rozwiń zwiń

forum Oficjalne Konkursy

[Zakończony] Praprzodek - wygraj książkę "Saga. Czyli filiżanka, której nie ma".

LubimyCzytać
utworzył 08.01.2018 o 12:14

"Saga czyli filiżanka, której nie ma" to niezwykły portret rodziny i niejednokrotnie zabawna opowieść, w której obraz dawnej wielonarodowej Polski ukazuje się przed oczami czytelnika i na moment odżywa. Harasimowicz zagląda do pamiętników dziadka i zapisków matki. Czerpie z rodzinnych anegdot, poznaje gorące romanse, a dzięki wycinkom z ówczesnej prasy przywołuje świat, w którym równolegle toczy się wielka historia i życie zwykłych ludzi.


Cezary Harasimowicz spisał rodzinną historię. Zebrał wspomnienia przodków i wydobył na kartach książki zapomnianą rzeczywistość. Autor nie zdecydował się na dalekie historyczne podróże, opisuje członków rodziny, których sam pamięta. Podzielcie się swoim wspomnieniem, w którym pojawi się najstarsza osoba z Waszej rodziny. Czy mieliście okazję poznać swoich pradziadków?


Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.



Nagrody

Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.


Saga, czyli filiżanka, której nie ma - Jacek Skowroński
Saga, czyli filiżanka, której nie ma

Autor : Cezary Harasimowicz

To coś, co każdy z nas chciałby wreszcie zrobić. Usiąść i spisać rodzinną historię. Cezary Harasimowicz wybrał się w taką podróż. Zebrał wspomnienia przodków, obejrzał stare fotografie i wydobył na kartach książki zapomnianą rzeczywistość. "Saga czyli filiżanka, której nie ma" to niezwykły portret rodziny i niejednokrotnie zabawna opowieść, w której obraz dawnej wielonarodowej Polski ukazuje się przed oczami czytelnika i na moment odżywa. Harasimowicz zagląda do pamiętników dziadka i zapisków matki. Czerpie z rodzinnych anegdot, poznaje gorące romanse, a dzięki wycinkom z ówczesnej prasy przywołuje świat, w którym równolegle toczy się wielka historia i życie zwykłych ludzi.

Regulamin
  • Konkurs trwa od 8 stycznia do 15 stycznia włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
  • Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
  • Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
  • Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
  • Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i Wydawnictwo W.A.B.
  • Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.

odpowiedzi [56]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
Agnieszka 09.01.2018 14:32
Czytelniczka

Ja miałam okazję poznać prababcię ze strony mojego taty. Jednak nie za dobrze ją pamiętam. Zmarla zanim skończyłam pięć lat. Ona miala wtedy ponad 90 lat. Mieszkała z jednym z rodzeństwa mojego dziadka. W pamięci widzę ją jako starszą babinkę u chustce na głowie. Pamiętam też, że trochę się jej bałam jako dziecko. Pewnie dlatego, że rzadko ją widywałam.

W mojej rodzinie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Mystery 09.01.2018 14:14
Czytelniczka

Moją prababkę znam niestety tylko z opowiadań.
Miała aż dziewięcioro dzieci i udzielała się społecznie. W czasie wojny pomagała rannym żołnierzom; w zasadzie całe życie poświęciła innym.
Moja babcia z łezką w oku wspomina swoją mamę i jest jej przykro, że odeszła tak wcześnie.
Niestety w wieku 42 lat została postrzelona, znalazła się w nieodpowiednim miejscu o...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Violetka 09.01.2018 12:14
Czytelniczka

Mam duże szczęście, bo poznałam moje 3 prababcie i pradziadka. Jedna z nich, moja ukochana "babka" nadal żyje i dzięki mnie została praprababcią;) Co prawda jest w złym stanie zdrowia (przebyty udar), ale, na szczęście, jest w pełni świadoma i zawsze możemy sobie porozmawiać. Bliski kontakt miałam tylko z 2 prababciami i pradziadkiem, z którymi mieszkałam. Dziadek był...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Tina 09.01.2018 11:52
Bibliotekarka

Najbardziej lubiłam ją odwiedzać zimą, kiedy wścibscy sąsiedzi nie przesiadywali przed domami, a pijani bezrobotni przed małym sklepem spożywczym za mostem. Mogłam wtedy prawie niezauważona przemknąć przez wieś, pośród tych piętnastu domów, które ją stanowiły, aby dotrzeć do mieszkającej w przedostatnim domostwie stryjenki. Była żoną brata mojego dziadka. Pochodziła z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Anita Miszczyk 09.01.2018 10:35
Czytelniczka

Miałam to szczęście, że poznałam moje wszystkie cztery prababcie i jednego pradziadka. I to właśnie jego najcieplej wspominam. Udało mu się przeżyć wojnę, od jej końca zajmował się gospodarstwem i to najbardziej lubił. Większość czasu spędzał poza domem, doglądając zwierząt – w szczególności uwielbiał konia, którego ja też kochałam, choć nigdy nie zdecydowałam się dosiąść....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
LadyDot Szyszka 09.01.2018 08:52
Czytelniczka

Na 60-tą rocznicę ślubu moich dziadków postanowiłam im podarować drzewo genealogiczne naszej rodziny i to był strzał w dziesiątkę, bo wzruszeniom nie było końca. Podczas zbierania materiałów miałam okazję do wysłuchania wielu ciekawych historii o moich przodkach i czasami w czeluściach starej skrzyni odkryć podniszczone fotografie. Jako najmłodsza z kuzynostwa miałam okazję...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Nil_Due_Nil_Un 09.01.2018 02:26
Czytelniczka

Niestety nie poznałam pradziadków. Los wynagrodził mi to w przecudownej osobie mojego dziadka. Jego nadzwyczajność objawiała się w ogromnej cierpliwości, delikatności i szlachetności. Przeżył z moją babcią ponad 50 lat i nigdy nie podniósł na nią głosu. Mimo leciwości i wielu schorzeń, za każdym razem gdy zasiadał do niedzielnego obiadu ubierał garnitur. Zawsze miał dla...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Anksunamun 08.01.2018 20:43
Czytelnik

Najstarszą osobą ze mną spokrewnioną, którą poznałam, była moja babcia ze strony matki. Gdy byłam bardzo mała, czytała mi książki – głównie „Pchłę Szachrajkę”, której chciałam słuchać na okrągło – a także kupowała mi słodycze i rozpieszczała w miarę swoich ówczesnych możliwości. Myślę, że jednym z najmilszych moich wspomnień, w którym się pojawia, jest sytuacja, gdy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
mariagrant 08.01.2018 20:08
Czytelnik

Oj, był w mojej rodzinie praprzodek godzien wspomnienia. Mogłabym opowiadać wiele, choć jestem jedynie prawnuczką jej kuzyna. Ciocia całym swoim życiem dbała bowiem o więź. Splatała ją bezustannie, znała daty urodzin i kierunki studiów. Krążyła po rodzinie rozsypanej po Polsce i zostawała „nie na długo, tak na trzy tygodnie”.
Jak nikt inny umiała dziękować. I robiła to bez...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Margo 08.01.2018 18:46
Czytelnik

Gdy mój Dziadziuś miał 95 urodziny spotkaliśmy się całą, wielką wielopokoleniową rodziną na uroczystym obiedzie. Niektórych ciotek nie widziałam od lat, innych zupełnie nie pamiętałam. Przez kilka godzin przysiadałam się do każdego gościa i podpytywałam o nasze koligacje rodzinne. Każdy pamiętał innych przodków i inne daty. Wzięłam kartkę i zaczęłam notować imiona, nazwiska...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej