Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

annamagdalena
Cold_Bitch
Maja
Villiana
Olga

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

annamagdalena
Cold_Bitch
Maja
Villiana
Olga

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Mówią, że trudno w to uwierzyć, ale często takie właśnie są realia. Była to SIEDEMNASTOLATKA, roztaczająca wokół siebie taką aurę, że TYLKO JEDNO KŁAMSTWO wystarczało jej by zbałamucić i zbić z tropu każdego hetero policjanta płci męskiej, a z takimi tylko dotychczas miewała do czynienie. W snach widywała często MIEJSCE Z PRZESZŁOŚCI, nie był to da bynajmniej koszmar, tylko tam zaistniał początek cyklu - MARTWY SĄSIAD w piwnicy i zobojętnienie połączone z jakimś rodzajem przyjemności i zachwytu, który trudno precyzyjnie opisać, jakie towarzyszyło jej gdy zadawała chaotycznie kolejne ciosy nożem, nie wiedząc jeszcze gdzie uderzać aby najszybciej osiągnąć zamierzony cel, a z drugiej strony wcale jej się nie śpieszyło - był to etap nauki, a celem stał efekt. Banda pijanych chłopaczków nie mogła wiedzieć, że to PORWANIE w zamyśle dla zaspokojenia chuci, to najgłupsze, co im mogło przyjść do głowy w tym konkretnym przypadku, a jednocześnie ostatnie, co w życiu uczynili, na razie bawili się dobrze, napełnieni dziką radością tego co miało już niedługo dopełnić zabawę i uczynić jeszcze lepszą. Siedziała w aucie spokojnie i nawet wydawało się, że jest jak najbardziej na tak, że ta sytuacja jej odpowiada, tak więc zdjęto jej więzy z rąk. Miała przy sobie więcej zakonspirowanego żelastwa niż ślusarz na wezwanie, tyle tylko, że jej pochodziło z okradzionego prosektorium. Widok dzieła ją zachwycał, żal go było nie utrwalić lecz rozsądek nakazywał by nakarmić nim płonienie.

Mówią, że trudno w to uwierzyć, ale często takie właśnie są realia. Była to SIEDEMNASTOLATKA, roztaczająca wokół siebie taką aurę, że TYLKO JEDNO KŁAMSTWO wystarczało jej by zbałamucić i zbić z tropu każdego hetero policjanta płci męskiej, a z takimi tylko dotychczas miewała do czynienie. W snach widywała często MIEJSCE Z PRZESZŁOŚCI, nie był to da bynajmniej koszmar, tylko...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zanim Adam wraca do domu, w ogródku jest zupełnie cicho. Z domu naprzeciwko nie dochodzą żadne odgłosy. Jakby staruszek mieszkający tam umarł i jako MARTWY SĄSIAD nie chciał już przejmować nas swoimi problemami. Kiedy tak przyglądam się jego prehistorycznemu domowi, ogarnia mnie wstręt. Jest jak odległe MIEJSCE Z PRZESZŁOŚCI.
Już świruję od tego czekania.
Ada siedzi u siebie. Wie, że przeskrobała i ojciec już się z nią policzy. A ja może jestem złą matką, ale tylko na to czekam.
Przychodzi. Parkuje samochód w garażu i idzie trawnikiem prosto w moją stronę. Silę się na ponury wyraz twarzy.
- Co się stało?
- Spytaj swojej pierworodnej – mamroczę.
Kątem oka dostrzegam grymas na jego twarzy. Od niechcenia sięgam po obrus suszący się na sznurku.
- I co? – prawie że krzyczę.
- No, podarty – oświadcza, łapiąc skrawek materiału. – Takie jakieś PORWANIE…
- Jakieś porwanie?! Kupiłam go w zeszłym tygodniu! Chciałam go wyciągnąć na przyjazd twojej matki. A teraz co? Do wyrzucenia. A ta smarkula nawet nie potrafiła się przyznać!
- Oj, daj spokój. To tylko SIEDEMNASTOLATKA. Zresztą na pewno da się zszyć – chichocze.
- Zszyć?! Człowieku, wiesz, co ty w ogóle mówisz? Twoja matka zauważy nawet jedną nitkę. I tak mnie nienawidzi, więc, błagam, nie utrudniaj mi tego.
- Oj, przestań. Lubi cię – łapie mnie za rękę, co jeszcze bardziej mnie dobija.
- A zastanawiałam się, po kim Ada ma to całe kłamanie.
Wybucha śmiechem, tak jakbym nie mówiła tego na poważnie.
- To TYLKO JEDNO KŁAMSTWO. Zresztą malutkie.

Zanim Adam wraca do domu, w ogródku jest zupełnie cicho. Z domu naprzeciwko nie dochodzą żadne odgłosy. Jakby staruszek mieszkający tam umarł i jako MARTWY SĄSIAD nie chciał już przejmować nas swoimi problemami. Kiedy tak przyglądam się jego prehistorycznemu domowi, ogarnia mnie wstręt. Jest jak odległe MIEJSCE Z PRZESZŁOŚCI.
Już świruję od tego czekania.
Ada siedzi u...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Czy Ty na głowę upadłeś? Miało być TYLKO JEDNO KŁAMSTWO! Nic więcej!
- Przecież to nic takiego! A jak niby Łepkowska tworzy te swoje scenariusze?
- Jak to nic? Naprawdę chcesz wpleść to PORWANIE do najpopularniejszego polskiego serialu rodzinnego?!
- Ależ oczywiście! Nawet mam już kandydata.
- Na porywacza?
- Nie, na porwanego...
Słuchaj, to koniecznie musi być były mąż obecnej żony byłego męża Elżbiety! Do tego dodamy MARTWEGO SĄSIADA, który będzie ostatnim świadkiem tych przerażających zdarzeń...
- Zwariowałeś? Fani klanu Lubiczów Ci nigdy tego nie wybaczą.
Ja wiem, że w ostatnim czasie czytasz tylko tego Mroza i nic więcej. Notorycznie opowiadasz głodne kawałki o tym, jakie znaczenie w każdej zagadce odgrywa MIEJSCE Z PRZESZŁOŚCI.
Ale my nie piszemy scenariusza dla serialu kryminalnego. Zresztą już dwóch takich było. Pamiętasz braci Miłoszewskich?
- O to to! Zobacz, jaki otwarty umysł ma ten Miłoszewski! Pisał kryminały, aż tu nagle Szacki idzie w odstawkę i pojawia się komedia narodowo - erotyczna! I co? Tłumy go wielbią!
- No dobra, ale coś trzeba wymyślić, bo wskaźniki oglądalności lecą na łeb, na szyję! Jeszcze nas przesuną do TVP2.
- A może jakaś nowa postać? To się zawsze sprawdza! Powiedzmy SIEDEMNASTOLATKA, o dziwnie znajomych rysach. I nawet wiem, czyją mogłaby być córką :) Bo chyba nie muszą Ci przypominać, co się działo, gdy uśmierciliśmy Ryśka? Prawie miesięcznice na ulicach były.
A tak, to geny Rysia powrócą... ;-)

Czy Ty na głowę upadłeś? Miało być TYLKO JEDNO KŁAMSTWO! Nic więcej!
- Przecież to nic takiego! A jak niby Łepkowska tworzy te swoje scenariusze?
- Jak to nic? Naprawdę chcesz wpleść to PORWANIE do najpopularniejszego polskiego serialu rodzinnego?!
- Ależ oczywiście! Nawet mam już kandydata.
- Na porywacza?
- Nie, na porwanego...
Słuchaj, to koniecznie musi być były...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Jako SIEDEMNASTOLATKA uważała się za osobę dorosłą i pamięta jak się złościła, gdy rodzice czegoś jej zabraniali. A zabraniali wielu rzeczy, gdyż w pogoni za dorosłością zaniedbywała swoje obowiązki. Dlatego, gdy w sąsiednim mieście miał się odbyć koncert jej ulubionego zespołu, wiedziała, że tylko podstępem będzie mogła w nim uczestniczyć. Postanowiła zatem przemknąć wieczorem leśną ścieżką na dalszy przystanek autobusowy, a rodziców zapewnić, że spędzi noc u koleżanki, która była jej winna przysługę i musiała milczeć. Poszła. Mrok zapadał coraz gęstszy, ale ona myślała tylko o czekającym ją wydarzeniu. Przed oczami miała już scenę, a na niej swojego idola… Nie patrzyła pod nogi. Zapewne dlatego potknęła się o przeszkodę leżącą na środku ścieżki. Podniosła się i ze złości chciała kopnąć wspomnianą przeszkodę, gdy nagle zauważyła, że ma ona ludzki kształt…. Włosy zjeżyły jej się na głowie. Co ma robić? Sama w ciemniejącym lesie? Po dłuższej chwili odważyła się uklęknąć i spróbować udzielić pomocy. Jednak na pomoc było już za późno. Przed nią leżał jej MARTWY SĄSIAD! I nagle przypomniała sobie ostatnie nagłówki w gazetach: „Kolejne PORWANIE”, „Zaginął mężczyzna”, „Nie wychodźcie po zmroku”! Dopiero teraz zaczęła się naprawdę bać. Trzęsącymi rękami wybrała numer do rodziców i łamiącym się głosem prosiła, aby wybaczyli jej to TYLKO JEDNO KŁAMSTWO i przybyli na pomoc.
Minęły lata, a to MIEJSCE Z PRZESZŁOŚCI dalej budzi w niej strach.

Jako SIEDEMNASTOLATKA uważała się za osobę dorosłą i pamięta jak się złościła, gdy rodzice czegoś jej zabraniali. A zabraniali wielu rzeczy, gdyż w pogoni za dorosłością zaniedbywała swoje obowiązki. Dlatego, gdy w sąsiednim mieście miał się odbyć koncert jej ulubionego zespołu, wiedziała, że tylko podstępem będzie mogła w nim uczestniczyć. Postanowiła zatem przemknąć...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

siedemnastolatka, martwy sąsiad, tylko jedno kłamstwo, porwanie, miejsce z przeszłości


Wczoraj doszło do wielkiej tragedii. Moja koleżanka, Marta, została porwana. Ładna, żywiołowa SIEDEMNASTOLATKA. Zniknęła bez śladu, a jej rodzice są zrozpaczeni. Nikt nie wie, co się stało. Najprawdopodobniej zamieszany był w to MARTW SĄSIAD Marty, znaleziony przed swoim domem wczesnym rankiem. NA jego ciele było wiele śladów świadczących o tym, że zanim zginął przeszedł ciężką walkę. Ale jaką odegrał w tym rolę? Jego żona najpierw mówiła, że nic nie wie, a po kilku godzinach okazało się, że widziała zieloną furgonetkę odjeżdżająca sprzed domu, chwilę po tym, jak jej mąż wyszedł an zewnątrz. To TYLKO JEDNO KŁAMSTWO, które mogło przyspieszyć całą akcję i sprawić, że policji już dawno udałoby się namierzyć podejrzany samochód. Tym samym PORWANIE Marty stało się faktem. Nie mogę się z tym pogodzić i właśnie wybieram się do lasu, który jest MIEJSCEM Z PRZESZŁOŚCI, moim azylem i schronieniem przed złem tego świata. Może tam jakieś rozwiązanie przyjdzie mi do głowy??

siedemnastolatka, martwy sąsiad, tylko jedno kłamstwo, porwanie, miejsce z przeszłości


Wczoraj doszło do wielkiej tragedii. Moja koleżanka, Marta, została porwana. Ładna, żywiołowa SIEDEMNASTOLATKA. Zniknęła bez śladu, a jej rodzice są zrozpaczeni. Nikt nie wie, co się stało. Najprawdopodobniej zamieszany był w to MARTW SĄSIAD Marty, znaleziony przed swoim domem wczesnym...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Anna to skryta SIEDEMNASTOLATKA. W liceum do którego chodziła nie miała przyjaciół, wszyscy uważali ją za dziwaczkę. Anna była typem samotnika, a jedyną osobą z którą rozmawiała był o kilka lat od niej starszy sąsiad Marek. Lubiła jego towarzystwo i często spędzała u niego długie godziny po szkole.
Od pewnego czasu Anna i Marek zaczęli otrzymywać dziwne smsy i e-maile. Na początku nie przejmowali się tym, jednak wiadomości zaczęły się pojawiać co raz częściej i były co raz bardziej niepokojące. "Pamiętasz to MIEJSCE Z PRZESZŁOŚCI", "TYLKO JEDNO KŁAMSTWO, a tyle zmieniło" - po tych wiadomościach przestraszyli się, że zostanie odkryty ich sekret, sekret z przeszłości o którym już prawie zapomnieli. To było PORWANIE, które zakończyło się tragicznie, ale byli pewni, że nikt prócz nich o tym nie wiedział, zresztą od tego czasu za dwa dni minie 10 lat.
2 dni później
Anna jak zwykle po powrocie ze szkoły poszła do Marka. Długo dzwoniła do drzwi i pukała lecz nikt nie otwierał. Ogarnęło ją niepokojąc przeczucie, że coś się stało. Nacisnęła klamkę, drzwi się otworzyły i weszła do środka, ale to co zobaczyła wywołało atak paniki. Na sofie w salonie leżał MARTWY SĄSIAD, ręce i nogi miał skrępowane sznurem. "Ktoś jednak zna sekret, teraz moja kolej" - pomyślała Anna

