się na ciepłe i chłodne dni. Pasują do eleganckich i sportowych butów. Ich elastyczność pozwala mi w nich szybko biegać na autobus. Mam wrażenie, że są niezniszczalne. Przeżyły wiele zajęć w laboratoriach na studiach i kontaktów z odczynnikami. Były ze mną na wielu spacerach po lesie. Po dziś dzień wyglądają nieskazitelnie, jakby nie chciały mnie opuszczać, bo wiedzą, że je bardzo potrzebuję. Za więź, jaką mam z tymi spodniami, uznaję je za ulubioną rzecz z mojej garderoby.

Jedna ulubiona rzecz to za mało, bo z wieloma częściami garderoby tworzyło się historię życia. Jeno ubranie widziało piękne góry, inne zdawało ze mną egzamin, jeszcze inne zwiedzało ze mną zabytki i jaskinie. Wybór jest trudny, ale stawiam na czarne jeansy, które często zakładam, jak pracuję jako korepetytorka, ucząc fizyki, chemii, matematyki i angielskiego. Nieodłącznym...