Najbardziej dziwi mnie to, że ludzie tak bezmyślnie wrzucają swoje dane do sieci - adres, imię, nazwisko itd. Druga jak dla mnie absurdalną sprawą jest to , że ludzie logują się do banku w publicznej niestrzeżonej sieci. W wirtualnym świecie jest naprawdę duża przestępczość...wydaje się że większa niż w normalnym życiu.

Najbardziej dziwi mnie to, że ludzie tak bezmyślnie wrzucają swoje dane do sieci - adres, imię, nazwisko itd. Druga jak dla mnie absurdalną sprawą jest to , że ludzie logują się do banku w publicznej niestrzeżonej sieci. W wirtualnym świecie jest naprawdę duża przestępczość...wydaje się że większa niż w normalnym życiu.

Wiele jest takich rzeczy, które mnie porażają.
Mnie najbardziej dziwi bezwstydność i błędy ortograficzne. Z niesmakiem patrzę kiedy ktoś wrzuca prawie rozebrane zdjęcia. Bez skrępowania wymalowane dziewczyny, które makijażem postarzają się o kilka lat pokazują swoje nagie ciała co kiedyś byłoby nie do pomyślenia.
W wielu komentarzach i wypowiedziach aż kipi od błędów ortograficznych. Ludzie teraz nie zwracają uwagi na poprawną pisownię. Czytając komentarze z takimi błędami zastanawiam się często co to za słowo tak niepoprawnie pisane albo się zastanawiam czy rzeczywiście tak się pisze jak widze i sprawdzam w słowniku.

Kolejną rzeczą jest głupota młodych ludzi. Podam tu przykład. Na praktyki przyjęliśmy kilka osób ze szkoły średniej. Miały one postawoine pewne zadania do wykonania. Uczniowie ci porobili sobie fotki z dokumentami z naszej firmy i wstawiły na portal społecznościowy. Mieli szczęście, że wyszło to kiedy prawie mieli ukończone praktyki, bo firma wystawiłaby im negatywną opinię i do tego mogliby mieć na karku sprawę sądową. Nawet nie zdawali sobie sprawy co ich może za takie rzeczy spotkać. Mam nadzieję, że to ich nauczyło zastanowić się dziesięć razy zanim wstawią zdjęcia na swoje portale

Wiele jest takich rzeczy, które mnie porażają.
Mnie najbardziej dziwi bezwstydność i błędy ortograficzne. Z niesmakiem patrzę kiedy ktoś wrzuca prawie rozebrane zdjęcia. Bez skrępowania wymalowane dziewczyny, które makijażem postarzają się o kilka lat pokazują swoje nagie ciała co kiedyś byłoby nie do pomyślenia.
W wielu komentarzach i wypowiedziach aż kipi od błędów...

brak przewidywania

brak przewidywania

Najbardziej mnie dziwią komentarze ludzi obrażające kogoś, wyśmiewające, poniżające. Wielu ludzi nie odważyłoby się zachować się w taki sposób w realu, niestety w internecie wciąż przybywa takich wpisów. Co oni myślą? Że pod nickiem w sieci są bezkarni? A rzucane przez nich słowa nikogo nie zabolą?
Dziwi mnie to i zarazem smuci.

Najbardziej mnie dziwią komentarze ludzi obrażające kogoś, wyśmiewające, poniżające. Wielu ludzi nie odważyłoby się zachować się w taki sposób w realu, niestety w internecie wciąż przybywa takich wpisów. Co oni myślą? Że pod nickiem w sieci są bezkarni? A rzucane przez nich słowa nikogo nie zabolą?
Dziwi mnie to i zarazem smuci.

Najbardziej dziwi mnie naiwność i głupota ludzi. Aktywny użytkownik, który publikuje w internecie zdjęcia dosłownie wszystkiego od wyjścia do kina, kupno nowego ubrania, przez fakt urodzenia dziecka(widziałam zdjęcia noworodków tuż po urodzeniu), a nawet śmierć bliskiej osoby nie zdaje sobie sprawy jak bardzo ułatwia pracę przestępcom. To są tak intymne chwile, które powinny zostawać między nami. Nieraz wchodziłam na profile osób, których dawno nie widziałam i dziwiłam się jak wielu faktów się o nich dowiedziałam, nie mając właściwie z nimi żadnego kontaktu. Zresztą jaki jest cel dzielenia się tym wszystkim? Dlaczego zamiast cieszyć się chwilą która trwa, publikujemy zdjęcia w internecie?

Najbardziej dziwi mnie naiwność i głupota ludzi. Aktywny użytkownik, który publikuje w internecie zdjęcia dosłownie wszystkiego od wyjścia do kina, kupno nowego ubrania, przez fakt urodzenia dziecka(widziałam zdjęcia noworodków tuż po urodzeniu), a nawet śmierć bliskiej osoby nie zdaje sobie sprawy jak bardzo ułatwia pracę przestępcom. To są tak intymne chwile, które...

Najbardziej dziwi mnie to, jak łatwo użytkownicy Internetu piszą rzeczy raniące innych. Bezinteresowny hejt zalewa sieć, a przecież niepochlebną opinię można wyrazić w sposób kulturalny, a najlepiej zachować ją dla siebie i nie psuć innym być może dobrego dnia. W obliczu tego hejtu wyjątkowo mało jest komentarzy pochlebnych oraz chwalących ludzi w umiarkowany i jednocześnie mądry sposób. Głupie i nieuzasadnione ochy i achy, chociaż nie są szkodliwe i mogą poprawić innym humor, w rzeczywistości są prawie tak samo głupie jak bezmyślny hejt... A może się mylę?

Najbardziej dziwi mnie to, jak łatwo użytkownicy Internetu piszą rzeczy raniące innych. Bezinteresowny hejt zalewa sieć, a przecież niepochlebną opinię można wyrazić w sposób kulturalny, a najlepiej zachować ją dla siebie i nie psuć innym być może dobrego dnia. W obliczu tego hejtu wyjątkowo mało jest komentarzy pochlebnych oraz chwalących ludzi w umiarkowany i jednocześnie...

ODWAGA – to jest coś co mnie ogromnie dziwi w zachowaniu użytkowników Internetu. Pewność siebie to często zguba niejednego z „internetowych surferów”.
Coś co mnie przeraża, a zarazem fascynuje w Internecie to YouTube. Bo na forum czy jakiejkolwiek innej stronie, gdzie nikt nas nie widzi i nie może rozpoznać, jesteśmy w dużym stopniu anonimowi. Po prostu hulaj dusza – piekła nie ma. A YouTube? Z tym jest trochę inaczej. W większości przypadków jest tam twarz takiego delikwenta, a to już jest duży problem. Dlaczego? Tracimy anonimowość. I wtedy to, że na przykład jemy łyżką cynamon, zostaje tam na zawsze. Bo Internet nie zapomina. To jest chyba jeden jego z największych minusów.
I teraz, po napisaniu tego, uświadomiłam sobie, że w takim przypadku odwaga czy pewność siebie po prostu staje się głupotą. I właśnie to mnie dziwi najbardziej.

ODWAGA – to jest coś co mnie ogromnie dziwi w zachowaniu użytkowników Internetu. Pewność siebie to często zguba niejednego z „internetowych surferów”.
Coś co mnie przeraża, a zarazem fascynuje w Internecie to YouTube. Bo na forum czy jakiejkolwiek innej stronie, gdzie nikt nas nie widzi i nie może rozpoznać, jesteśmy w dużym stopniu anonimowi. Po prostu hulaj dusza – piekła...

Pierwszą kwestią jaka dziwi mnie w dzisiejszych użytkownikach internetu, to wiara w każdą informację zamieszczoną na jakimkolwiek portalu internetowym. Internet oferuje nam coraz więcej tak zwanych fake newsów. Często wystarczy na dany temat poszukać informacji na innych portalach informacyjnych, jak i również użyć głowy i logicznego myślenia, czasami zdarzają się tak absurdalne informacje, że aż dziwne że pojawiają się i ludzie w to wierzą.
Drugą kwestią zadziwiającą mnie, to kłótnie przez internet. Kłótnie często nie mające żadnych sensownych podstaw i na tematy, które nie mają większego znaczenia dla kogokolwiek, ale te kłótnie prowadzone są tylko po to aby były. Takie szerzenie nienawiści i fanatyzm internetowy to taka trochę choroba obecnych czasów.
Kolejna rzecz, to wiara w "rozdawnictwa". Przykładowo, ktoś ma do rozdania 1000 telefonów pewnej prestiżowej marki, tylko dla tego, że na pudełkach nie ma folii. Na prawdę ludzie w to wierzą i to udostępniają. Zero logicznego podejścia, że przecież zafoliować takie pudełka to dla tej korporacji to są grosze.. A to jest tylko jeden z przykładów tego typu konkursów.
Ostatnim przykładem jaki przywołam, to "bogate życie" w internecie. Rozumiem, że zawsze chcemy pokazać siebie i swoje otoczenie w jak najlepszym świetle. Ale wiem również, że istnieją ludzie, którzy potrafią brać kredyty na nowe buty, bluzę, czy wyjście do ekskluzywnej restauracji, tylko po to aby zrobić tam zdjęcie i zamieścić u siebie na profilu.

Pierwszą kwestią jaka dziwi mnie w dzisiejszych użytkownikach internetu, to wiara w każdą informację zamieszczoną na jakimkolwiek portalu internetowym. Internet oferuje nam coraz więcej tak zwanych fake newsów. Często wystarczy na dany temat poszukać informacji na innych portalach informacyjnych, jak i również użyć głowy i logicznego myślenia, czasami zdarzają się tak...

Mnie najbardziej dziwi fakt, że wierzą oni w jego prawdziwość.

Mnie najbardziej dziwi fakt, że wierzą oni w jego prawdziwość.

Dwie sprawy.
Po pierwsze fakt, że w internecie każdy czuje się... mocny w gębie. Tutaj, nie widząc rozmówcy twarzą w twarz i najczęściej zupełnie go nie znając, jesteśmy bardziej otwarci, nasze poglądy formułujemy w stanowczy sposób i nie boimy się mieć odmiennego zdania niż pozostali. Oczywiście kto jest takiw rzeczywitości, będzie taki i tutaj, ale niektorym tylko internet daje taką odwagę. Piszę o "nas", bo sama czasami taka bywam. Choć staram się tego unikać i być w sieci po prostu sobą. Inną bowiem rzeczą jest pozowanie na kogoś, kimś się nie jest. Bo przecież rozmówca siedzący przed komputerem x kilometrów dalej nigdy nie pozna nas na żywo, więc możemy mu się przedstawić jakkolwiek. Można więc się nieźle ukryć w tym internecie.
Po drugie... język. Oczywiście język w internecie (na forach, blogach) może być prostszy, zdania krótkie, opatrzone emotikonami, mnóstwo anglicyzmów i skrótów, ale... ludzie! Stawiajcie czasem przecinki i kropki!
Tyle ode mnie.

Dwie sprawy.
Po pierwsze fakt, że w internecie każdy czuje się... mocny w gębie. Tutaj, nie widząc rozmówcy twarzą w twarz i najczęściej zupełnie go nie znając, jesteśmy bardziej otwarci, nasze poglądy formułujemy w stanowczy sposób i nie boimy się mieć odmiennego zdania niż pozostali. Oczywiście kto jest takiw rzeczywitości, będzie taki i tutaj, ale niektorym tylko...