Anna to skryta SIEDEMNASTOLATKA. W liceum do którego chodziła nie miała przyjaciół, wszyscy uważali ją za dziwaczkę. Anna była typem samotnika, a jedyną osobą z którą rozmawiała był o kilka lat od niej starszy sąsiad Marek. Lubiła jego towarzystwo i często spędzała u niego długie godziny po szkole.
Od pewnego czasu Anna i Marek zaczęli otrzymywać dziwne smsy i e-maile. Na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Niedawno powróciłam do MIEJSCA Z PRZESZŁOŚCI.Na samą myśl mam ciarki na plecach.Zastanawiałam się drogi pamiętniku czy cokolwiek Ci wspomnieć o tym miejscu. Postanowiłam to wydusić z siebie. Najprawdopodobniej będzie to ostatni mój wpis.
Jako SIEDEMNASTOLATKA poszłam do lasu na polanę. Gdy zbliżałam sie do polany słyszałam coraz bliżej pisk i krzyk. Uciekłam... W nocy nie mogłam spać. Nie wiem czemu śnił mi si mój MARTWY SĄSIAD. Obudziłam się po pierwszej w nocy zlana zimnym potem, a w uszach ciągle słyszałam ten pik i krzyk. Nie umiałam wtedy określić czyj był to krzyk. I do tego sen z martwym sąsiadem. Nie rozumiałam mojego snu. Do rana oka nie zmrużyłam, bo miałam przed oczami pokrojonego sąsiada, który leży w mojej kuchni na stole i mój dziadek z jego części ciała robił obiad. Mój dziadek nie żyje od 10 lat. Co ma wspólnego dziadek z sąsiadem? Gdy rano szłam do szkoły była śliczna pogoda odliczałam dni do wakacji. Przechodziłam koło domu sąsiada. Przystanęłam, próbowałam dostrzec coś czy coś się u niego na podwórku zmieniło, ale wszystko było jak zawsze. Po szkole zapomniałam o całym incydencie na polanie i moim śnie. Postanowiłam przejść sie przez las. I znowu gdy zbliżałam się do miejsca słyszałam te piki i krzyki.
Lecz tego dnia postanowiłam zobaczyć co tam się dzieje. To co zobaczyłam było niewyobrażalne. Widziałam mojego sąsiada całego czerwonego na twarzy i jego 'szabat'. Nie wiem jak długo robił ten seans skoro słyszałam te odgłosy już drugi dzień. Widziałam małą dziewczynkę, ktorej PORWANIE rodzice zgłosili pół roku temu. Teraz ta 'dziewczynka' nie była dziewczynką. Wyglądała jak połączenie diabła z człowiekiem . Jak na dziecko 6 letnie wyglądała przynajmniej na 50-cio letnią kobiete, ktora ma rysy mężczyny. A mój sąsiad biegał wokół niej i wydawał dzikie krzyki o odgłosy. Zobaczyli mnnie. Uciekalam, potykałam sie. Z wielkimi trudami dotarłam do domu. Rodziców w domu nie było, więc pozamykałam się na wszystkie możliwe sposoby. Gdy rodzice wrocili z pracy byłam już troszkę spokojniejsza. Po 19 zjawił się ów sąsiad, który wyglądał normalnie, a nie jak na polanie. Z moim tatą wypił wódkę. Nawet sie sama uspokoiłam, ze sąsiad jest normalny, ze wszystko to wytwór mojej wyobraźni, że to TYLKO JEDNO KŁAMSTWO.
Rano obudziłam sie, a koło mojego łóżka była karta z napisem : NIGDY NIKOMU NIE MÓW CO WIDZIAŁAŚ NA POLANIE CZERWCOWEGO DNIA. GDY TO WYDASZ PRZYJDZIEMY PO CIEBIE I BĘDZIESZ JEDNĄ Z NAS.
, tylko jedno kłamstwo, porwanie,

Niedawno powróciłam do MIEJSCA Z PRZESZŁOŚCI.Na samą myśl mam ciarki na plecach.Zastanawiałam się drogi pamiętniku czy cokolwiek Ci wspomnieć o tym miejscu. Postanowiłam to wydusić z siebie. Najprawdopodobniej będzie to ostatni mój wpis.
Jako SIEDEMNASTOLATKA poszłam do lasu na polanę. Gdy zbliżałam sie do polany słyszałam coraz bliżej pisk i krzyk. Uciekłam... W nocy nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zośka Pieczonko z satysfakcją spojrzała w lustro. Opłaciła się ta dziwna umowa z kudłatym diablikiem, na którego namiary dała jej Władka z księgowości. Przedstawił się jako Hecny – no i była heca, bo wcale nie chciał jej duszy ani nawet nie wymagał podpisania cyrografu. Za przywrócenie młodości i nadanie boskich kształtów zażądał tylko Zosinej dozgonnej prawdomówności.
Teraz wyginała się przed lustrem, świadoma, że nareszcie poderwie tego przystojniaka z naprzeciwka, na co nie mogła liczyć jako zaniedbana, szara okularnica w średnim wieku. Aksamitna skóra, prężne ciało, wymarzone wymiary - nawet SIEDEMNASTOLATKA nie mogłaby wyglądać lepiej.
Szybko narzuciła szlafroczek, więcej ukazujący niż zakrywający, i już dzwoniła do drzwi przyszłej ofiary. Gdy otworzył, z radością zauważyła, jak ten dotąd pozornie erotycznie MARTWY SĄSIAD teraz rozbierał ją wzrokiem.
- Czy mogłabym pożyczyć szklankę cukru? Bo wie pan, zabrakło mi do szarlotki...
Łomot! W błysku i kłębach dymu pojawił się Hecny, za to korytarz i sąsiad znikli bez śladu.
- Hecny! Co to za PORWANIE?!
- Se szarlotkę wymyśliła. Mówiłem: dozgonna prawdomówność!
- No, bez jaj! To było TYLKO JEDNO KŁAMSTWO. Tyciusie!
- Umowa to umowa. Teraz wracasz wiesz, dokąd...
- MIEJSCE Z PRZESZŁOŚCI?! Czyli gdzie?!
Łomot! Zośka w oszołomieniu powiodła wzrokiem po ścianach, ławkach, tablicy...
- Pieczonko, myśl – westchnął matematyk. – Jak obliczyć objętość stożka na podstawie wymiarów jego przekroju osiowego? Przecież wiem, że uczyłaś się do matury...

Zośka Pieczonko z satysfakcją spojrzała w lustro. Opłaciła się ta dziwna umowa z kudłatym diablikiem, na którego namiary dała jej Władka z księgowości. Przedstawił się jako Hecny – no i była heca, bo wcale nie chciał jej duszy ani nawet nie wymagał podpisania cyrografu. Za przywrócenie młodości i nadanie boskich kształtów zażądał tylko Zosinej dozgonnej prawdomówności.
...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Joanna nie mogła uwierzyć, że jeszcze do niedawna jej idealnie poukładane życie wywróciło się do góry nogami. Dobra praca, zgoda rodzinna i dom pełen ciepła coraz bardziej rozmywały się w jej wyobraźni. To wszystko zniknęło, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Mocno trzymając kierownicę wdusiła zdecydowanie pedał gazu, a licznik niebezpiecznie rósł ku górze. Zapadał zmrok choć do całkowitego zajścia słońca brakowało jeszcze kilka minut. Wpatrzona przed siebie wspominała TYLKO JEDNO KŁAMSTWO, jedno z wielu wypowiadanych przez swojego męża. Obiecywał, że zawsze będzie przy niej, a gdy tylko zapadła decyzja o jej ciężkiej, nieuleczalnej chorobie odszedł. Córka Joanny SIEDEMNASTOLATKA wciąż przeżywająca okres buntu winiła ją za wszystko. Uważała, że o siebie nie dba, nie chodzi na siłownie, jak mamy jej koleżanek, a ona wciąż siedziała w pracy, by wspomóc męża i zapewnić dobry byt córce. Nagle coś trafiło w przednią maskę powodując zgrzyt. Joanna z ogromnym przerażeniem opuściła samochód, z jej ust wydobył się przeraźliwy pisk, gdy pod kołami leżał MARTWY SĄSIAD jej rodziców. Pan Tomek został PORWANY dwa lata temu. Kobieta wiedziała, że trafiła do przeraźliwego MIEJSCA Z PRZESZŁOŚCI, który kiedyś spędzał jej sen z powiek.

Joanna nie mogła uwierzyć, że jeszcze do niedawna jej idealnie poukładane życie wywróciło się do góry nogami. Dobra praca, zgoda rodzinna i dom pełen ciepła coraz bardziej rozmywały się w jej wyobraźni. To wszystko zniknęło, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Mocno trzymając kierownicę wdusiła zdecydowanie pedał gazu, a licznik niebezpiecznie rósł ku górze. Zapadał...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej